Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:59, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę nie mówiła nic.
- Gdyby na moim miejscu był którykolwiek z członków mojej rodziny, zrobiłby to samo... - powiedziała podając mu coś do jedzenia. - Zjedz... musimy dzisiaj ruszać. Tylko godziny dzielą nas od momentu, gdy się zorientują, że cię nie ma...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:05, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
W milczeniu spożywał posiłek, międzyczasie dołączył do nich Cień. Odpoczywając po długim biegu ułożył się obok Uruviel, opierając glowę o jej kolano.
-Polubił cię...-skomentował Gareth
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:06, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się do siebie. "Dobrze, że chociaż tylko on..." pomyślałam.
- I ja go polubiłam... Chociaż to może być obraza dla wilka, przypomina mi panterę matki, Rastyego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:17, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-To przypadek,że jest ze mną. Wędrowałem kiedyś przez las i usłyszałem rozpaczliwy skowyt gdy go odnalazłem okazało się, że wpadł w sidła z których rzecz jasna nie potrafił się uwolnić, prawie wykrwawił się na śmierć...Uratowałem go, wyleczyłem i tak już ze mną został...Zresztą poprzez sam związek mojej natury czyję więź z wilkami-powiedział nie tłumacząc co miał przez to na myśli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:20, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- Moja matka uratowała Rastego na bagnach. Małe kocię ledwo otworzyło oczy. Gdyby go nie znalazła zginąłby w ciągu dnia, może dwóch. Lubisz swojego pana, co? - spytała tym razem już wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:23, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
W odpowiedzi przeciągnął się i ziewnął uroczo i ponownie opierając głowę o jej nogi zmrużył oczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:25, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- Prześpij się... - powiedziała do wilka. - Niedługo będziemy musieli ruszać... - potem zwróciła się do Garetha nie patrząc na niego. - Coś ty robił, że tak im podpadłeś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:39, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-To długa historia z morałem, że najlepiej jest ufać tylko sobie. Dawno temu, gdy nie było cię jeszcze na świecie, bądź byłaś małą dziewczynką ja i lord Donavan byliśmy przyjaciółmi. Byliśmy p ostronie rebeliantów, którzy starali się obalić obecną władzę. Niestety ktoś złożył Donovanowi bardziej opłacalną ofertę niż przyjaźń, czy wierność ideom. W zamian jest on dziś lordem , właścicielem tych terenów ja wygnańcem, który snuje się po lasach unikając cywilizacji. Te blizny, które zapewne widziałaś na moich plecach, to „pamiątka” przypominająca jak kruche są luckie postanowienia, relacje, obietnice...Zdradziła najbardziej mnie wpędzając w pułapkę, schytani mnie i jako zdrajce, kolaboranta poddano karze chłosy i porzucono w lesie na pewną śmierć...Los ten zgotował mi nei kto inny jak były przyjaciel, towarzysz broni...Przeczyłem, ale to już zupełnie inna historia. Nie mniej drogi mojei Donovana nie raz się przecinały, nadal podejrzewa mnie on o współdziałanie z półswiatkeim rebeliantów. Ponadto parę razy zdarzyło mi się zrobić coś nielegalnego, podpaść władzom więc wciąż ma na mnie oko, choć nie ma dowodów...Poza tym zna moje sekrety i obawia się ich...Obecną okazję wyczuł jedna jako pretekst by wsadzić mnie do więzienia i skrócić o głowę...Gdyby nie ty zapewne nie ty zapewne by się tak stało, zatem jeszczew raz dziękuję ci za ocalenie zycia staremu rebeliantowi. Choć gdyby okoliczności były inne, gdyby nie księżyc dałbym radę sobie sam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:45, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Słuchała jego opowieści po czym wyciągnęła pewne wnioski.
- Nie każdy zasługuje na przyjaźń. To wiem nawet ja... dlatego sama unikam ufania komukolwiek, chyba że serce podpowie mi inaczej... - powiedziała patrząc mu tym razem w oczy. Potem powiedziała to, czego tak naprawdę nie chciała mówić. Ale wiedziała, że tak będzie najlepiej dla nich obojga. - Tutaj nasze drogi się rozejdą. Uwolnisz się ode mnie i nie będę dla ciebie już ciężarem. Unikniesz też łap lorda w ten sposób, bo nie mając mnie na karku nie będziesz przeze mnie spowalniany... - chociaż starała się to ukryć, w jej oczach coś się pojawiło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:50, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Także i on spojrzał na nią, przysunął się nieco bardziej i odgarniając włosy z jej twarzy powiedziała patrząc jej prosto w oczy;
-W przeciwieństwie do niektórych – tu miał na mysli lorda, oraz tych którzy go zdradzili. –Ja dotrzymuję obietnic: zgodnie z umową pomogę ci się stąd wydostać i dotrzec do bezpieczniejszego miasta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:54, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Poczuła jak serce ponownie zaczęło jej mocno walić, gdy był tak blisko. Jej dłoń przestała gładzić łeb Cienia. Całą siłą woli opanowywała się by nie nachylić się do jego ust i nie pocałować go.
- Nie musisz czuć się do tego zobowiązany... - powiedziała, ale w jej głosie mógł wyczuć drżenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:56, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-Chyba nie zrozumiałaś tego co powiedziałem...To ni była propozycja, zapytanie o twoją zgodę...- uśmeichnął się delikatnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:00, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Także i ona się uśmiechnęła, pierwszy raz od tamtego momentu....
- Nigdy nie myślałam, że będę miała własnego bodyguarda... - próbowała zażartować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:03, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Nie mówiąc nic więcej przysunął się bliżej i pocałował ją długo i żarliwie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:05, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Początkowo przestraszyła się. Chciała zakończyć całą tę sprawę, a on wcale jej w tym nie pomagał. Nie mniej odwzajemniła jego pocałunek. Co więcej czuła jak się rumieni i nie mogła tego w żaden sposób ukryć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|