Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:19, 09 Gru 2011 Temat postu: Lulworth - dom publiczny |
|
|
Na obrzeżach centrum miasta znajdował się okoliczny dom publiczny. Cieszył się dość sporą popularnością i renomą. Na zakres usług świadczonych w nim stać było raczej zazwyczaj zamożniejszych. Nie mnie jednak wśród zwykli obywatele, oraz przejezdni mogli korzystać z usług panien nieco niższych ranga, podczas gdy do właściwych kurtyzan dostęp mieli dostęp jednie ci co najzamożniejsi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:22, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne towarzyszyła Ingvarowi i Voghnowi w drodze do domu publicznego. Na jej ustach malował się subtelny uśmiech. Gdy byli już pod jego drzwiami, elfka odezwała się:
- Dobra... to wchodźcie... ja poczekam na was tutaj... - powiedziała i wręczyła półsmokowi swoją sakwę z pieniędzmi. - Masz... możliwe, że dostęp do niej będzie dość kosztowny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:44, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Wziąwszy od niej pieniądze ruszyl w strone przybytku, nadal jednak nie potrafił zroumieć czemu Yenne zapoponowała mu właśnie taki udział w tym przedsięwzięciu i jeszcze tak przy tym obstawała
Niemniej udał się do środka. Pośród przebywających wewnątrz wypatrzył osobę która wydawała się zarządzać tym miejscem.
-Poszukuję kurtyzany imieniem Erwana...-powiedział półśmok. Kobieta, z którą rozmował zaśmiała się i odpowiedziała:
-Wielu chce się z nią ujrzeć. Jest tak znana w "swojej sztuce", że wielu oddało by niemalże wszystko by spędzić z nią kilka dłuższych chwil, czy chociażby nawet krótszych....Byle by tylko zanzać jej towarzystwa...Poza tym Erwana słynie z tego, że nie dopuszcza do siebie każdego, nawet jeśli posiada sporo pieniędzy...To nie ją wybierają, lecz ona tego z kim chce spędzić czas za któy jej płaci..........
-Zatem przekonajmy się...-powiedział półsmok, dobrze zatem pójde po nią zaczekaj tutaj...
***
-Szefowo doprawdy nie lękasz się tak go tam puszczać- zagadał ją miedzyczasie krasnolud uśmiechając się znacząco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:48, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
- Nie lękam się, bo ufam mu jak nikomu w całym Leunion... nawet bardziej ufam jemu, niż sobie... - stwierdziła elfka i usiadła w głębokim cieniu pod drzewem. - Wystarczy poczekać... poza tym nie jest tam sam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AnKapone dnia Sob 17:39, 10 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:21, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Minął jakiś czas do pomieszczenia w którym przebywali zeszła elegancko ubrana kobieta. Mogła mieć nieco ponad czterdzieści lat, była jednak bardzo zadbana i dosyć ładna o zgrabnej figurze. Zielonooka kurtyzana, o długich rudych włosach opadających na jej plecy i ramiona kaskadami kogoś mu w jakiś sposób przypominała...
-Erwano ,moja droga ten przybysz pytał się o ciebie chcąc zapewne spędzić nieco czasu...Zostawiam was samych, porozmawiajcie sobie i uzgodnijcie pewne sprawy
Kurtyzana uśmiechnęła się do półsmoka i wskazała mu miejsce by usiadł, sama zajęła miejsce tuż obok niego.
-Kim jesteś i skąd pochodzisz? –zapytała uśmiechając się do niego i gładząc dyskretnie przesuwając dłoń ku jego udzie na wiadome miejsce.
„To samo chciałbym wiedzieć na twój temat....”-odpowiedział smok, chcąc jednak by jego zadanie zakończyło się sukcesem starał się nie dać niczego po sobie poznać . Odwzajemnił uśmiech swojej rozmówczyni, posyłając jej znaczące spojrzenie Kobieta zachowując się śmielej przesunęła rękę jeszcze bardziej znacząco i nachyliwszy się nad jego uchem wyszeptała:
-No powiedz chociaż jak się nazywasz, bym chociaż wiedziała jak się do ciebie zwracać...
-Mów mi Voghn, po prostu Voghn...
-A zatem na co masz ochotę Voghnie? Jestem skłonna zrobić wiele, oczywiście za odpowiednią sumę....Mój czas i moje towarzystwo kosztują...
-Może na razie spotkajmy się u ciebie ?...Zobaczymy jak nam wspólnie będzie czas upływać...- odszepnął jej do ucha , odgarniając z szyi kosmyk jej włosów w dość czułym geście
-To wszystko zależy od tego czy będzie cię na mnie stać...Po prostu spędzanie czasu w moim towarzystwie kosztuje 1000 sztuk złota, za zaledwie godzinę, nawet nie pełną. To jest stała kwota nawet jeśli tak posiedzimy, porozmawiamy czy poflirtujemy raptem przez 20 minut kwota jest taka sama, bowiem jest to czas w ramach godziny...Za nieco pieszczot w tym czasie musisz zapłacić 2000 a gdybyś chciał coś więcej...
-Nie, na razie po prostu chcę spędzić ten czas w twoim towarzystwie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:26, 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Malutki pajączek ukryty w mankiecie spodni półsmoka przekazywał Yenne wszystko, a elfka z kolei mówiła o tym co się dzieje krasnoludowi. Na jej twarz malowała się złość i czysta zazdrość. Starała się to opanować, bowiem sama popchnęła swojego narzeczonego w łapska tej przeklętej rudej zdziry... Zauważywszy, że Ingvar przygląda się jej i zazdrości wypisanej na jej twarzy, odezwała się:
- Jeżeli mu powiesz, że byłam... jestem zazdrosna to obiecuję, że skrócę cię o głowę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:21, 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
- Udam się z tobą na górę, zaproszę do swego pokoju i zobaczym jak nasza znajomośc się dalej potoczy- mówiła kokieteryjnym tonem nieco rozszunorwując jego koszulę i opuszkami palców wodząc po jego odsłoniętym ciele. - Zanim jednak najpierw pójdziemy do mnie poproszę cię o pieniądze. Najpierw niech będzie ten tysiąc, potem zobaczymy ile będziesz mi winien...
Półsmok przytaknął głową na znak, że się zgadza i wręczył kurtyzanie sakiewkę z rządaną kwotą. Kobieta schowała ją i znów przesuwając po jego kroczu w końcu znalazła jego dłoń i chywciwszy ją poprowadziła go na górę.
Ledwo drzwi się za nimi zamknęły kobieta usiadła na łózku zakładając nogę na nogę tak, iż materiał sukni calkowicie odsłonił jej ciałą nogę i biodro. Spojrzeniem dała mu znać by zajął miejsce obok niej, co też zrobił. Ująwszy jego dłoń powiodła po swoim udzie, w pewnym momencie przesuwając je w bardziej znaczące dla siebie miejsce...
-Nie bądź taki nie śmialy, nie wyglądasz przecież na takiego - szpenęła mu do ucha delikatnie pieszcząc je jezykim
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Triinu dnia Nie 16:25, 11 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:26, 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne generalnie trafił szlag. Mamrotała po xańsku pod nosem obraźliwe obelgi pod adresem kurtyzany... bardzo obraźliwe. Niemniej przekazała Ingvarowi co się tam dzieje i z całych sił powstrzymywała się, by nie wpaść tam i nie sprowadzić dziwki do parteru....
- Zabiję... zabiję... zabiję... - mamrotała.
Ale ufała półsmokowi. Wiedziała, że jeżeli tak można uratować Avenie... przecież dla niego także zrobiła by coś takiego... prawie zrobiła... i on dla niej także, a przecież Avenie jest dla niego jak siostra.
- Ale i tak zabiję....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:48, 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dalej odgrywając swoją rolę przysunął się do niej bardziej i przesuwając językiem po jej szyi. Kobieta zaśmiała się zalotnie, znów przesuwając rękę po jego udzie. Zaraz potem półsmok zmieniwszy pozycję przesunął się tak by łatwiej mu był popchnąć kobietę na pościel tak by opadła na brzuch. Zaraz potem nachylił się nad nią i przytrzymała ją w odpowiedni sposób. Nie mniej kobieta nie do końca dobrze rozumiała jego zamiary. Znów śmiejąc się kokieteryjnie zamruczała:- Wiedziałam, że drzemie w tobie temperament...Potrafię wyczuć takie rzeczy...
Półsmok nachylił się nad nią tak jakby znów chciał popieścić jej szyję:- Zatrzymał się jednak nad jej uchem i skomentował: - Najwyraźniej przeceniasz swoją intuicję, bądź musisz nad nią jeszcze trochę popracować....Tak jak zaznaczyłem przyszedłem tu by z tobą porozmawiać, mam nawet pewien konkretny temat.
-Ty skurwysynie! –syknęła kurtyzana, jej nastrój diametralnie się zmienił. – Puszczaj mnie natychmiast! Najwyraźniej nie wiesz z kim masz do czynienia!
Próbowała się wyszarpnąć tak by dosięgnąć ukrytego w połach sukni sztyletu. Jego uścisk i pozycja w jakiej ją blokował uniemożliwiały to jednak.
-Zacznij tylko krzyczeć, a przysięgam że uduszę cię we własnej pościeli –zagroził jej. – Puszczę cię jednak jeśli zdradzisz mi informacji jakich potrzebuję...Mianowicie chodzi mi o osobę Caelina Cul de Lufa? Istniej pewno prawdopodobieństwo że możesz wiedzieć co nieco o nim ...Co więcej nie jesteś też zwykłą kurtyzaną za jaką chcesz uchodzić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:54, 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Nagle na twarzy Yenne pojawił się nagle uśmiech.
- Ubezpieczaj nas... - po czym wypowiedziała zaklęcie zmiany kształtu i zmieniła się w.... ćmę XD
Z łatwością odnalazła pokój Erwany. Okno było uchylone na tyle, by mogła wcisnąć się przez wąską szparę. Widziała światło świecy, tak kusząco ciepłe... tak chciała do niego polecieć, ale natychmiast porzuciła ten plan. Podleciała do półsmoka i trzepnęła go skrzydełkiem po uchu, po czym zmaterializowała sie w ludziej postaci tuż obok łóżka.
- Co jak co, ale z nim nie należy zadzierać... tak jak ze mną z resztą - powieidziała i oparła się zapobiegawczo plecami o drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:05, 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
-A to znwou co to za czary?!- niemalże wykrzyknęła wściekła Erwana orientując sie, że elfka jest z nimi w pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:08, 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
- Hokus pokus czary mary, a Atabe to twój stary... - zakpiła elfka. - Nie wiesz, że nie należy dobierać się cudzego faceta...? Zazdrość to zła cecha, ale uwielbiam smak zemsty... A teraz grzecznie odpowiadaj na pytania tego przystojniaka, bowiem akurat on wie, że jeżeli pragnę zemsty to nic mnie nie powstrzyma... - dodała z cukierkowym uśmiechem na ustach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:15, 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
-Tak się składa, że sam do mnie przyszedł, a ja tylko wykonywałam swój zawód nie myślałam, by komuś kogoś odbijać. Choć kto wie, może po kilku bliższych chwilach miałby nei najgorzej niż z tobą...-Erwana zdecydowała się mimo wszystko zakpić z przybyłej elfki.
Voghn przysłuchiwał im się z następującą miną -.-"
"Najgorsze co może przytrafić się w życiu...znaleźć się pomiędzy dwoma wykłucającymi sie babami....To ja już bym wolał stanąć sam jeden przeciwko całemu Nowemu Millenium..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:19, 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
- Gdybym mu nie kazała nie przyszedłby do takiej podstarzałej wyfiokowanej tapeciary... widzę, że dobrze cię wyfugowali, skoro twoje zmarszczki są tak mało widoczne... a teraz bądź grzeczną dziwką i odpowiadaj na pytania...
W międzyczasie po nodze półsmoka przewędrował sobie spokojnie pajączek. Przedreptał po pościeli i zatrzymał się kilka centymetrów przed nosem kurtyzany.
- Wiesz... on jest jadowity i chętnie cię dziabnie... po prostu bądź z nami szczera...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:26, 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
-Jestem kurtyzaną, dziwką to ty możesz co najwyżej ty zostać...-odpowiedziała jej Erwana niezwruszona groźbą elfki.
"Równie dobrze mógłbym teraz wyjść i tak nie zorientowalayby sie ,ze mnei nie ma...." -weschnął Voghn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|