www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu · Wysłany: Czw 20:20, 29 Mar 2012 Temat postu:

Uśmiechnęła się smutno po czym pocałowała go z uczuciem.
Wtedy dało się usłyszeć co jakby pomruk, kaszlnięcie. Stało się to tak nagle, że wystraszona tym Danny wtuliła się jeszcze bardziej w narzeczonego i rozejrzała po okolicy. Mogli wtedy dostrzec, że spory kopiec kamieni, porośnięty mchem i inną drobną roślinnością wcale nim nie był – był to kamienny olbrzym – troll który wydawał się być tu teraz przez cały czas.

AnKapone · Wysłany: Czw 20:24, 29 Mar 2012 Temat postu:

Valteria obejrzał się w kierunku kaszlnięcia i dostrzegłszy trolla objął narzeczoną.
- To niegrzecznie podsłuchiwać prywatne rozmowy... - stwierdził jak gdyby nigdy nic

Triinu · Wysłany: Czw 20:26, 29 Mar 2012 Temat postu:

-Wybaczcie, ale to wy napatoczyliście się tutaj pierwsi – powiedział oburzony stwór

AnKapone · Wysłany: Czw 20:29, 29 Mar 2012 Temat postu:

- Ale jak wiedziałeś, co się święci mogłeś chrząknąć nieco wcześniej... - mruknął Val

Triinu · Wysłany: Czw 20:35, 29 Mar 2012 Temat postu:

-Nie chciałem wam przerywać tej intymnej sytacji...
-Jako jednak nie przeszkadzało ci do tej pory nas podsłuchiwać! –wtrąciła się Daenerys, równie zniesmaczony co jej narzeczony.
-Ja tu tylko pilnuję tego, co mi kiedyś bóg czarodziej polecił.... –odburknął troll

AnKapone · Wysłany: Czw 20:36, 29 Mar 2012 Temat postu:

- A czego pilnujesz? - spytał ze szczerym zainteresowaniem Valteria. - Tylko mi nie mów, że nie możesz powiedzieć... Drzewiec też marudził...

Triinu · Wysłany: Czw 20:42, 29 Mar 2012 Temat postu:

-Marudził, ale w końcu przysłał...-zadrwił z niego troll. –Zresztą to byłoby nie uniknione, gdyby poszukując wiadomości o Gwynn ap Nuddzie w końcu do mnie nie trafili...Jeśli chodzi o mnie kiedyś, dawno, dawno termu spotkałem go, często lubił się przechadzać po tutejszym lesie snując swoje sekrety. Nawet teraz jego miejsce zachowało część jego wiedzy, wspomnień dzięki czemu mogliście ujrzeć te wizje... Nim jednak stworzył Annwn, odszedł do niego, a nawet dosłownie został w nim więziony poprosił mnie bym został strażnikiem jego skarbu....Lecz czym jest nie wyjawię wam tego, gdyż nie wolno mi....chyba, że mnie pokonacie....
-A zatem to ty jesteś naszą „próbą”- wtrąciła Danny w końcu rozumiejąc wszystko

AnKapone · Wysłany: Czw 20:45, 29 Mar 2012 Temat postu:

- Na to wygląda... a teraz posłuchaj mnie panie trollu, masz do wyboru: przeżyć i być wolnym i zwolnionym z przysięgi Gwyna pomagając nam dobrowolnie, albo zginiesz, bowiem dla app Nudda nie istnieje łaska... zatem zgiszniesz... Za pokojową współpracę oferujemy ci życie...

Triinu · Wysłany: Czw 20:50, 29 Mar 2012 Temat postu:

-Nie mam zbytniego wyboru: nie zdradzę wam sekretu, zabijecie mnie by tylko mi go wydrzeć. Jeśli zdradzę wam go dobrowolnie dosięgnie mnie klątwa, jaką nałożył na mnie bóg, jeśli wyjawię komukolwiek jego sekret. Z dwojga złego wolę walczyć przeciw wam niż umierać w cierpieniach poprzez klątwę, a potem błąkać się duszą w niebycie...

AnKapone · Wysłany: Czw 20:52, 29 Mar 2012 Temat postu:

- Zatem z nami nie walcz, a my po prostu cię zabijemy... - stwierdził retorycznie ćweirć smok

Triinu · Wysłany: Czw 20:56, 29 Mar 2012 Temat postu:

Istota zaśmiała się na jego słowa po czym oznajmiła:
-Może i jestem tylko trollem – olbrzymem ale swój honor mam. Zostałem zesłany na ziemię jako strażnik przez bogów niż ludy, z których się wywodzicie zdążyły w ogóle zaistnieć. Będę walczył, zginiecie albo wy albo ja –powiedziawszy to uniósł się z ziemi i ruszył na nich. Był wysoki, a większość jego ciała pokrywały skały. Daenerys tak szybko jak potrafiła wypowiedziała zaklęcie przywołujące swego chowańca – żywiołaka natury.

AnKapone · Wysłany: Czw 20:58, 29 Mar 2012 Temat postu:

Valteria rzucił na siebie zaklęcie niewidzialności i będąc niedostrzeżonym przez przeciwnika zaszedł go od tyłu i ciął po kolanach, by poprzecinać mu ścięgna i uniemożliwić poruszanie się

Triinu · Wysłany: Czw 21:01, 29 Mar 2012 Temat postu:

Niestety olbrzym – jako istota silnie związana z naturą potrafiła wyczuć obecność przeciwnika i dość sprawnie operując swym masywnym cielskiem niczym wojownik nauczony walczyc w ciemności unikał ciosów miecza ćwierć smoka. By odciągnąć uwagę trolla od swego narzeczonego Danny nakazała swojemu chowańcowi przypuszczać bardziej zmasowane ataki, tak by olbrzym nie miał czasu reagować na ataki wyprowadzane przez ćwierćsmoka.

AnKapone · Wysłany: Czw 21:02, 29 Mar 2012 Temat postu:

Valteria wysłał w kierunku przeciwnika zaklęcie inferno i teleportował się na jego kark. Gdy go dosiadł <jak to brzmi> starał się wbić miecz w jego kręgosłup.

Triinu · Wysłany: Czw 21:07, 29 Mar 2012 Temat postu:

Gdy ostrze miecza zatopiło się w kręgosłupie stwora, którego ciało i tak już trawiło częściowo zaklęcie ognia olbrzym krzyknął i konając stopniowo zwalił się na ziemię. Gdy jego ciało wydało ostatnie tchnienie zniknęło, a jedyne co pozostawiło był okrągły, srebrny zdobiony artefakt, w środku którego znajdywał się biały kryształ (XD)