Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:41, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Prawie udało jej sie go zranić gdyby nie to, że w ostatniej chwili przewrócił sie na drugi bok. Podniósłszy sie zacisnął mocno place na swojej maczecie i spojrzał w jej stronę. Jego twarz przeorana licznymi bliznami, teraz mocno zakrwawiona przez krew lejącą się z pustego oczodołu dawały razem na prwdę makabryczny widok. Zmachnął się ostrzem i ciął ją w jedno ramię (- 1 pkt)
Międzyczasie Voghnowi udało sie wyelminować jednego z przeciwników. Drugiemu z nich udało się uniknąc ciosu, lecz także nie zranił go....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:17, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne niezrażona niepowodzeniem, zatańczyła z ostrzami. W śmiertelnym tańcu wymierzyła ostrzami mieczy w gardło i podbrzusze Doriana. Gdy klingi zatoczyły łuk, elfka poderwała je ku górze i cięła po obu stronach mostka wzdłuż całej klatki piersiowej. Zrobiła to dokładnie, z wyrafinowaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:28, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Dorian otrzymał kilka potęznych ciosów w brzuch...z ran i ust obficie popłyneła krew....W jego oczach jednak tliła sie nieopisan dzikość, jaką jeszcze Yenne pamiętała ze wczesnej młodości...Jeszcze raz mocno kaszlnął krwią i zebrawszy w sobie resztki sił ruszyłw stronę elfki, zadając jej cios w brzucvh -6....(am ma juz 10 pkt zycia)
Voghn międzyczaie powalił na ziemię drugiego z przeciwników, sam jednak także został przez niego zraniony - 4...Gdy upewnił sie że jego wróg niezyje spojrzał w stronę Doriana i Yenne. Widząc, że nadal wlaczą podeszdł bliżej - by być w pogotowiu...Postanowił jednak, że nie właczy sie do walki - to była jej zemsta i chciał by wreszcie jej dopełniła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:34, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne nie zwróciła uwagi na cios. Poczuła go, ale nie dopuściła do wiadomości, że zabolało.
Stanęła naprzeciwko Doriana. Krew skapywała z ostrzy jej miecza i ginęła w trawie. Zawiał wiatr i rozwiał jej długie, czarne włosy. Oczy spojrzały na mężczyznę. Były pełne gniewu, wściekłości skrywanej przez lata. Nie było w nich już lęku. Była żądza mordu.
Yenne ruszyła błyskawicznie w jego stronę. Atakowała prawy bok - tam gdzie trzymał maczetę. Gdy Dorian się zamachną do uderzenia odskoczyła w lewą stronę, czmychnęła pod jego ramieniem i zaatakowała. Oba miecze wbiła w każde z jego ramion, aż poczuła, że ostrza zatrzymują się na kościach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:38, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ta chila wydawała sie trwać wiecznie...Moment w którym zadała mu ostateczny cios....Jego krzyk wydawał sie dobiegać gdzieś z oddali, choc stali tuż obok siebie....słyszała głuchy łomot gdy jego ciała upadało na ziemię...Chwilę jeszcze drgalo targane konwulsjami jednak, dusza już opuszczała jego ciało. Zaciskając jedną z pięści na trawie i spoglądając przed siebie nieobecnym już wzrokeim wyzionął ducha...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:42, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Elfka cofnęła się kilka kroków do tyłu. Szła chwiejnie, jakby nie wierząc w to co właśnie się stało. W pewnym momencie ugięły się pod nią kolana. Zemdlała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:47, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Jej towarzysz odrzucił swoje meicze i podbeigł do niej. Uklęknąwszy obok niej uniósł nieznacznie część jej ciała i oparłszy jej głowę o ramię starał sie ocucić....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:51, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę elfka nie dawała znaku życia. Dopiero po jakimś czasie zorientowała się, że czas otworzyć oczy - chociaż ta czarna pustka była przyjemna. Było jej jakoś tak błogo...
Uniosła powieki i spojrzała w twarz Voghna. W pierwszym odruchu nie poznała go, gwałtownie odsunęła się od niego z przerażeniem w oczach. Zamrugała kilka razy i dopiero zorientowała się kim on jest.
- Czy on...? - nie dokończyła tylko spojrzała na leżące opodal martwe ciało jej oprawcy.
Była skołowana, nie bardzo wiedziała co ma robić. W przypływie empatii spytała
- W porządku u ciebie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:55, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
-Jeśli o mnie chodzi to tak...nic mi nie jest....Ważne co z tobą, wiem że ta walka miała dla ciebie ogrmne znaczenie osobiste...ale teraz jesteś już wolna, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Triinu dnia Pią 16:56, 10 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:49, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne długo zwlekała z odpowiedzią. Wpatrywała się w martwe ciało Doriana i nie czuła się jakoś szczególnie dobrze. Była roztrzęsiona - to było widać. W końcu zdecydowała się na pytanie:
- Słyszałeś o czym rozmawialiśmy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:13, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
-Waidomo nie wszystko wiem....nieco zorumiałem z tych wypowiedzi jakie miezy wami padły na początku...zresztą cały kontekst sytuacji był raczej zrozumiały...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:18, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
- Rok. Gwałcili mnie przez rok, pastwili się nade mną, bili... - powiedziała bezbarwnym głosem. - Dopełniłam zemsty na nim, ale to jest coś, od czego nigdy się nie ucieknie. Ale tak, w pewnym sensie jsetem wolna... - zamilkłą na chwilę próbując wstać, ale jeszcze byłą zbyt skołowana, by utrzymać się na nogach więc znów usiadła na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:22, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Voghn milczał. Szczerze jej współczuł. ale zupełnie nie wiedział co powiedzieć..."Przykro mi?"- tp takie banalne i jak może pomóc poprawicsamopoczucie kogos kto tak bardzo był krzywdzony....To słowo mu nei pasowało....tak właściwie żadno nie pasowało....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:27, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Po chwili milczenia elfka popatrzyła na towarzysza. Przyglądała się mu. Tym razem próba wstania powiodła się, a Yenne powiedziała:
- W ich siedzibie jest jeszcze ich kilku. Ich też trzeba wyeliminować. Mam jednak pewien pomysł.
Podniosłą z ziemi miecze - jeden schowała, a z truchła jednego z nich wyciągnęła swoje kukri. Podeszła do ciała Doriana. Złapała za krótkie rude włosy głowę i uniosła miecz. Ostrze z łatwością przeszło przez kości kręgosłupa.
Wyglądało to groteskowo. Młoda, ładna elfka stała w umazanym krwią płaszczu, z mieczem zbroczonym szkarłatem w jednej i głową mężczyzny w drugiej ręce.
- Czy pójdziesz tam jeszcze ze mną? - jej głos był spokojny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AnKapone dnia Pią 20:28, 10 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:31, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Półsmok powstal i zebrawszy z ziemi swoje miecze spojrzał w jej stronę. Uśemichając się po swojemu zapytał:
-Jeszcze się pytasz?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|