Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:28, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Demon! Czarownica i jej demon! -krzyczano za nimi, starając się je pochwycić. Ucieczka niechybnie udałaby się gdyby dorgi nie zatorowało im troje strażników.
Chwilę potem, nim jeszcze elfka zdąrzyła zaregować gdzieś z bocznej uliczki wybiegł Edgar swoim tubalnym głosem oznajmiając:
-Stać, stać! Nie robić im krzwydy! Prowadzę królewskiego śledczego!
Mężczyźni popatrzyli na niego z zaskoczeniem, jakby na niezykłe widziadło, w końcu jeden z nich zapytał:
-A gdzie masz waszmość tego dostojnika?
Minęła dłuższa chwila gdy zza zaułyku wybiegł totalnie spocony i zasapny Ingvar: -Oddychaj...To podstawa...-mamrotał sobie pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:31, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne zasłoniła dziewczynę, chcąc ją chronić. Musiała udawać kompletny spokój. Z jednej strony nie wiedziała, czy chłopaki chcą podać, że ją znają, czy nie.... Czekała więc na ich ruch.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:01, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Krasnolud dotarł w końcu na miejsce. Nim zabrał głos przystnął obok nich. Musiał jednak minąc jakiś czas nim był w stanie zabrać głos.
-Moja godność: Ingvar Clausson Rotevatn, jek zdąrzył już zapowiedzieć mnie mój niewolnik...
-Niewolnik?...- Edgar spojrzał w jego stronę. -Nie przypominam sobie...
-Tak wiem, jeszcze nie udało nam sie załtwićformalności zwiaznych z nadaniem tobie statusu wolnego czlowieka, wiec drogi Edgarze musze cie przedstawiac tak, a nie inaczej...- dodałwyjaśnienie, by przypadkeim nie popalano sie, ze to co odgrywa to zaledwie przedstawienie.- A wiec razme z moim niewolnikiem, oraz córką...
-Córką, orzecież ona jest elfem?- wtracil jeden z kmiotków
-Przyszywaną, ku woli ścisłości ale nie godzi sie zaglabiac w takie szczegoly, skoro jest mi z calego serca córką, choc nei z mojej krwi...Wiec podrózowaliśmy wspólnie gdy do naszych uszu doszła wieść o procesie niejakiej czarownicy...Jako, że jesteśmy ludźmi miłującymi sprawiedlwiość nie mogliśmy przejechac obojetnie nei zorientowawszy sie, czy oskarżona miała aby na pewno godny proces....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:06, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne od razu podjęła tę grę.
- Wybacz mi, ojcze, moją gwałtowność... - powiedziała skłaniając głowę przed nowym tatusiem. - Znasz mnie. Nie umiem przymykać oczu na niesprawiedliwość, ale nie mogę pozwolić, by dziewczynę zgładzono bez procesu... Zwłaszcza, że nieznajomość magii wśród zwykłego ludu jest źle rozumiana i pojmowana jako czarownictwo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:18, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Nic nie szkodzi moje dziecko...-uśmiechnął się do niej krasnolud. – A więc jak tam waszmościowie? Był ten proces? Jeśli tak proszę o stosowne dokumenty: raport śledztwa, oraz dokument uwierzytelniający werdykt- powiedział hardo zadzierając głowy.
-No...ekhm...ten, tego...no...nie było...
-Nie słyszę- powiedział stanowczym tonem.
-No nie było, panie procesu.
-Jak to? Toć tak być nie może! Żądam, aby poprowadzono nas przed oblicze wójta, sołtysa, bądź innego rządcy tej wioski!
-Tak, panie ale....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:22, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Jeżeli pozwolisz ojcze, stanę w obronie tej dziewczyny. Zasługuje na sprawiedliwego obrońcę, a ja, nie znając jej, mogę zapewnić obiektywizm całej sprawie... Jeżeli oczywiście się zgodzisz - spytała najpierw krasnoluda, później dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:32, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Być moźe postnówmy tak, panowie zaprowadzą mnie na spotkanie z zarządcą wioski; a ty porozmawiaj z z naszą podpoeiczną...
-Panie, nie możemy ich puścić samych...Musi być ktos ze straży...
-A zatem przydzielcie im obstawę, myślcie panowie- powiedzial jakby rozmawiali o czymś oczywistym. Choć w zasadzie tak, przecież było tak. -Ruszajmy już jednak, nie traćmy czasu. Jak to się mawia we stolicy: czas to pieniądz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:37, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Usiadły w jakimś ustronnym miejscu. Przez dłuższą chwilę elfka nie mówiła nic. W zasadzie w dupie miała całą tę sprawę, ale słowo się rzekło - kobyłka u płota.
Dopiero później odezwała się spokojnym głosem:
- Kim jesteś, czym się zajmujesz i na jakiej podstawie nazwano cię czarownicą...? - spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:52, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Nazywam się Philomena, ale możesz mówić mi po prostu Phi...Te oskarżenia to zwykła ludza zazdrość...-na chwilę zamilkła zastanawiając się nad czymś. Cóż kłamanie, gdy ci obcy starali się jej pomóc było nie na miejscu.- Mam pewne nadprzyrodozne zdolności: potrafię poruszać przedmiotami, a także sprawiać by rozpłonął ogień w miejsku gdzie chcę i kiedy chcę...Nie ma to nic współnego z magią, nie znam się na niej...Te umiejętności po prostu we mnie są...Ostatnio ludzie zaczęli umierać na nieznaną dotąd chorobę, matki w ciąży tracić swoje dzieci...A zatem, jako jedyna władająca nadprzyrodoznymi mocami stałam sie od razu podejrzana...Wiadomo nigdy się z nimi nei obnosiłam, jednakże ktoś "życzliwy" podpatrzył i doniósł o tym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:03, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Cóż... jeżeli to nie jest magia jako taka to chyba niewiele będę umiała ci pomóc. Jedynie co, możemy dowieść, że choroby i poronienia nie są twoją sprawką, a to nie powinno być aż tak trudne, jeżeli faktycznie nie ty za tym stoisz...
Elfka chciała powiedzieć coś jeszcze, ale jakiś odgłos zaniepokoił ją. Siedziały na świeżym powietrzu, a do uszu Yenne dotarł dźwięk łamanej gałązki i chwilę później coś czarnego przemknęło w cieniu i rzuciło się na elfkę nim ta zdarzyła zareagować. To był kot. A raczej pantera wielkości sporego psa.
- Rasty... - powiedziała, gdy kot zaczął lizać ją po twarzy. Pieszczoty potrwały jeszcze jakąś chwilę, po czym elfka zebrała się z ziemi.
- Powiedz mi gdzie zaczęły się te choroby i wszystko co złe... znajdziemy także tego, kto na ciebie doniósł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:12, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Dziękuję...-odpowiedziała dziewczyna –Jednak to nie będzie proste, wszak wyrok już zapadł choć żadnego procesu nie było... Mogę was zaprowadzić w pewne miejsca, pokazać co się może wam przydać w dochodzeniu jednakże nie wiem jak wielu ludzi będzie chciało mówić na moją korzyść...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:16, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Przekonamy ich - powiedziała gładząc kota za uszami w odruchowym geście. - A jeżeli nie to mam swoje pomysły... - powiedziała elfka i po chwili dodała - To zaprowadź nas do tych miejsc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:39, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna wstala z miejsca i już miała zrobić to o co poprosiła ją elfka, gdy napotkali nadchodzących do nich Edgara oraz Ingvara.
-Mamy szczęście- oznajmił krasnolud.- Dzięki moim zdolnościom krasnomówczym udało mi sie wytargowaćszansę by znaleść jakieś pole oborny dla panny....
-Philomeny...bądź po prostu Phi...
-Wójt dał nam czas do zachodu słońca dnia następnego by znaleźć dowody na niewinnośc naszej domniemamnej czarownicy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:44, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Rasty widząc nowych znajomych elfki stanął pomiędzy nią a mężczyznami. Zawarczał gardłowo po czym rzucił się na krasnoluda i przewrócił go. I zaczął lizać po twarzy.
- Rasty... nie jedz go... - skarciła kota elfka. Ten jeszcze przez chwilę korzystał z radości lizania nieznanego sobie osobnika i wrócił do Yenne siadając przy jej nodze.
- To mój pantera, nazywa się Rasty... dla przyjaciół jest niegroźny... - po czym nakreśliła pokrótce informacje, jakie zdobyła od Phi i fakt, że właśnie zmierzały przepytać tych i owych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:00, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-A on skąd się tutaj wziął -zapytał krasnolud podnosząc się z ziemi, jednocześnie śmiejąc się przy tym przyjaźnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|