Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:35, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
- Nie przejmuj się tak... - skomentowała elfka z wyraźną ironią - To że sama dałaś się łatwo podejść nie znaczy, że my damy się łatwo zdradzić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:58, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kobieta nie odpowiedziała nic, jedynie posłała w stronę elfki znaczące spojrzenie i uśmiechnęła się. Kto wie co wtedy miała na myśli. Nie mniej wprowadziła ich na salę i przedstawiała napotykanym ludziom. Voghn czuł się nieco niepewnie, choć rozprawił sie z ta częścią ugrupowania która znała go osobiście, jednak przecież mógł być tutaj ktoś kogo wtedy nie byłonie zginął więc i mógł go rozpoznać. W razie czego miał przygotwaną pewną gadkę na tę ewentulaność. Wolał jednak z niej nie korzystać.
W pewnym momencie kurtyzana wskaała na pewnego mężczyznę stojącego na uboczu.
-To jest profesor Thornkelinen, postarajcie się z nim porozmawiać. Co prawda nei doprowadzi was do końca do tych informacji których poszukujecie ale lepiej będzie jeśli go zagadacie. O czym kolwiek, w ten sposób nie będziecie skupiać na sobie uwagi pozostałych którzy widząc samotnie stojacych "obcych - nowych" mogli by was wywpytywać, a tym samym moglibyście zradzić nei tylko siebie, lecz także mnie. Dlatego dla dobra współnej sprawy zagadajcie profesora, ja poszukam pewnej osoby która będzie dla was bardziej przydatna...Odszukanie jej zajmie trochę czasu, zatem dla włąsnego bezpeiczeństwa róbicie to o co was proszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:02, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne nachyliła się nad uchem kurtyzany tak by tylko ona i ewentualnie Voghn mogli ją usłyszeć:
- Jeżeli nas zdradzisz, będziesz błagać o szybką śmierć... - powiedziała z cukierkowym uśmiechem na ustach.
Zostawiając kobietę samą i pociągnęła za sobą półsmoka.
- Ufasz mi? - spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:10, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kurtyzana nic nei robiła sobie z groźby elfki i poprostu znikła wśród tłumu.
-Oczywiście - odpowiedział półsmok obejmując ją w talii. Odpowiadajac na jej pytanie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Triinu dnia Wto 21:11, 13 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:15, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Elfka uśmiechnęła się tajemniczo.
- Więc podejmij tę grę co ja... - powiedziała również obejmując półsmoka.
Poprowadziła ich w "okolice" profesora Thornkelinena i zaczęła dyskusję:
- Nie sądzisz kochanie, że te współczesne legendy przedstawiające bogów są mdłe i nieciekawe? To co teraz opowiada się motłochowi można między bajki włożyć... czego to kapłani nie wymyślą by zdobyć dodatkowe fundusze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:22, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
-Tak, zgodzę się z tobą kochanie. Wiele z tych historii jest zwyczajnie niezgodnych z faktami historycznymi. Szkoda tylko, że takie wersje sa puszczane powszechnei w obieg...-odpowiedział jej towarzysz. Jak elfka przypuszczała ich romzowa dobiegła uszu profesora.Ten odwróciwszy się do nich zagadał:
-Czy mnei słuch nie myli, czy z ulga w moim sercu przekonałem się ze młode umysły interesuje historia pradawna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:25, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Elfka z udawanym zaskoczeniem spojrzała na profesora.
- Zgadza się, panie... - przez chwilę przyglądała się twarzy mężczyzny po czym posłała mu jeden ze swoich uroczych uśmiechów - panie profesorze Thornkelinen... wielkim dla nas zaszczytem jest poznać pana...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:31, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
-Dostrzegłem, że panna D'Arc wchodzi w towarzystwie dwojga mi, zrezztą jak nikomu innemu zapewne również...nieznanych ludzi. Miło mi was poznać, choć żałuję, że nie przedstawiła nas sobie osboiście...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:36, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Elfka słysząc nazwisko Avenie byłą głęboko zszokowana, ale nie dała nic po sobie poznać. Kompletnie nic. Wiedziała też, że podawanie prawdziwych imion może być błędem...
- Sookie... nazywam się Sookie Drachergram, a to mój małżonek, Bill... - powiedziała elfka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:42, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
"Lepiej" już wybrać nei mogła- pomyslał półsmok ,ale także też nie dał nic po sobie pzonać, jedynie uśmeichnął się. Odruchowo powiódł wzrokiem po sali, wtedy też dostrzegł, że ich obecnośc najwyraźniej kogoś interesowała. Zostawiając rozmowę elfce sam dyksretnie obserwowałpodejrzanego osobnika.
-Jaki konkretnie dział państwa intresuje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:45, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
- Jestem wielce zafascynowana mitologią. Widzi pan, nie jestem przesadnie religijna, bowiem nie ufam słowom kapłanów. Interesują mnie dzieła poświęcone przede wszystkim buntowi bogów. Deprymuje mnie fakt, iż tę część historii często się po prostu pomija...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:56, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
-To prawda tyle też imion przepadło po prostu bez śladu, jakby zupełnie nie istnieli. Przecież Ereshkigal była kiedyś wspaniała boginią nocy, pełną łask i wdzieku acz nieco ambiwalentną dopiero potem szaleństwo uczyniło z niej boginię obłedu i zarazy...Bądź też Breasal, to on był przecież pierwotnie bogiem wojny, którego zdegradowano po Buncie Bogów a jego miejsce zajął ktoś inny. Choć niewiele osób wie, bądź chce to uzanwać to on jest prawowoitym ojcem rasy smoków, on je stworzył nie zaś jego córka Scathach. Ona tylko oborniła tę rasę gdy pogrążała się we włądzy ciemnych mocy, a potem nauczyła sztuk pięknych i tajemnych...Wcześniej według przesłanek smoki uchodziły za istoty raczej złe, bądź chaotyczne...A Badb, czczą ją pod tyloma imionami ale jej prawdziwe to Morrigan i choć uznawana jest za boginie wojny pierwotnie była jedynie boginią szału bojowego, bezpośredniej walki z przeciwnikiem nie samej wojny jako istoty rzeczy....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:01, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Słuchając opowieści profesora przed oczami Yenne zaczęły pojawiać się obrazy. Nieznane jej twarze, imiona... spiski... Przez chwilę sprawiała wrażenie, jakby była nieobecną. Te same obrazy pojawiały się w jej głowie we snach... może to był efekt tego, że nosiła w sobie księgę?
- Ma pan rację profesorze... - powiedziała nieco zdawkowo. - Widzi pan... ludzie naginają wszystko tak by było im wygodniej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:19, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
-A co sądzi pani o mistycznych boginiach bliśniaczkach...- profesor nie zdarzył dokończyć pytania, gdyż dołączyła do nich Erwana.
-Bardzo mi przyrko profesorze ale muszę ich porwać, ktoś oczekuje na rozmowe z nimi...- wytłumaczyła uśemichając się kokieteryjnie. Mężczyzna ujął jej ręke i pocałował ją.
-Urocza panna Erwana, poznalem ją gdyprzybyła tutaj do miasta gdy była młodą dziewczyną. Kto by pomyślał, że mineło już tyle czasu...Powinniśmy moja droga się spotkać i powspominać stare czasy.
-Masz rację profesorze, nie mniej musimy już iść - ktoś na nas czeka...
-Rozumiem zatem, do zobaczenia moja droga w przyszłosci.
Trojka bohaterów oddaliła sie od uczonego. Oddalajac sie z miejsca Voghn nadal starał się śledzić nienzajomego, który zdawał się być nimi nader zainteresowany, niestety znikł mu z oczu.
-Przedstawię was miejscowemu lordowi. Mniej więcej zna sprawę, jednak nie starajcie się zadawać mu pytań w prost. Starajcie się robić to okrężną drogą - ściany mają uszy...
-A ty?- zapytał Voghn słusznie przeczuwajac, że kurtyzana zamierza ich zostawić sam na sam z lordem.
-Nie mogę z wami zostać, dla dobra sprawy- wytłuamczyła. -Już zaczynaja mnei z wami kojarzyć bo zobaczyli nas we współnym towarzystwie. Nie chcę jednak by jak coś pójdzie nie tak ktoś kojarzył mnie z faktem, że brałam udział w waszej tajemnej rozmowie. Muszę starać się zachować swoją neutralną pzoycje, inaczej nie pomogę ani wam ani sobie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:21, 13 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Elfka zmierzyła kurtyzanę wzrokiem.
- Nazywasz się d'Arc? Znasz niejakiego Gallmau i Avenie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|