Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:17, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- Nie było chyba tak źle kochanie... prawda? - spytałaj rzucając mu kuszące spojrzenie.
Gdy było już po wszystkim elfka powiedziała:
-Co wie pan z kolei o przyzywaniu Feniksa? Słyszał pan kiedykolwiek o rytuale?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AnKapone dnia Nie 22:18, 25 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:43, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
-Feniks....feniks....feniks....feniks....-powtarzał jakby to miało ułatwić mu przypomnienie sobie czegokolwiek. – Legendarna istota, która ma odradzać się na co najmniej raz na pięćset lat, spalając się na ofiarnym ołtarzu...Jeśli chodzi o rytuał to....wiem jedynie tyle, że odprawienie go jest sztuką zapomnianą, która przepadła w morkach dziejów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:45, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- No cóż...chyba nie dane jest nam wiedzieć wszystko... - powiedziała elfka i poczuła jak kręci się jej w głowie. Jak gdyby nigdy nic po prostu usiadła na ziemi i nie dała nic po sobie poznać.
- To co dalej, misiu? - spytała męża.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:59, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Półsmok długo nie odzywał się, jakby starając się wychwycić to co aktualnie zaprzątało jego uwagę.
-Nadchodzi tu...-powiedział w końcu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:03, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- Nie... - szepnęła, ale wiedziała, że Voghn ma rację. - Przygotujmy się... - powiedziała już poważnym głosem. Wstała i otoczyła siebie, męża i druida potężną barierą ochronną. Chwyciła odruchowo męża za rękę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:22, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
-Ależ pani, jeśli chcecie zyskać na czasie powinniście jaka najszybciej stąd uciekać! Pomijam już fakt, że nie powinniście używać przy tym magii, to ją przyciąga...Ostatnio oprawiając rytuały przesadziliśmy...powinniśmy nieco czasu odczekać pomiędzy jednym a drugim....pozwolić magicznej aurze się rozproszyć w przyrodzie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:25, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- Więc teraz jest już za późno... - mruknęła elfka. - Nie jesteście młodzi panie, a nie mogę pozwolić byś zginął tutaj... będziemy walczyć.. - powiedziała ze stanowczością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:42, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
-Moja żona ma rację panie- nie odstąpimy od ciebie tak po prostu- dodał Voghn.
-A zatem niech tak będzie....-odpowiedział starzec starając się wokół siebie skupić resztki swej mocy, mocno już nadwyrężone przez ostatnie dwa rytuały.
W końcu ukazała im się postać przyodziana w czerwony, niematerialny płaszcz utkany z czerwonej mgły. Była to dziewczyna, której twarz skrywał kaptur, na jej ramieniu spoczywał ciężki miecz, po obu bokach towarzyszyły jej dwa krwawe ogary.
-Myślałam, że tylko jeden starzec – głupiec pozostał by chronić tego przybytku- oznajmiła z drwiną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:02, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
W Yenne się zgotowało ze złości:
- Widać taka mała kurewka jak ty nie potrafi przewidywać pewnych faktów... - prychnęła robiąc krok w kierunku czerwonego kapturka. - A może twój anlfonsowaty tatuś za bardzo ścisnął ci postronek i powietrze nie dociera do twojego zakutego łba? Przepraszam... zapomniałam, że najpierw trzeba mieć mózg...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:28, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Upadła pozostawała jednak nie wzruszona
-Wiesz pani zelżyć należycie kogoś to też sztuka...nie każdemu jest dana – odpowiedziała ze stoickim spokojem
No to teraz się zacznie- westchnął w myślach Voghn i nie miał na myśli walki na miecze, magie, etc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:32, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- Masz rację, jednak nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które w dostatecznie obelżywy sposób byłyby w stanie opisać twoje postępowanie... - nim Voghn mógł się zorientować Yenne wyciągnęła oba swoje miecze, które pokrywało zaklęcie zimnego ostrza i ruszyła w zaskakującym tempie na przeciwniczkę, próbując zadać jej jak największe obrażenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:52, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Natychmiast reagując bogini wykonała błyskawiczny, półkolisty ruch ręką – jak na zawołanie wywołało to ognisty podmuch, który zwiał elfkę na bok, topiąc lód jaki znajdował się na jej ostrzach.
Lodem ognia nie pokonasz, ale przeciw ogniem i owszem- powiedział Voghn przedzierając się przez ognistą zasłonę. Jako że posiadał w sobie krew smoków ogień nie czynił żadnych szkód na jego ciele. Będąc, tuż tuż przy Upadłej wykonał swoimi ognistymi ostrzami kilka cięć – niestety tylko rozcinając niematerialną szatę. Chcąc uniknąć kontr ataku odskoczył gdzieś w bok
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Triinu dnia Pon 13:52, 26 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:57, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Yenne się nie poddała. Ogień i jej nie wyrządził szkody, zwłaszcza, że była panią żywiołów.
- Wietrze... spętaj ją... - poleciła żywiołowi by spowolnił maksymalnie ruchy przeciwniczki.
- Ziemio... spętaj ja... - poleciła ziemi by zamknęła stopy przeciwniczki uniemożliwiając jej ucieczkę.
- Ogniu... spal ją... - rozkazała płomieniom wrócić się i zaatakować czerwonego kapturka. Wtedy sama ponownie skoczyła na wroga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:21, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Zadziałały wszystkie zaklęcia prócz tego związanego z ogniem, który żywioł to tym razem zawiódł (poprzednio częściowo zadziałały ogniste ostrza Voghna). Chcąc wzmocnić siłę zaklęć swojej ukochanej Voghn wypowiedział kolejne zaklęcie wiążące – tym razem z pogranicza czarnej magii, które niczym cienisty cierń przyszpiliło Malt-y-Nos , dokładniej jej cień do ziemi. Niestety odniosło to tylko tymczasowy skutek bowiem bogini, która opierała swoją moc na czarnej magii pochłonęła to zaklęcie, uwalniając się z jego mocy. Zaraz potem zaczęła rozpieczętowywać zaklęcia narzucone na nią przez elfkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:23, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- Nie ma mowy zdziro! - wrzasnęła elfka i doskoczyła do przeciwniczki. Wiedziała, że ryzykuje. Włożyła w cios dużą porcję swojej magii, siły, energii i wbiła miecz w serce wroga, zapominając o swojej obronie. - Giń Malt-y-Nos! Odejdź stąd!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|