www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu

Potem przyszedł czas na kolejne pocałunki, nie mnie zażyłe składane na jej ustach, szyi. Jego dłoń zsunęła się powoli po jej szyji, na pierś, brzuch, aż w końcu zatrzymała na biodrze

AnKapone

"To jest bez zobowiązań... pamiętaj... niedługo to wszystko się skończy... pamiętaj, nie obiecuj sobie nic..." powtarzała sobie w myślach Uruviel. Nie umiała mu się sprzeciwić, a może nic chciała? Przesunęła dłoń z wilczej głowy na jego szyję i oparła potem o tors.

Triinu

Naparł na nią tak by opadła plecami o trawę. Nachylając się nad nią ściągnął z niej bluzkę i ustami oraz pocałunkami zaczął namiętnie pobudząc skórę jej piersi, brzucha. Przeszło mu przez myśl, że nigdy odkąd żyje (a żył już trochę Mruga

) nie spotkał się z tym by kobieta miała tak delikatną i gładką skórę jak ona...

AnKapone

Westchnęła znacząco pod jego zabiegami. Jej serce waliło jak oszalałe, a ciało przeszedł przyjemny dreszcz oczekiwania. Uniosła się nieco i ściągnęła z niego jego koszulę. Zaczęła wodzić dłońmi po jego ciele.