|
www.portalfantasyrpg.fora.pl Forum gier RPG Portalu Fantasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:14, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
*******************
Nie chciała się budzić. Tak dobrze było jej w tej nieświadomości, że nie chciała wracać do rzeczywistości. Szarej, brudnej rzeczywistości, gdzie wszystko się pierdoli jak tylko może. Ale jej organizm domagał się pobudki. Otworzyła więc oczy i spostrzegła, że znajduje się w pokoju w domu Mirgasi i Therru. Ale wiedziała, że jest sama, znaczy, że JEGO nie ma... Łzy spłynęły po jej policzkach. Poczuła jak żal ją dusi, jak jej pierś rozdziera szloch. Poddała się temu. Prawie że zawyła z rozpaczy, kuląc się w pościeli. Sama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:20, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Do pokoju weszła Therru niosąc coś do jedzenia, coś do picia. Postawiła to obok na stoliku i siadając na łózku powiodła po jej plecach i ramionach w czułym, kojącym geście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:51, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Poleciła smoczycy, by ta zostawiła ją w spokoju. Zapewniła, że rano z nią porozmawia, ale teraz chce zostać sama. I Therru spełniła jej prośbę.
Przepłakała całą noc, ale nad ranem nie miała już łez, by je dalej ronić. Wszystko wydało się jej bezsensowne. Znała to uczucie – żyła z nim dziewięć długich lat. Dziewięć pustych, nic nie znaczących lat, dopóki nie poznała JEGO. Myślała, że serce jej pęknie z rozpaczy, z poczucia straty… Myślała, że nie doświadczy już nigdy tego uczucia: samotności, bezsilności i rozpaczy. Przeklęła się w duchu, że uwierzyła, iż może doświadczyć szczęścia w życiu. Tak to miało wyglądać? Po raz koleiny miała stracić to, co kochała? Poczuła się, jakby odebrano jej życie po raz koleiny. Wstała z łóżka i podeszła do lustra. Zobaczyła w nich dobrze znane sobie odbicie: mroczną elfkę, młodą, ładną kobietę… o pustych oczach. Oczach mrocznych jak dwie studnie bez dna. Oczach, które patrzyły na świat świadome pragnienia zemsty i swojego końca. Wyciągnęła kukri z pochwy i przyjrzała się ostrzu. Później ujęła kosmyk swoich włosów i szybkim ruchem noża ścięła go. Włosy upadły na podłogę. Następnie wzięła kolejny… kolejny… kolejny…. Dłuższą chwilę później podłoga była zasłana czarnymi lokami. Ścięła swoje włosy tak krótko, że ledwo można by je chwycić w garść. Działała jak automat, prawie nieświadoma swoich czynów. Spakowała swoje najpotrzebniejsze rzeczy. Suknię, amulet od Voghna czy lutnię zostawiła – nie były jej niezbędne do życia… ale jakiego życia?
Napisała krótką kartkę do Therru:
Wybacz, że żegnam się z Wami w taki sposób, ale nie umiem już rozmawiać. Nie umiem spojrzeć nikomu w twarz i wydobyć z siebie głosu. Mnie już nie ma… ta kartka to ostatnie echa mojej świadomości, którą kieruję do Was. Proszę, zajmijcie się Rastym… Ja już nie potrafię kochać. Została po mnie pusta skorupa, golem, w którym już nigdy nie będzie życia. Jeżeli on kiedykolwiek wróci powiedzcie mu, że nie mam do niego żalu. I że mój grób jest tam, gdzie wszystko się zaczęło….
Położyła kartę na łóżku, obok śpiącego pantery i zabrawszy rzeczy, opuściła pokój. Udała się do stajni, skąd wzięła swojego konia i wyprowadziła go z posiadłości. Starym swoim zwyczajem narzuciła na głowę kaptur. Opuściła miasto nie obejrzawszy się za siebie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AnKapone dnia Czw 16:51, 03 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|