www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu

-Wy tu se gadacie, o sexie a za oknem na przeciwko widok gołej kąpiącej się panny wam umyka...

Keith od razu słysząc te słowa podleciał niemalże natychmaist do okna

AnKapone

Darlen z niewzruszoną miną Billa stał dalej na swoim miejscu.

- Keith... powinniśmy jednak iść... daruj sobie panienki.... - stwierdził z przekąsem i ruszył do wyjścia w poszukiwaniu świadków.

Triinu

Zaraz znalazłwszy się przy oknie zrozumial, że Sonya tylk orobiła sobie z nich żarty. Zniesmaczony tym odwrócił się w jej stronę i posłał znaczące spopjrzenie mówiące, że kiedyś się na niej odegra.

--Zaraz -pwostrzymała wmapira Sonya. -Zanim pójdziemy mamy tu do zrobienia jeszcze coś. Tak was pochłonęła rozmowa o seksie i burdelach, że nia miałam okazji zakomunikować wam, że w pokoju w któym byłam jest szafa za ktorą najwyraźniej coś się znajduję. Sama nie dam rady jej przesunąć, ale przecież mam do pomocy dwóch silnych mężczyzn prawda? Którzy w przerwie w gadaniu o sexie chętnei mi pomogą?- powiedziała z pewnym przekąsem podszytym ironią

AnKapone

Wampir razem z Keithem udali się za Sonyią. Dostrzegli ową szafę i przesunęli ją. To co ukazało się ich oczom było...

- Na Narnię to mi to nie wygląda... - skomentował Darlen

Triinu

Wyglądalo to na drzwiczki, o połowę mniejsze niż normalnej wielkości. Tak jakby były skonstruuowane dla kogoś małego wzrostu

AnKapone

- Eureka! - krzyknął Darlen i wyciągnął kluczyk, który znalazł w pokoju obok. Włożył go do dziurki od klucza i przekręcił....

Triinu

.......I nie stało się nic Jezyk

Wyglądało na to, że kluczyk nie należał do tego zamka. Widząc,że starania wampira nie przynoszą rezultatu do drzwi podszedł Keith. Wyciągnął z kieszeni parę wytrychów, ale ku jego zaskoczeniu otowrzenie drzwi nie okazało się możliwe.

-Co to za dziadostwo?!- warknął, czując narastjący gniew. Miał ochotę przyłożyć czymsw drzwi by się rozwaliły

AnKapone

- Z bara? - zapytał Keitha.

Tak więc zrobili, uderzyli "z bara" we dwóch drzwi...

Triinu

W pierwszech chwili drzwi nie ustąpiły, aczkolwiek drewno z któego wykonane było drzwi zatrzeszczało pod siłą uderzenia. Gdy ponowili "Atak" w końcu ustąpiły ukazując niewielkei pomieszczenie, a w nim szyb, któym możnaby spiąc się w górę.

AnKapone

- Wybacz Sonyu, że nie puszczę cię przodem, jakby przystało w tej możliwości, ale nie chcę by coś ci się stało... - po czym wszedł do szybu.

Triinu

Pnąc sie ku górze dotarł w końcu do miejsza gdzie szyb sie skńczył. Stało sie to dość nagle, bowiem wampir zarył głową w żelazna konstrukcję, ktora służyła do otwierania przejścia do skrywanego za sobą pomieszczenia

AnKapone

Dareln postukał, pogmerał, próbował poprzesuwać, byle tylko otworzyć mechanizm.

Triinu

W końcu udało mu się otworzyć mechanizm. Ciężki właz uchylił sie odsłaniac wnętrze zaciemnionego pomieszczenia. Jednocześnie tez robiąc raban,gdyż wraz z otwartym włązem runal na podłogę stół, oraz znajdujące sie na nim księgi. Rumor był tak kłośny, że posłyszeli go stojący na dole Sonya i Keith.

-Nie ma to jak być dyskretnym...-podumowala dziewczya

AnKapone

- Chodźcie tutaj! - krzyknął za nimi wampir. - Nudno bez was!

Po czym wgramolił się do pokoju i zaczął rozglądać się w poszukiwaniu czegoś ciekawego, na przykład nowego numeru świerszczyka XD

Triinu

Pomieszczenie wydawało się byćsekretną biblioteką, a może nawet miejscem gdzie odprawiano magczine rytuały sądząc poznajduących sie na blacie stołu oraz niektórych meijscach w pokoju tajemniczych symboli czy akcesoriów . Wśród książek przeważała tematyka magii [tu możesz wybrać sobie dowolną szkole magii: czarną, biała lub natury jeśli chcesz by Darlen nauczył sie zaklecia], a także ajkieś księgi o przepoiedniahc, czy też o upadłych bogach...