www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu

W pierwszej chwili gdy ujrzał jej łzy bał się, że coś jest nie tak. Dopiero potem, gdy poczuł pod palcami ruchy ich dziecka mimowolnie się uśmiechnął.

AnKapone

Pokręciła głową nie wiedząc co powinna powiedzieć. Otarła łzy z twarzy i pocałowała go z uczuciem. W końcu patrząc w jego oczy, szepnęła:
- Jestem szczęśliwa... tak bardzo szczęśliwa...

W tej chwili wrócił Rasty, który widząc, że pan ma coś więcej niż powinien, zaczął się zastanawiać, czy to aby na pewno dalej jest Voghn... w efekcie podejrzliwie podszedł do elfki, przodem do półsmoka by w razie potrzeby chronić swoją panią.

Triinu

-Ja też...-odparł spoglądajć w jej oczy i gładząc twarz. -Myślałaś już o imieniu?

AnKapone

Elfka przez dłuższą chwilę milczała, aż w końcu odezwała się, jakby niepewnie:

- W sumie, przez to wszystko... nie myślałam o tym... Ale... - zaczęła się jąkać - ale co byś powiedział, gdyby to był chłopiec, Valteria Nasher Alomavaarr... oczywiście jeżeli chcesz mu dać swoje nazwisko... - speszyła się.

Triinu

Powołanie się na jego nazwisko sprawiło, że smok przez chwilę zastanowił się. Już jakiś czas temu myślal nad czymś, chciał jednak odłożyć to na "potem"- gdy uratują już Avenie i zakończywszy tym samym pewne sprawy będą mogli osiąść gdzieś na stałe. Skoro jednak poruszyła ten temat postanowił....

-Chętnie dam nazwisko naszemu dziecku...Nawet nie tylko jemu, ale także i tobie. Jeśli oczywiście zgodzisz się zostać moją żoną, Yennefer....

AnKapone

Spojrzała na niego z niedowierzaniem. Parokrotnie otworzyła usta, by coś powiedzieć, ale żadne słowo nie padło z jej ust. W końcu by się otrząsnąć potrząsnęła głową na boki. Znów łzy szczęścia spłynęły po jej twarzy. W końcu przesunęła opuszkami palców po jego policzku. W jej oczach była bezgraniczna radość.

- Będzie dla mnie zaszczytem, zostać twoją żoną...

Triinu

-A dla mnie twoim mężem...Miałem zapytać o to później, gdy wszystkie sprawy się wyjaśnią, ale skoro nadarzyła się okazja...-powiedział p oczym pocałował ją namiętnie i długo. -Dziękuję -dodał

AnKapone

Odwzajemniła jego pocałunek z równym zaangażowaniem. Jednak nieco speszona dodała pospiesznie:

- O tym nazwisku nie powiedziałam, by coś wymusić... - zająknęła się znowu - Nigdy nawet nie pomyślałam, że chciałbyś mnie poślubić... to znaczy, czasami się zastanawiałam, ale znając twoje wolne podejście do życia myślałam, że nie będziesz chciał się tak wiązać i... i chyba się pogrążam...

Triinu

Oparł czoło o jej i spoglądając w jej oczy powiedział z uśmiechem: -Nie wymusiłaś na mnie niczego, nawet tak nie pomyslałem. Zrobiłem to z własnej potrzeby, jesteś jedyną kobietą o któej pomyślalem i pomyślałbym w tej kategorii...

Nastała króka chwila ciszy po któej zapytał: -Nie powiedzialaś mi jeszcze jak nazwalabyś naszą córkę...

AnKapone

Uśmiechnęła się do niego trochę speszona swoją głupkowatością. Przesunęła po jego twarzy dłonią i subtelnie pocałowała jego usta:

- Skoro chłopiec byłby Valteria, to dziewczynka może... Uruviel...? - przez chwilę zawahała się co do drugiego imienia, aż w końcu rumieniąc się dodała - Nie wiem jak mogłaby mieć na drugie imię...

Triinu

-Dziękuję, że chcesz nazwać nasze dzieci imionami moich rodziców...Dla mnie to zaszczyt...Jeśli chodziłoby o drugie imię dla naszej córki to musiałbym nad nim trochę pomyśleć...Chybas, że tobie przychodzi coś do głowy?

AnKapone

Przez chwilę zamyśliła się. Wpadła na jeszcze jeden pomysł.

- Tehanu... - powiedziała - Uruviel Tehanu Alomavaarr... (w skrócie UTA XD )

Triinu

-Tehanu...-zapytał zaskocozny gdy elfka wypowiedziała typowo smocze imię. -Skąd znasz to imię?

AnKapone

Elfka uśmiechnęła się i po prostu namiętnie pocałowała swojego narzeczonego.

- Widzisz... to jest prawdziwe imię Therru... ale nie mów, że wiesz... Skoro nasze dziecko będzie w jakiejś części smokiem, powinno nosić jedno ze smoczych imion...

Triinu

Odwzajemnił jej pocałunek i objął ją bardziej przysuwając do siebie. W pewnym momencie doszli do nich pozostali towarzyze. Widząc jednak, że obydwoje są jeszcze nie gotowi krasnolud skomentował:

-To my jeszcze nie w porę?!