Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna www.portalfantasyrpg.fora.pl
Forum gier RPG Portalu Fantasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Yenne
Idź do strony 1, 2, 3 ... 39, 40, 41  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz czwarty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:35, 11 Lis 2011    Temat postu: Yenne

„Człowiek zrozpaczony może pragnąć tylko jednego: własnej śmierci.”
Vladimir Jankelevitch

„To co jest przyczyną twoich najgłębszych cierpień, jest zarazem źródłem twoich największych radości.”
Antoine de Saint-Exupéry

„Człowiek - zwierzę, które potrafi cierpieć przez to, czego nie ma.”
Emil Cioran

Nie wiedziała ile wędrowała. Znała cel, jednak nieświadomie obierała drogę. Gdy jechała, nie widziała otoczenia, piękna natury. Docierały do niej niektóre potrzeby ciała – czuła głód, ale żaden kęs pożywienia nie przechodził przez jej gardło – aż w końcu przestała odczuwać ten głód. Jej ciało domagało się snu – ale nie potrafiła zamknąć oczu na dłużej niż marną godzinę – aż w końcu przestała odczuwać zmęczenie. Z dnia na dzień pogłębiały się cienie pod jej oczami – aż w końcu wyglądała jakby przesunęła po skórze czarną barwiczką. Nie myślała o niczym, nie czuła nic. Była pusta, wyzuta ze wszelkich emocji i uczuć. Mimo iż jej oczy były otwarte, nie widziała nic. Nie wiedziała gdzie jest, ale czuła, że zmierza w dobrym kierunku.

Ponad tydzień później dotarła na miejsce. Była to ta sama nora, do której zabrał ją Nasher, gdy znalazł ją porzuconą przez Doriana. Zaprowadziła konia do wąskiej jaskini opodal kryjówki, nalała mu wody – czemu niewinne zwierze ma cierpieć przez jej ból. Wrzuciła mu siana z jednego z worów odłożonych na takie okazje. Aż w końcu zeszła do jamy. Zapaliła naoliwioną pochodnię i zasunęła klapę. Wszystko było gotowe do użycia. Wróciła tu, by zdechnąć, by nikt nigdy już jej nie odnalazł. Automatycznie, odruchowo nalała wody do garnczka. Zebrała przygotowane drwa i zapaliła ogień. Hubką i krzesiwem – nie używała bowiem magii. Ani razu od tamtej chwili. Stłumiła w sobie całą moc, aż poczuła się wypalona z niej, tak jak wtedy, gdy nią nie władała. Nie chciała, by nawet poznana przez nią moc przypominała jej JEGO. Zostawiła Rasty’ego u Therru tylko dlatego, by nie przypomianł mu o NIM. Lecz była jeszcze jedna rzecz, jedna istota, która nie pozwalała jej o NIM zapomnieć. Poczekała aż woda zawrzała i wrzuciła do niej odpowiednie zioła. Napar jaki robiła daleki był jednak od składu danego jej przez Therru. Był jego zupełnym przeciwieństwem. I był mocny. Mocniejszy niż najmocniejszy z wywarów Tarmasa. Wiedziała, że jeżeli to wypije już wszelkie szanse na to by… oczywiście jeżeli przeżyje… Patrzyła tępo jak woda zmienia kolor na ciemny brąz, jak para unosi się ku górze i zmniejsza objętość płynu w naczyniu. Jak brązowieje jeszcze bardziej – im ciemniejszy tym mocniejszy. Jeżeli nie wykrwawi się, na co skrycie liczła, zniweluje to wszystkie szanse… Chwilę później przelała napar do drewnianego kubka i udała się do „sypialni”. Usiadła na posłaniu, na którym jakiś czas wcześniej rozrzuciła świeżą słomę. Obracała kubek w dłoniach i podejmowała ostatecznie decyzję. Jak mogła pokochać kogoś, kto każdą sekundą swojego życia będzie przypominał jej JEGO. Od tamtej chwili przestała mówić „Voghn”. Zaczęła nazywać GO NIM, by załagodzić tę pustkę. NIM mógł być każdy, ale każdy miał JEGO twarz. Nie umiała sobie wyobrazić, nawet nie próbowała tego robić, by mogła nosić w sobie JEGO cząstkę. By mogła być za tę JEGO część odpowiedzialna, że mogłaby ją kochać… Po prostu nie chciała by JEGO dziecko żyło bez ojca i tak naprawdę bez matki. Nie chciała, by była to kolejna tragiczna historia. Upewniła się, że nie umiałaby tak skrzywdzić swego dziecka – wolała je zabić, nim by…
Uniosła kubek do ust. Już poczuła na ustach gorąco płynu, ale wtedy szloch targnął jej ciałem i kubek wypadł z jej dłoni. Wywar wylał się na ziemię, a ona objąwszy kolana ramionami – zapłakała. Pierwszy raz od tygodnia. Łzy płynęły po jej twarzy, chociaż pusty wyraz oczu nie zmienił się. Położyła dłonie na swoim brzuchu. Dopiero teraz zauważyła, że schudła – rozpacz, zagładzanie się – to był tego efekt. Ale nie to. Wyraźnie czuła pod palcami swój lekko już zaokrąglony brzuch. Wstała i znalazłszy odpowiedni schowek wyciągnęła stamtąd kawałek suchego mięsa. Przełknęła dwa-trzy kęsy i odłożyła resztę. Postanowiła – urodzi to dziecko, ale je odda. A wtedy ze sobą skończy. Wtedy, dopiero wtedy.
Położyła się na posłaniu i spróbowała zasnąć. Jednak kiedy tylko zamykała oczy widziała JEGO. Gdy przypominała sobie noce spędzone z NIM, jakaś część jej duszy, jeżeli taką jeszcze posiadała, chciała wyć z rozpaczy. Mówił, że ją kocha, że chce dla niej szczęścia, że będzie ją bronił. Że chce chronić ją przed samą sobą… a tak zwyczajnie odszedł. Odszedł, a wcześniej wyznał, że się jej brzydzi… Był z nią, bo chciał ją pieprzyć… Jak łatwo uwierzyć kobiecie w słowa „kocham”, a mężczyźnie mówić je, gdy chce ją posuwać. Jak mogła być tak głupia i uwierzyć, że jest z nią, bo coś do niej czuje. Jej się nie da kochać. Nikt nigdy jej nie kochał… nawet ON, ale jemu uwierzyła… Wierzyła w JEGO słowa i tak bardzo chciała, by były prawdziwe. Chciała w nie wierzyć, bo nie miała pomysłów na życie, gdy dokona swojej zemsty. A ON powstrzymał ją tylko dlatego, że nie miałby kogo pieprzyć…
Zwinęła się w kłębek. Czuła się podle. Chociaż tłumiła wszelkie uczucia, czuła się wykorzystana. Oddała MU to, co miała najcenniejszego, serce, duszę i ciało, a ON się tym brzydził. Nienawidziła siebie za to… za swoją naiwność… Brzydziła się swojego ciała, swoich myśli… Nienawidziła tej maleńkiej istoty, która rosła w jej ciele, która była powstała z JEGO nasienia… Kiedy pomyślała, ile razy w niech kończył… ile razy posiadł jej ciało, czuła wstręt do siebie… Nie chciała żałować… kiedyś myślała, ze nigdy nie będzie tego żałować… ale teraz uważała, że mniej by cierpiała, gdyby znów dostała się w ręce Doriana…
Pogrążona w tych myślach, zasnęła. Podczas krótkiej drzemki śniło jej się to, co myślała…

Gdy opuszczała kryjówkę, minęło kolejnych kilka dni. Wyglądała jeszcze gorzej. Zapadły się jej policzki, gdyby zdjęła koszulę można by bez problemu policzyć jej żebra. Jedynie brzuch zdradzał jej stan – teraz wyraźnie zaznaczony, z powodu tego iż schudła.
Po tygodniu podobnej wędrówki co wcześniej, dotarła do Cetry – może potrzebowała kogoś, kogokolwiek… Zdecydowała, że urodzi dziecko i zostawi je u Therru i Mirgasi. U nich będzie bezpieczne. Im mogła zaufać, a potem… Pamiętała, że kiedyś MU obiecała, że nigdy tego nie zrobi, ale teraz JEGO nie było. I nie będzie. Po ponad dwóch tygodniach znów stała pod drzwiami Therru.
Uniosła dłoń by zapukać, ale zawahała się. Poczuła jak robi się jej słabo. Tak wiele razy mdlała, traciła przytomność, że było jej bez różnicy, czy znów się to stanie, czy nie… Uderzyła w drzwi. Stała tak w czarnej opończy i kapturem narzuconym na głowę, jak ongiś Mirgasia, który przybył do JEGO ojca. Czekała, aż ktoś otworzy jej drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:43, 11 Lis 2011    Temat postu:

Drzwi otworzyła Therru. Zobaczywszy w nich Yenne przez chwilę zaniemówiła. Nie wierzyła, że ma ją przed sobą. Gdy elfka odeszła tak nagle sądziła, że już jej nigdy nie zobaczy. W końcu podeszła do niej i objęła ją, przez chwilę trwały tak

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:46, 11 Lis 2011    Temat postu:

Elfka dała się przytulić, pozwoliła się objąć, lecz nie odwzajemniła uścisku smoczycy. Gdy Therru ją puściła, wtedy zdecydowała się ściągnąć z głowy kaptur. I wtedy mogła zobaczyć, jak bardzo Yenne się "zmieniła" od czasu, gdy widziały się po raz ostatni. Spojrzała na smoczycę pustym wzrokiem, który nie zdradzał żadnych uczuć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:51, 11 Lis 2011    Temat postu:

Widząc jej „odmieniony” wygląd zmartwiła się...Było oczywistym, że nadal nie radziła sobie z nagłym odejściem Voghna, a czas zdawał się nie leczyć jej ran.
-Musisz być zmęczona podróży...-powiedziała w końcu. –Chodź zjesz coś ciepłego , napijesz, wykąpiesz się... odpoczniesz. Zawołam Mirgę, zajmie się twoim koniem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:54, 11 Lis 2011    Temat postu:

- Wybacz, jeżeli zawracam wam głowę. Nie chcę sprawiać problemów - jej głos był pozbawiony wszelkich emocji. - Ale przyszłam do was tylko z jedną jedyną prośbą... jeżeli dziecko się urodzi - wyraźnie podkreśliła słowo "jeżeli" - chciałabym wam je oddać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:06, 11 Lis 2011    Temat postu:

-Nigdy nie zawracasz głowy, zawsze będziesz tu mile widzianym gościem...
Nie chciała jednak, teraz, od progu rozmawiać z nią o poruszonej przez nią samą kwestii. Zaprowadziła ją do środka i postawiwszy przed nią posiłek odczekała jakiś czas nim zapytała:
-Czy ciąża przebiega prawidłowo? Zauważyłaś jakieś nieprawidłowości?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:07, 11 Lis 2011    Temat postu:

Elfka nawet nie spojrzała na postawiony przed nią posiłek. Pytanie Therru zbyła jednak milczeniem. Jedyne, co mogło służyć za odpowiedź było wzruszenie ramionami. Tak naprawdę wcale jej to nie obchodziło, czy wszystko przebiega jak należy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:11, 11 Lis 2011    Temat postu:

Smoczyca zauważyła jej zobojętnienie. Rozdrażniło ją w jakiś sposób, jednak dopiero co się spotkały nie chciała by zaczynały od kłótni.
-Jeśli chcesz urodzić to dziecko powinnaś dbać o siebie i o nie –nie omieszkała skomentować stanowczym tonem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:14, 11 Lis 2011    Temat postu:

- Nie chcę... ale nie umiem go zabić... - odezwała się - nie w TEN sposób...
Uniosła wzrok z tymi samymi pustymi oczami odezwała się:
- Ja chcę tylko umrzeć... - dodała po chwili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:23, 11 Lis 2011    Temat postu:

Tym razem nie wytrzymała uniosła się ze swego miejsca i... uderzyła dłonią elfkę w twarz.
-Przestań! –powiedziała bardziej uniesionym tonem. –Przestań być taka egoistką. Nie ciebie jedną spotkał zawód, ale to nie oznacza że masz się poddawać. Powinnaś być tym bardziej silna, gdyż musisz być odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale i kogoś jeszcze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:28, 11 Lis 2011    Temat postu:

Yenne nawet nie zareagowała na uderzenie smoczycy. Popatrzyła na nią pustym wzrokiem i równie beznamiętnie odpowiedziała:
- Będąc u Doriana, Los zesłał mi Tarmasa... i go odebrał. Wtedy znalazł mnie mój mistrz... a potem mi go odebrali. Później uwierzyłam w szczęście, a je szlag trafił... ja już nie mam siły Therru. Walczyłam, ale już nie mam po co walczyć. Nie mam sił ku temu...
Wstała ze swojego miejsca i narzuciła płaszcz na plecy.
- Wybacz, nie powinnam była was niepokoić... - i ruszyła w kierunku drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:36, 11 Lis 2011    Temat postu:

Therru podeszła do niej pewnym krokiem i chwyciwszy za rękę przytrzymała.
-Nie wierzę, że zostawił cię tak po prostu, że nie znaczyłaś dla niego nic...Musiał być jakiś powód, zamiast się poddawać powinnaś próbować go dociec...Zostań z nami proszę tak długo jak uznasz to za stosowne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:41, 11 Lis 2011    Temat postu:

- Powiedział, że brzydzi się mną... - powiedziała. - On mnie nie che Therru, a ja nie mam celu w życiu. On nim był, to on sprawiał, że chcę żyć... ale on chciał mnie tylko pieprzyć, rozumiesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:46, 11 Lis 2011    Temat postu:

-Nie wiem co dokładnie zaszło między wami tamtego dnia, bo od żadnego z was nie miałam okazji się dowiedzieć. Jednak nadal w to nie wierzę, że jego uczucia wobec ciebie były kłamstwem. Widziałam to w jego oczach ....tak jak ty dostrzegłaś kiedyś uczucia mojego męża do mnie w jego oczach...to ta sama pewność...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:49, 11 Lis 2011    Temat postu:

Elfka pokręciła przecząco głową.
- Nie kochał mnie nigdy... mnie nikt nigdy nie kochał, bo mnie się nie da kochać... Odszedł bez słowa, gdybyś widziała jego wzrok wtedy... nie Therru... - jej głos był niezmienny, wyprany kompletnie z emocji.
- Jeżeli to dziecko się urodzi, zostawię je u was. Jeżeli nie będziecie chcieli to zostawię je komukolwiek. Kompletnie nie interesuje mnie, co się z nim stanie... a potem odejdę... tak jak powinnam to zrobić dziewięć lat temu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz czwarty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 1 z 41

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin