www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu · Wysłany: Wto 23:05, 27 Mar 2012 Temat postu:

Finduilas zamachnęła się by zadać mieczem cios, który rozciąłby ciało Upadłego pionowo na pół. Sądząc po ostatniej walce, to że nie odzyskał ramienia wynikało, że cięcia błogosławionym ostrzem uniemożlwiwają mu umiejętność regeneracji. Jednak nim zdążyła zadać cios koń szarpnął się tak, że dziewczyna spadła na ziemię. Dodatkowe kopnięcie ją przez zwierzę w głowę zamroczyło ją na chwilę.
Tymczasem choć cięcie smoka wywołało ranę na ciele upiora rana na nowo zdołała się zagoić. zaraz potem ten przypuścił na smoka kolejny atak.

AnKapone · Wysłany: Wto 23:07, 27 Mar 2012 Temat postu:

Drogo umknął najszybciej jak mógł. W końcu wpadł na pewien pomysł...
Zrobił beczkę i zaatakował ponownie przeciwnika. Chwycił go tak by zrzucić go z konia. Gdy mu się to udało, przemienił częściowo swoje ręce by dodać sobie nieco siły.
- Fin... zrób to teraz... - krzyknął do galiliceane, a sam krępował ruchy przeciwnika

Triinu · Wysłany: Śro 19:38, 28 Mar 2012 Temat postu:

Galiliceanae skupiła energię w swoim mieczu i ruszyła na przeciwnika. Dwoma ruchami miecza przecięła jego ciało, potem ruszyła by podciąć nogi jego rumakowi. Smok mógł zauważyć, że ciało- choć teraz w pewnym stopniu rozczłonkowane zaczęło się poruszać, w jakiś magiczny sposób żyło nadal. Co więcej unosząca się w powietrzu głowa zaczęła wypowiadać zaklęcia dzięki czemu spośród ciemności udawało jej się przyzywać jej nieumarłych sługów

AnKapone · Wysłany: Śro 19:41, 28 Mar 2012 Temat postu:

Widząc co się dzieje Drogo chwycił głowę w swoje ręce i wykopał ją gdzieś hen daleko. Mając chwilowo głowę z głowy (jak to brzmi) skupił się i zaczął wypowiadać zaklęcie poznania prawdziwego imienia. Skupił w nie większą część woli, ale starał się zachować przy tym czujność.

Triinu · Wysłany: Śro 19:57, 28 Mar 2012 Temat postu:

Podczas gdy szukał właściwego imienia Upadłego, w jego umyśle pojawiło się to samo imię co poznali wcześniej z ksiąg
-Drogo- zwróciła się do niego towarzyszka. –Postaraj się wykorzystać ten przedmiot, oraz jego imię przeciw niemu, ja zajmę się odciąganiem od ciebie upiorów.

AnKapone · Wysłany: Śro 19:59, 28 Mar 2012 Temat postu:

- Crom Dubh... - wypowiedział Drogo ściskając w dłoni znaleziony przed kilkoma chwilami amulet. Skumulował także sporą część swojej magicznej mocy i uformował je w zaklęcie płonącej strzały. Wycelował je w kierunku "serca" przeciwnika.

Triinu · Wysłany: Śro 20:13, 28 Mar 2012 Temat postu:

Strzała ugodziła w najczulszy punkt przeciwnika, przestrzeń wypełnił przeciągły syk i krzyk bólu umierającego Upadłego. Wraz z jego śmiercią wszystko zaczęło się zatracać, cała rzeczywistość zaczęła się załamywać, zniekształcać.
Nim się zorientowali znaleźli się cali i zdrowi w świecie żywych. Co więcej Drogo mógł znów poczuć, że wciąż trzyma w dłoniach talizman

AnKapone · Wysłany: Śro 20:15, 28 Mar 2012 Temat postu:

Ale talizman nie był dla niego najważniejszy. Wsunął go do kieszeni i podszedł do Finduilas. Chwycił ją w ramiona i przytulił do siebie.
- Nic ci nie jest? - spytał.

Triinu · Wysłany: Śro 20:25, 28 Mar 2012 Temat postu:

Wtuliła się jego ramiona i oparła głowę jego ramię. Nie wiedzieć czemu jego bliskość przynosiła jej spokój, których tak bardzo pragnęła.
-Mnie nic nie jest, a ty?

AnKapone · Wysłany: Śro 20:26, 28 Mar 2012 Temat postu:

- Też ze mną wszystko w porządku... - szepnął wtulając twarz w jej włosy. - Powinniśmy wracać do Lejre... nic więcej tutaj nie zdziałamy...

Triinu · Wysłany: Śro 20:43, 28 Mar 2012 Temat postu:

-Masz rację powinniśmy ruszać, być może pozostałym udało się odkryć coś więcej...- powiedziała, choć tak naprawdę wcale nie chciała wraca do reszty. Nie chodziło o tę konkretną chwilę lecz zawsze chciała być tylko z nim.