Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:07, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Młoda smoczyca poleciła by posadzili w dogodnej dla niej pozycji i wyciągnąwszy z torby nieco swoich specyfików zaczęła go opatrywać.
-Co mu jest?- rozległ się za ich plecami głos, gdy się obejrzeli mogli dostrzec stojącą za ich plecami Marion.
-A nie widać?- wtrąciła Danny.- Lepiej zajmij się czymś na chwilę, skup na czymś uwagę bo zamierzam użyć gorszącej twoje prawa magii- poczym stopniowo przystąpiła do dzieła starając się używać swojej mocy subtelnie by przypadkiem nikt jej nie wykrył. Marion przyglądała się wszystkiemu bez słowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:10, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Drogo zaczął ignorować wszystko i wszystkich. W jego głowie pojawiło się kilka obrazów, ale nie umiał skojarzyć czym były.
- Kurna belek… - skomentował Rocco do Valterii. – Czy ty wiesz, że skubany jest srebrnym smokiem?
Valteria zakrztusił się pitą właśnie wodą.
- Że słucham?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:20, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Do Danny, która skupiała się na leczeniu rannego wiadomość ta dotarła nieco później, jednak spotkała się z równym zaskoczeniem.
-Srebrnym smokiem?- wykrztusiła z siebie Marion, a jej zdziwienie było pierwszą ludzką emocją jaką można było zobaczyć na jej twarzy. Z jednej strony gdy przypomniała sobie wydarzenia z lasu, tę charakterystyczną energię jaką czuła gdy on udzielał jej mocy wszystko zaczęło układać się w logiczną całość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:25, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- Boli mnie głowa… - dał się słyszeć szept Droga, gdy ten złapał się za głowę. Rana przestawała krwawić. – Uciekaliśmy… chcieliśmy dotrzeć na ten kontynent nim bariera się całkowicie zamknie… moja młodsza siostra została bo była chora… wróciłem po nią. Ale nie dane nam było już przebić się do rodziny…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:30, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-Czy ona?...-zapytała Danny choć prawdopodobnie znała już przypuszczalną odpowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:33, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- Nie… - usłyszeli odpowiedź. – Wtedy nie… później zmarła, a raczej, zabito ją… na moich oczach… - po jego policzkach spłynęły łzy. – Przeze mnie… - dodał.
Rocco uklęknął obok przyjaciela i położył mu dłoń na ramieniu.
- Spokojnie, bracie… wszystko będzie dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:39, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Daenerys nie chciała teraz rozdrapywać bolesnych ran, postanowiła zatem nie dopytywać jak stracił siostrę. Z kolei Marion nie potrafiła utożsamiać się z powiedzianą przez niego historią – uczucia do których się odwoływały były jej obce, ponadto po przybyciu do miasta udało jej się zdobyć kolejne dawki „leku”, pierwszą z nich zdołała już zarzuć co w znacznym stopniu przytępiało jej postrzeganie świata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:45, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- Zostawcie mnie… - powiedział najpierw spokojnie, a potem warknął – Zostawcie mnie w spokoju!
Zerwał się z ziemi i pobiegł potrącając ramieniem Marion w nieznanym sobie kierunku. Czuł, że to co w nim narastało zaraz go rozniesie od środka.
Rocco chciał biec za blondynem, ale Valteria go powstrzymał
- Daj mu spokój… musi zostać sam… - przeniósł wzrok na Marion. Chciał skomentować jej zachowanie, ale… powstrzymał się. – Wróci…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:51, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Międzyczasie na miejsce przybyli Voghn, Yenne z Uru oraz Aryą. Widząc nieciekawe nastroje w zastanej grupie półsmok zapytał:
-Co się stało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:53, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rocco streścił co się stało w zaułku i czego dowiedzieli się o Rocco.
- Voghn… powinniśmy im powiedzieć o barierze? Przynajmniej samemu Drogo… - szepnęła do męża elfka. Do reszty powiedziała: - Bogowie… niezłe zamieszanie… u nas było podobnie… - po czym opowiedziała o zamieszaniu nad rzeką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:03, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-Zgoda: opowiedzmy mu, w tej sytuacji tym bardziej powinien wiedzieć...
Gdy wszystko pozostałe zostało już powiedziane podsumował: -Wygląda na to, że być może ci którzy interesują się wynikami pracy profesora w końcu dali o sobie znać...Wypadało by wszystko uzgodnić wspólnie, to co powinniśmy postanowić dalej...
-I będzie na to czas niebawem- zabrała głos Galatea pojawiając się jakby z nikąd. –Profesor wysyła mnie po was, zaprowadzę was do domu jego przyjaciela gdzie przez najbliższe dni się zatrzymamy...
-A co z Drogo, przecież nie wie gdzie to jest- powiedziała Danny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:07, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Elfka gwizdnęła i na jej ramieniu wylądował kruk.
- Znajdź Droga, potem odszukaj nas i przyprowadź go do nas… leć! – powiedziała do ptaka. Ten zakrakał i odleciał. Voghn mógł dostrzec, że był to ten sam ptak, który doprowadził go do Yenne, gdy była więziona przez bractwo. – Teraz możemy iść… - powiedział uśmiechając się do męża.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:23, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Gdy znaleźli się w domu znajomego profesora, każdy znalazł chwilę aby przygotować się do posiłku, ochłonąć po wydarzeniach dzisiejszego dnia. Podczas posiłku miały być omawiane istotne kwestie związane wraz z wyprawą, dalsze postanowienia. Tymczasem będąc jeszcze w pokoju Voghn przez chwilę siedząc na łóżku obserwował soją żonę zastanawiając się nad pewną propozycją którą chciał jej złożyć. W końcu wstał z łóżka i obejmując ją w pasie, kładąc dłonie na jej brzuchu, a brodę na ramieniu szepnął jej od ucha:
-Co ty na to, by bez względu na to co zostanie postanowione oderwać się od codzienności i po prostu udać się gdzieś ze mną? Ten jeden jedyny raz zostawmy obowiązki innym, dadzą sobie radę, a sami znajdźmy chwilę wytchnienia...Należy nam się, nie uważasz? Ostatnio mieliśmy nieco stresów....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:25, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Odchyliła głowę do tyłu i kątem oka przyjrzała się mężowi.
- Zaskakujesz mnie, panie Alomavaarr… - uśmiechnęła się szeroko. – Zniknijmy więc już teraz… - szepnęła. Mógł dostrzec na jej twarzy ogromną radość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:31, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-A zatem wyszykuj się, załóż najładniejszą sukienkę jaką wzięłaś ze sobą i ruszajmy...-powiedział czule całując ją w szyję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|