Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:45, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
W odpowiedzi świetlik zatoczył krąg nad wybraną księga.
Gdy elfka wzieła ją do eki okazało się, że jest ona w wystarczająco dobrym stanie by się nie rozpaść. Gdy przerwacała kolejne strony okazało się, że tekst jest zapisany w jakimś obcym języku, zupełnie nie zrozumiałym dla niej...zapewne takze dla większości współczesnych jej. W pewnym moemcie wypadło z niej kilka kartek ,tym razem zapisanych we współnej mowie...Ktoś najwyraźniej, danwo temu starał się stworzyć tłuamczenei tekstu [ tu zapodam w najbliższej przyszłosci opowiadanko, któe neibawem skoncze ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:48, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Elfka wzięła do ręki księgę. Przez chwilę zastanawiała się czy dla czegoś takiego warto ryzykować - ona sama przecież... aż zakuła ją ta bolesna myśl. Ruszyła więc w drogę powrotną.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AnKapone dnia Nie 22:50, 27 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:58, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Podąrzając korytarzami mogła usłyszeć dobiegające z oddali odgosy walki. Było je słychać w zuperłnie innym korytarzu niż do ktorego zmierzała, jednak zdało jej się że pośród zgiełku słyszy znajome imiona należace do swoich nowych towarzyszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:59, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne czym prędzej ruszyła w tamtym kierunku. Jeżeli jej towarzysze mieli kłopoty, musiała im pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:09, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Przyglądając się całej sytusacji mogła dostrzec jak dwoje jej przyjasciół stacza walkę z poplecznikami nikogo innego jak samej Elanor...być może to właśnie o nich wspominała kobieta - zjawa?
Gdzieś dalej starała się ukrywać toarzysząca im Phi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:12, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne ukryła księgę w swoim tajemniczym płaszczu i wyciągnęła miecze. Nie bacząc na nic rzuciła się z odsieczą. Zaszła jednego z wrogów od tyłu i chwytając go za włosy szarpnęłą do tyłu i podcięła gardło. Drugiego nie miała za co złapać bo był łysy. Dlatego szybko chwyciłą przeciwnika za głowę i skręciła kark. Jej twarz mówiła wyraźnie: zabij. Rozprawiwszy się z dwoma napastnikami, rzuciła się na kolejnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:17, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-I kto się tutaj pojawił...-powiedziała do siebie z ironia Elanor, po czym wypowiedziała sotoswne zaklęcie. Płaszczyzna podłogi, po któej stąpała elfka stała się niezwykle grząska- jednak w miejscu w któym znajdowała się tylko ona. Gdy jej stopy zapadły się w niej na wysokośc nieco powyżej kostek podłoga na nowo stardniała tym samym dosownie uziemiając walczącą elfkę. Widząc co się dzieje, że ich "Szefowa" jest w niebezpieczeństwie dwaj jej towarzysze starali się obornić ją wlacząc tuż obok niej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:20, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne wykonała kilka szybkich ruchów i w stronę twarzy jak i innych części ciała Elanor poleciały ostrza shuriken. Łącznie z jakichś sześć. Wtedy zrobiła inny numer. Po prostu wyskoczyła z butów i będąc boso zaatakowała Elanor obydwoma mieczami.
- Pieprzona dziwka... - syknęła przez zęby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:26, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Dziwka i może, ale nieco wyższej półki niż ty- zakpiła z niej. -Mam nadzieję, że było mu z tobą choć troche dobrze jak ze mną...W sumie o czymś świadczy fakt, że gdy umierał wypowiadał twoje imię...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:34, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Po tych słowach na twarzy Yenne pojawił się nieopisany ból, przerażenie... Rozluźniła uścisk na ciele Elanor i cofnęła się pod ścianę.
-... gdy umierał... - powtórzyła cicho, a po jej twarzy spłynęły łzy. Ostatnie jakie mogła teraz uronić. Ostatnie, jakie miała uronić kiedykolwiek w życiu. Zaśmiała się szaleńczo, niczym ktoś kto stracił zmysły.
- Tym chętniej cię zabiję... zabiję każdego, kto stanie na mojej drodze... A tobie wypruję flaki... będziesz błagać o śmierć...
Jej świadomość zatraciła się. W ułamku sekundy stała się maszyną do zabijania: maszyną bez uczuć, bez moralność... Liczyła się tylko śmierć. Jej czy kogokolwiek inna. Chciała zabić. Skoro on nie żył, po co miała istnieć? Może w tej walce spotka śmierć? Rzuciła się na Elanor, zadając jej fachowe pchnięcia mieczem, zabójcze w precyzji i śmiertelne w sile.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:41, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jej przeciwniczka wykazała się dosć przebiegła. Przewidując ewnetualną reakcję elfki wypowiedziała na siebie zaklęcie, kóre w porę zadziałało. Gdy tylko ostrze elfki przeciąć miało jej ciało, przecieło jedynie nieuchytną materię, która rozłyneła się na jej oczach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:48, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
W korytarzu rozległ się wrzask. Krzyk szaleństwa, furii, nienawiści i rozpaczy, który wydobył się z gardła elfki. Jej oczy były puste, nie licząc w nich żądzy mordu. Elfka rzuciła się na kolejnych przeciwników, cięła mieczem każdego, kto się jej napatoczył pod ostrze. Podrzynała gardła i rozcinała ciała. Jej miecze i twarz pokrywała krew przeciwników. Musiała go pomścić i tak bardzo chciała znaleźć śmierć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AnKapone dnia Nie 23:48, 27 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:53, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nagle pośród opuszcoznych zamkwoych korytarzy dało się posłyszeć zmasowany pisk zbliżający się coraz bardziej i bardziej...Towarzyszący mu odgłos dziesiątek małych stópek niósł się poprzez echa. Aż w końcu do pomieszczenai gdzie toczyła sie walka wbiegła spora gromada szczurów atakując wszystko co żyje. Oszcżędzali jedynie elfki, jej towarzyszy oraz kryjącej się, przerązonej tym co się dzieje Philomeny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:56, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Bitwa się skończyła, ale dla Yenne było to za mało. To co ją opętało, co w niej siedziało, wypalało ją od środka. Już nigdy nic nie poczuje... odszedł... odszedł na zawsze, a ona nie umiała go ochronić... uratować... to wszystko była jej wina... gdyby nie naciskała by poznał prawdę o swoich rodzicach nadal byłby z nią... a może nie? Ale czy to ważne? Chciała śmierci... swojej czy kogoś... nieważne. Nie bacząc na nic rzuciła się w szybkim ataku na Ingvara i Edgara, zabicie Philomeny zostawiając sobie na deser...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:02, 28 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Szefowo...
-Yenne opanuj się! Nie wiem co ci powiedziała, nakładła do głowy ta wiedźma, ale opanuj się!- próbował zwócić się do niej Ingvar. -Pamiętaj, że kłamstwo to jedno z jej oreży!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|