Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:28, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Jestem po prostu wytrącony z równowagi... - uśmiechnął się siadając obok niej.
- Jak się czujesz, maleńka? - spytał puszczając jej oko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AnKapone dnia Wto 23:38, 15 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:37, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Wytrącony z równowagi? -zapytała przyglądając mu sie, jednoczesnie lekko uśmiechając
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:40, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Widzisz,... jestem przyzwyczajony do śmierci... w sumie sam jestem jej chodzącym dowodem. Co więcej, przez chwilę myślałem, czy go nie przemienić, ale znam go zbyt dobrze... poza tym sam fakt zmartwychwstania.., ale to chyba nie najlepszy moment na takie dyskusje, co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:50, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła sie do niego i chwyciwszy go za rękę pociągnęła go na łóżko, tak aby swobodnie sie na nim położył. Następnie nachyliwszy się nad nim pocałowała go po czym dodała: -Dobrze wiesz, że możesz porozmawiać ze mną o czym tylko zechcesz i kiedy zechcesz...Wiem, że wskrzeszenie Tuathy było ogormnym zaskoczenium dla nas wszystkich. Pobudza to do refleksji...Miało to prawo wywrzeć na tobie takie wrażenie zawżywszy na to, że jest dla ciebie bliskim przyjacilem, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Triinu dnia Wto 23:58, 15 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:41, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Cóż... - zaczął, jakby niezbyt pewny tego, czy powinien jej wszystko mówić. - Widzisz... znamy się z Tuathą jakieś czterdzieści, czterdzieści pięć lat. Uratował mnie, dał schronienie, gdy było ze mną kiepsko. Ale to już inna historia. Zacząłem mieszkać u niego i rozwijałem niektóre swoje zdolności. Jego żona ratowała ranne smoki z pól bitewnych, niezależnie od koloru łusek. No i ja też pomagałem. Nie znam się na medycynie, ale byłem na patrolach strzegących jej obozowisk medycznych. Ale przecież nie o tym... W sumie wielką siłą perswazji udało mi się uratować jego syna przed podobną śmiercią, jaka spotkała Ingrid. Ale podejrzenia padły także na mnie. Wtedy przyjęliśmy wersję, że Tuatha i ja jesteśmy kochankami. To odciągnęło uwagę od niego, mnie, Namerotha i Lilith...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:50, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Słuchala go uważnie, w ciszy , delikatnie gładzac kosmyki jego włosów. dy skończył przez chwilę milczała po czym powiedziała:
-Zatem wiele was łaczy, dużo nawzajem sobie zawdzięczacie.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:54, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- To jest jeden z niewielu przypadków, kiedy wierzę w prawdziwą przyjaźń... - westchnął. - Chyba jest dla mnie jak brat... ale przyznam, że przez długi czas nie wiedziałem, że jest smokiem.
Przyjrzał się jej twarzy i powiódł po niej subtelnie dłonią. Po czym pocałował ją w czoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:58, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Żyleś z nimi i nie wiedziałeś o tym? -zapytała uśmeichając się lekko do niego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:01, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Widzisz, jednak zdarzają się pierdoły wampiry - zaśmiał się lekko. - Początkowo Tuatha mi nie ufał. Wiesz, wojna, szpiedzy i tak dalej. Dlatego nikt nie wspominał mi, kim są. Cała czwórka przybrała przy mnie nawet inny wygląd. Ale gdy zrozumieli, że nie stanowię zagrożenia dla nich i dla ich sprawy, postanowili się ujawnić. Ponoć moja mina była niezapomniana...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:14, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nie mogąc opanowa swego rozbawienia zaśmiała się nieco na jego słowa. Potem nieco poważniejszym tonem dodała: - Dobrze, że mimo tego co przeszedłeś miałeś kogoś bliskiego przy sobie...Jeśli chodzi o mnie, odkąd opuściłam rodzinę niewiele miałam bliskich osób. Tak właściwie stał sie nim i jest w zasadzie nadal Voghn....Na początku trudno było nam się zaprzyjaźnić, a to ze względu na jego charakter...poem jednak opiekował się mną, uczyl, był jak starszy brat. Gdy odszedł bliższą osobą stał mi się nasz mistrz, ale to akurat historia o zawiedzonym zaufaniu...-uśmeichnęła sie smutno. Potem starala sie by jej głos brzmiał pewniej, starałą sie także radośniej uśmeichnąć. -Nigdy nikomuo tym nie mówiłam, sądzę że teraz też nie potrafię....Ale kiedyś opowiem jeśli będziesz chciał wysłuchać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:16, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Zawsze chętnie cię wysłucham - powiedział i przytulił ją do siebie. - Co do Voghna... jesteście przyjaciółmi, nie wiesz co się stało z nim i Yenne? Tak nagle znikli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:19, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Nie mam pojęcia - odpowiedziała wzychając nieco. -Martwię się o nich, ale zupełnie nie mogę nawet przypuszcać co się stało, dlaczego odeszli....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:20, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Wychodzi na to, że się pokłócili, a może nawet rozstali. Nie chcę spekulować jednak. A przecież wyglądali na szczęśliwych...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:24, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Być może i tak było...Tego nie wiemy, sądzę że każdemu się zdarza. Mam nadzieję, że jednak się spotkają i wszystko sobie wyjaśnią, szkoda by było gdyby to sie rozpadło....Zwłaszcza, że na prawdę im na sobie zależało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:26, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Czas pokaże, tylko tyle mogę powiedzieć... - westchnął Darlen. - Jednak wracając do innych spraw...
Tu zmienił pozycję tak, że nachylił się nad szyją Avenie i pocałował ją w nią namiętnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|