Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:55, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-Nie jesteś święty, ale mam pewne zasady....Dla mnie w tej sytuacji nie byłoby nic złego, gdybyś już wcześniej nią nie była, byłaby to bliskość bez zobowiązań...A tak...Nie powinnaś swego pierwszego razu odbywać z kimś kto niedługo zniknie z twego życia...Powinnaś zrobić to z kimś kto coś dla ciebie znaczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:55, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Uniosła wzrok po czym odsunęła się od niego. Zebrała swoje rzeczy i powiedziała:
- Czekałam na kogoś takiego… prawie trzydzieści lat… A gdy w końcu zapragnęłam dotyku mężczyzny, on mi to wypomina… Nie powinieneś się martwić… to też byłoby bez zobowiązań… - jej głos był smutny, nie zły. Nie czekając na jego słowa udała się ponownie nad rzekę, by się nieco obmyć nim ponownie się ubierze…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:55, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Popatrzył na nią przez chwilę i zdał sobie sprawę, że podług niego była dopiero dzieckiem. Już wcześniej się domyślał, że być może jest bardzo młoda, ale z drugiej strony mogła to być jedynie kwestia jej charakteru. Teraz zrozumiał i żałował, że postąpił tak nie inaczej...Także się ubrał i przystąpił do swoich zajęć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:59, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wróciła ponad godzinę później. Nie chciała by wiedział, że płakała. Była na siebie wściekła, tak zła, że nie umiała tego wyrazić... Dzisiaj przekonała się, że miała rację co do mężczyzn - wszyscy są tacy sami... Nie powinna była mu ulegać, powinna była trzymać się swojego pierwotnego planu... To wcale nie było przyjemne. Poczuła ból... poczuła się upokorzona, ale to była tylko jej wina... wypłakała z siebie całą tę dziką furię, a gdy uspokoiła się i upewniła, że jej oczy nie zdradzą jej wylanych łez, wróciła.
Starła się mówić beztrosko, co wyszło może nieco fałszywie:
- To co mam teraz robić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:09, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę milczał, szukając w głowie zajęcia jakim mogłaby się zająć.
-Dziś zapowiada się dość chłodna noc, czuję to. Przydałoby się zatem więcej drewna, gdybyś mogła donieść nieco chrustu...-powiedział nawet na nią nie patrząc, obojętnym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:14, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Skinęła głową, chociaż wiedziała, że na nią nie patrzył...
- Cień, idziesz ze mną? - spytała wilka i przechodząc obok niego podrapała go za uchem. Nie czekając na reakcję wilka i jego pana zagłębiła się w las. Walczyła ze sobą, by znów się nie rozpłakać. W końcu by uspokoić myśli zaczęła w myślach wymieniać składniki poszczególnych mikstur magicznych, co miało odciągnąć jej myśli od nieprzyjemnej sytuacji sprzed godziny. Dotarła do starego powalonego pnia. Choć pień był spróchniały, gałęzie były suche i aż prosiły się o zebranie. Zaczęła więc swoje zadanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:32, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Cień podążył radośnie za nią. Podczas gdy czarodziejka zbierała drewno biegał gdzieś w pobliżu. W pewnym momencie jedna ze spróchniałych gałęzi, nieco cięższa oderwała się od rdzenia i spadła na dół uderzając dziewczynę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:37, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Poczuła silne uderzenie w głowę i nagle znalazła się na ziemi z twarzą wtuloną w zielony mech. Zakręciło się jej w głowie i zrobiło niedobrze. Poczuła, jak konar rozciął jej skórę na głowie i krew zabarwiła jej białe włosy na czerwono. Zacisnęła dłonie na mchu i wtuliła twarz w jego zieleń. Poczuła jak znów płynął jej łzy. Spróbowała zgramolić się spod zwalonego pniaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:49, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
W pewnym momencie mogła posłyszeć trzask gałęzi...Mogły to być zwykłe odgłosy lasu, jakieś zwierze – nawet Cień mogło przemierzać okolicę, a gałęzie pękały pod jego stopami. Niedługo potem okazało się, że kroki są zbyt ciężkie, a w brzmieniu przypominały ludzkie. Kto wie kto mógł teraz zmierzać w jej stronę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:51, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Szybko otarła łzy z twarzy i czym prędzej próbowała się wygramolić spod konaru. Był jednak zbyt ciężki, by mogła to zrobić sama. Przez chwilę pomyślała, że to mogą być tamte zbóje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:05, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
W pewnym momencie poczuła na swojej twarzy czyjś oddech, zaraz potem została polizana przez Cienia. Niedługo potem mogła poczuć jak ktoś stara się unieść przygniatający ją konar do góry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:07, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Gdy konar uniósł się nieco do góry wyczołgała się spod niego. Natychmiast odwróciła się by zobaczyć kto jej pomógł... była prawie pewna, że ujrzy Garetha. Inaczej Cień nie byłby taki radosny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:20, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Nie myliła się. Mężczyzna bez słowa pomógł jej wstać, potem wziął ją na ręce i ruszyli w stronę obozowiska. Wilk raźno ruszył za nimi.
-Ciebie nawet nei można na chwilę spuścić z oka, zaraz się w coś wpakujesz...-skomentował Gareth neutralnym tonem, parząc przed siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:22, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Jego słowa ją zirytowały. Zeskoczyła z jego ramion po czym nie odwracając się na niego powiedziała równie obojętnym tonem:
- Sam niedawno wspominałeś, że nie będziesz mnie niańczyć... przeznaczenie samo wie co ze mną robić... takie jest jedno z waszych praw, czyż nie? - nie czekając na jego słowa ruszyła przodem do obozowiska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:37, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Zaraz za nią pobiegł Cierń, który z polecenia swego pana miał dotrzymać jej towarzystwa. Sam Gareth zjawił się w obozowisku dużo później po zapadnięciu zmroku. Wziąwszy swoją porcję wędzonej ryby usiadł pod jednym z pobliskich drzew.
-Dziś posłanie jest twoje, nie czuję zmęczenia na tyle by dziś kłaść się spać – powiedział kończąc swój posiłek i spoglądając w niebo na złoty sierp jednego z ksieżycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|