Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:12, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Także i Daenerys dosiadła swojego konia i jedynie uśmiechając się do swojej rodzicny, która oficjalnie już powiększyła się o kilku członków ( bo przecież byli nią od zawsze) spieła swego konia i raźno ruszyła za swoim mężem.
****
Minęło kilkanaście miesięcy, wystarczająco tyle by zbliżał się wyczekiwany przez Voghna i Yenne czas. Niebawem miało przyjść na świat ich najmłodsze dziecko, którego także nie mogła doczekać się Arya, choć często chadzała do ciosi Therru i wujka Mirgasi doglądać młodszego kuzyna, który kilka miesięcy wcześniej przyszedł już na świat. Chłopcu nadano na imię Dante, miał czarne włosy po ojcu, lecz zielone oczy po mamie
Tego dnia Voghn sprawdzał wyniki testów z egzaminów uniwersyteckich, Arya zaś w pobliżu z pasją oddawała się zgłębianiu tajemnicy zabawki – łamigłówki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:15, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Yenne z kolei spała. Potrafiła ostatnio sypiać po 15 godzin na dobę i ciągle było jej mało. Teraz obudziła się i wyjrzała przez okno nadal leżąc na łóżku i rozważając kolejną drzemkę. Na niebie mimo faktu, że królował dzień, widniał jeden z księżyców. Uśmiechnęła się i dopiero po chwili zorientowała się, dlaczego się obudziła. Łóżko było mokre...
- Voghn?! - zawołała męża bojąc się wstać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:18, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
-Poczekaj, zobacze co słychać u mamy. Może czegoś potrzebuje- powiedział wstając z miejsca, przechodząc obok córeczki tarmosząc jej włoski.
-Tak kochanie?- zapytał nczego nieświadomy wchodząc do ich sypialni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:22, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
- Bądź dobrym mężem i idź po Therru, przeproś, że zajmę jej kilka godzin z życiorysu, ale nie wiem ile potrwa poród... a mam dziwne wrażenie, że może być potrzebna... i zabierz Aryę do Mirgi... żeby się nie plątała pod nogami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:27, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Zorientowawszy się w sytuacji poszedł do domu rodziny Dearagonynavarre. Therru otrzymawszy wiadomość co się dzieje zabrała co potrzebne natychmiast popędziła do przyjaciółki – siostry. Z kolei Arya zamiast jak mamusia przykazała zostać z wujkiem Mirgą uparła się, że chce być w domu gdy na świat przydzie braciszek bądź siostrzyczka. Zatem wyglądało na to, że dziewczynka i mały chłopiec oraz ich tatusiowie spędzą noc w domu Yenne i Voghna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:30, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Poród okazał się niezbyt długi, ale niestety skomplikowany, bowiem dziecko było w niezbyt dogodnej pozycji. Kiedy w końcu Yenne usłyszała jego krzyk uniosła się, by zobaczyć swojego nowonarodzonego synka. Uniosła ręce, by wziąć go w ramiona, ale poczuła, że ręce ma jakieś ociężałe. Opadły na pościel... wtedy zapadła ciemność... Yenne opadła na poduszki bez świadomości...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:34, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Widząc co się dzieje Therru natychmiast wezwała Voghna by oporządził malucha sama skupiła się na jego żonie.
Gdy wszystko było gotowe, zrobiono co potrzeba Yenne leżała w czyściutkim łóżku. Voghn przez cały czas do niej czuwał. Therru i Mirga zostali u nich w domu by zając się Aryą i jej nowonarodzonym braciszkiem, a także w razie potrzeby być po prostu w pogotowiu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:37, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Stan Yenne się pogarszał. Jej oddech stopniowo słabł, serce powoli nie dawało sobie rady... W pewnym momencie już nie wzięła kolejnego oddechu. Dopiero wtedy Voghn mógł zauważyć, że nie ma na palcu kamienia filozoficznego... prawdopodobnie zostawiła go w łazience, gdy kąpała się wieczorem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:41, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
W mig zrozumiał co może jej pomóc, uratowaćjego ukochaną. Nachyliwszy się nad jej czołem pocałował ją czule i szepnął:
-Przeszłaś już tyle w życiu, więc nie poddawaj mi się tu teraz pani Alomavaarr...
Rzuciwszy na nią jedno z zaklęć wzmacniającyh ,podtrzymujących biegiem ruszył w poszukiwaniu pierścienia. Gdy go znalazł przyniósł go do pokoju i włożył na jej palec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:43, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Przez ułamek sekundy można było mieć wrażenie, że nie podziałało... ale było to jedynie złudzenie. Znowu zaczęła oddychać... ale się nie budziła... minął jeden dzień... drugi dzień... w końcu tydzień... dopiero wtedy Yenne odzyskała przytomność. Gdy otworzyła oczy nie wiedziała gdzie jest i co się stało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:46, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Przez cały ten czas czuwał przy niej Voghn, często też zaglądała Therru która wraz ze swym mężem starała się wspomóc przyjaciela w opiece nad dziećmi.
W chwili gdy Yenne odzyskiwała przytomnośc, zmęczony kilkudniowym i nocnym czuwaniem zwyczajnie drzemał tuż obok niej trzymając ją za rękę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:48, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Przez dłuższą chwilę go nie budziła. Zastanowiła się co się wydarzyło i w końcu do niej dotarło... w ułamku sekundy podjęła decyzję, która przecież mogła być bolesna dla niego... w końcu z trudem uniosła dłoń i położyła ją na jego głowie. Pogłaskała go...
- Przepraszam, że znowu musiałeś się o mnie martwić... - szepnęła, a jej głos był bardzo cichy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:50, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Obudził się czując na sobie jej dotyk. Spojrzał w jej oczy i usmeichnął się łagodnie.
-Yenne skarbie, tak się cieszę że wróciłaś....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:52, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Gdy opowiedział jej wszystko co się stało, jak czuwał... w końcu zdecydowała się mu powiedzieć:
- Voghn... zanim cię obudziłam coś sobie uświadomiłam... straciliśmy jedno dziecko... teraz ja o mało nie straciłam życia przy połogu... boję się mieć więcej dzieci... boję się zajść w ciążę i uważam, że powinnam... - zawahała się. - Powinnam poddać się sterylizacji... by wyeliminować ryzyko do minimum...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:56, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Przyglądając jej się z troską czule gładził jej włosy.
-Mamy już czworo wspaniałych dzieci, więcej nam nie trzeba jeśli to ma być dla ciebie zagrożeniem. Ty jesteś najważniejsza, jeśli to tylko ma zapewnić ci bezpieczeństwo jestem za...-szepnął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|