www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu · Wysłany: Pią 23:26, 30 Mar 2012 Temat postu:

-Cokolwiek się zdarzy wieżę, że znów się spotkamy, że będziemy razem...- odszepnął jej czule do ucha

AnKapone · Wysłany: Pią 23:29, 30 Mar 2012 Temat postu:

Wtuliła się w niego jeszcze bardziej, jakby licząc, że zdoła ją uratować przed przeznaczeniem. Ale przestawała płakać... poczuła się okropnie zmęczona...
- Wiesz coś o jakiejś radzie? u króla?

Triinu · Wysłany: Pią 23:32, 30 Mar 2012 Temat postu:

-Zapewne każą nam przybyć pod wieczór, tak jak poprzednio....Poza tym nic więcej nie wiem....

AnKapone · Wysłany: Pią 23:33, 30 Mar 2012 Temat postu:

Po raz pierwszy od dłuższego czasu uśmiechnęła się.
- Chciałabym kiedyś poznać twoją mamę...

Triinu · Wysłany: Pią 23:36, 30 Mar 2012 Temat postu:

Również się zaśmiał nieco po czym powiedział:
-Wiesz to wcale nie jest takie proste, nawet ja jej chyba nigdy nie spotkałem bezpośrednio....

AnKapone · Wysłany: Pią 23:37, 30 Mar 2012 Temat postu:

- Może kiedyś, jak będzie tego chciała? - starała się grać optymistycznie, chociaż wcale w to nie wierzyła.

Triinu · Wysłany: Pią 23:39, 30 Mar 2012 Temat postu:

-Być może, kiedyś...-odpowiedział czule całując ją w czoło –jego ton był nieco bardziej pełen wiary niż jej.

AnKapone · Wysłany: Pią 23:43, 30 Mar 2012 Temat postu:

- Chyba powinnam odpocząć, umyć się... zanim spotkamy się i omówimy sprawę z królem... nieprawdaż?

Triinu · Wysłany: Pią 23:46, 30 Mar 2012 Temat postu:

-Masz rację, przygotuj się: spotkamy się potem- odpowiedział uśmiechając się i jeszcze raz całując ją ,tym razem w usta

AnKapone · Wysłany: Pią 23:50, 30 Mar 2012 Temat postu:

Kiedy Uruviel poszła się szykować Drogo zapukał do pokoju Finduilas z wielkim uśmiechem na ustach.

Triinu · Wysłany: Pią 23:53, 30 Mar 2012 Temat postu:

Zrobił to akurat w chwili gdy dziewczyna szykował się do wyjścia, była zatem rozebrana, miała właśnie włożyć sukienkę od matki – jedyną jaką miała. Gdy usłyszała pukanie do drzwi (dżwi) pamię1)tając ostatnie „kazanie” Drogo owinęła wokół siebie płaszcz i uchyliła drzwi

AnKapone · Wysłany: Pią 23:55, 30 Mar 2012 Temat postu:

- Dzień dobry... - powiedział z uśmiechem na ustach. - Może mi panienka zezwolić na wejścia? - spytał przymilnym głosem.

Triinu · Wysłany: Pią 23:57, 30 Mar 2012 Temat postu:

-Wejścia? A kogo tam jeszcze z sobą prowadzisz?

AnKapone · Wysłany: Pią 23:58, 30 Mar 2012 Temat postu:

- Dobrą znajomą... - powiedział i wcisnął się przez szparę w drzwiach. Podał jej pakunek z kupioną niedawno sukienką. - Wiesz na mnie jest przyciasna... piersi mi się nie mieszczą..

Triinu · Wysłany: Sob 0:00, 31 Mar 2012 Temat postu:

-Wiesz do tego jest gorset i jak coś się nie mieści to się odpowiednio uciska i zawiązuje....