www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu

-Nie wiem co miłego jest w byciu rannym...- nawiązała do jego słów. Odsunęła jego rękaw i przemywając ranę jakimś alkoholowym specyfikiem obwinęła ją na koniec chustą.

AnKapone

- Miło jest gdy ktoś się o ciebie troszczy... - powiedział. Lekko się skrzywił, gdy alkohol dotknął skóry.

Triinu

-Dlaczego miło? Przecież nie robię nic konkretnego, po prostu opatruję ci ranę...To wszystko...

AnKapone

- Widzisz. Chodzi o to, że jestem ranny. Dla mnie to nic przyjemnego. Jednak miło się robi, gdy ktoś opatruje ci tę ranę, w pewien sposób troszczy się o ciebie. To znaczy, że nie jesteś komuś obojętna.

Triinu

-Robię to po prostu dlatego, że jesteś ranny i tyle...Powinniśmy jednak skupić się na sprawie: w nie pamiętam zbyt wiele ponad jeszcze pewne fakty: wiem, że gdzieś tutaj w obrębie domu powinniśmy znaleźć medalik, który ułatwi rozwiązanie sprawy, gdzieś w lesie jest zakopane ciało dziecka i....nie wiem dlaczego mamy szukać czegoś czerwonego...To znaczy zawierające czerwoną tkaninę...

AnKapone

- Zacznijmy więc od medalika... - powiedział. Wstał z miejsca i ruszył do miejsca wskazanego przez galiliceanae.Rozpoczął poszukiwania.

Triinu

Także i Marion zaczęła przeszukiwać to miejsce, by było jednak szybciej, skuteczniej obiła to w innej części ruin niż smok.
Gdy ten przemierzał pomieszczenia w domu mógł natrafić na pomieszczenie, gdzie na podłodze (choć już poczerniałej) widać było jakby wypaloną, bądź wymalowaną pociemniałą krwią sylwetkę człowieka nieco. U sufitu znajdowało się wejście na strych, brakowało jedynie drabiny, bądź schodów by dostać się na górę

AnKapone

Drogo przywołał swoje smocze skrzydła i wleciał na górę.

Triinu

W pomieszczeniu na górze brakowało podłogi, w niektórych belkach (tych nad pomieszczeniem, z którego akurat nie wchodził, w tym z którego przyszedł sufit był cały). Na jednej z belek konstrukcji sufitu mógł dostrzec siedzącą postać dziecka, małego chłopca...Było oczywistym, że tak po prostu nie mógł się tam dostać...

AnKapone

- Witaj chłopcze... - powiedział. - Kim jesteś? Co tutaj robisz sam i jak udało ci się tutaj wejsć?

Triinu

Chłopiec obejrzał się na niego i jakby zdając sobie sprawę z jego obecności i jak gdyby nigdy nic zeskoczył z belki stropowej na podłogę (a było naprawdę wysoko) i oglądając się przez ramię pobiegł przez pokój, jakby sygnalizując by smok zrobił to samo.

AnKapone

Zaintrygowany Drogo zrobił co polecił mu dzieciak. Miał się jednak cały czas na baczności...

Triinu

W końcu poprowadził go do pomieszczenia, gdzie znajdowała się ukryta w podłodze skrytka. Dziecku bez problemu było dostać się do środka, dorosły miał z tym pewien problem.

AnKapone

Drogo jednak próbował się wcisnąć w przejście w podłodze.

Triinu

Niestety nie udało mu się to, co więcej smok...utknął u wylotu wyjścia w podłodze XD