Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:00, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Darlen uśmiechnął się pod kapturem. Dało się dostrzec błysk jego pistacjowych oczu.
- Wędruję po całym Leunion szukając pracy. Nie miałem zamiaru zawędrować tutaj, ale zaciekawiła mnie woń krwi Yenne. Poszedłem więc za nimi i jakoś tak się poznaliśmy. - zdawał się być lekko zakłopotany.
Yenne zakłopotana była na pewno.
- Dość już o mojej krwi. Wypadek przy pracy i tyle. A raczej moja nieuwaga. - wzruszyła ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rutlawski
Adept Magii
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:02, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-Będąc w Ys, zostaliśmy zaatakowani przez Sho. Po wielu perypetiach, obroniliśmy wieś, ale wzięli nas do niewoli. Uratowali nas Yenne i Voghn.
-Atabe był całkiem nieprzytomny- dorzucił Bert- także zanieśliśmy go do miasteczka i czekamy tutaj na to, co będzie dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:08, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- Jaki wypadek przy pracy? Co ci sie stało? - przypatrzyła sie uważnie Yenne, bo nie zauważyła jakiejś specjalnej zmiany - Raptem kilka dni sie nie widzieliśmy, a już tyle się pozmieniało...my znaleźliśmy mistrza Baltazara. Razem z Amarant mają pomagać w bitwie, a później pojadą dalej pod opieką Gallmau i jego ludzi - popatrzyła się na Darlena i pomyślała z przekąsem "na pewno chętnie byś z nimi pojechał?;>" - Ahh zapomniałam, że wy nie znacie Amarant! To taka dziewczyna, którą znaleźliśmy po drodze do Avaon i obiecaliśmy jej pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rutlawski
Adept Magii
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:11, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-Hej, hej, hej, trochę wolniej proszę- ptrzerwał Atabe.- Nie mieliśmy nowinek z zewnętrznego świata, odkąd wyjechaliśmy. Powiedz dokładniej, co porabialiście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:13, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Elfka zawahała się z odpowiedzią na pytanie Yasmine. Nie chciała poruszać tego tematu... był dość... niewygodny. Wzruszyła ramionami i rzekła:
- Zabiłam własnego ojca i on prawie zabił mnie. Gdyby nie znalazł mnie Voghn, a potem nie leczył Atabe raczej byśmy teraz nie rozmawiali. Cieszę się, że znaleźliście Baltazara.
Darlen milczał. Rozważał sobie różne opcje XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:25, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- Aha...ale widz, że już czujesz sie lepiej, choć nie jestem pewna czy powinnaś walczyć - dodała poważnie patrząc na Yenne, po tym zwróciłą się do Atabe - Po drodze do Avaon znaleźli Amarant, jak błakała się samotnie po trakcie. Ścigali ją źle ludzie, a my obiecaliśmy, że pomożemy jej znaleźć jej mistrza i tym samych dać sznsę na przeżycie. Żeby go szukać musieliśmy jechać do Ys a stamtąd już całą ekipą do Bath, bo facet nie mógł wysiedzieć na miejscu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rutlawski
Adept Magii
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:27, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Atabe słuchał jednym uchem, wypuszczał drugim. Spojrzał na Yenne.
-Kurczę, co nic nie opowiedziałaś... Potem opowiedz mi to ze szczegółami!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:31, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Po tych chwilach, podczas których przyjaciele rozmawiali doszedł do nich kolejny towarzysz. Voghn zająwszy meijsce tuż obok Yenne przysłuchiwał sie rozmowie starając się dociec jej gwłonego wątku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:34, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- Nie ma co opowiadać. - Yenne wzruszyła ramionami. - Chciałam się przejść jak leżałeś nieprzytomny. Wywiązała się bójka i tyle...
Dodała jednak:
- Czyli Baltazar i Amaranth będą wspierać nas w bitwie? Bo co jak co mam zamiar jechać z wami. żadna siła mnie nie zatrzyma.
- Yenne, powinnaś...- zaczął Darlen.
Spojrzała gniewnie na niego i powiedziała: A ty jedziesz z nami.
Pod kaputrem Darlen szczerze i szeroko się uśmiechnął.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AnKapone dnia Śro 17:35, 06 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:45, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Westchneła na upór przyjaciółki, ale nic nei mogła poradzić
- Dobrze, to skoro jesteśmy w komplecie może czas wyruszyć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rutlawski
Adept Magii
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:12, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-I to chyba najwyższy- westchnął Atabe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:44, 07 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne nie mówiąc nic skinęła głową. Darlen tylko się szczerzył do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:35, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Będąc tuż pod drzwiami pokoju Voghn zestawił elfkę na podłogę i otwrzywszy jej dzwi puścił przodem, samemu chodząc do pokoju zaraz za nią. Zamknąwszy drzwi chwilę stał jeszcze w miejscu jakby zastanawiając sie nad czymś obsrwując ją jak krząta sie po pokoju...W końcu usiadłszy na łóżku i zdjąwszy byty wydawał sie zbierać do tego by cos w końcuy poiwedzieć - co było bardzo zreszta po nim widać...Nie mneij troche jakby sie z tym ociągał, jakby neri wiedząc jak zacząć.... XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:37, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Poczuła na sobie jego wzrok. Początkowo nie zwracała na to uwagi, ale po chwili jednak opierając się o parapet popatrzyła na niego pytającym wzrokiem, delikatnie się uśmiechając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:43, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
W końcu wstałze swego miejsca i chwilę poszperawszy w swoich rzeczach wyciągnął coś. Następnie podeszłszy do niej wyciągnął rękę, w której trzymał sztylet ktory dał mu, gdy lężała przybita do łóżka i nei będąc pewną swej przyszłości poprosiła o żłozenie penej przysługi...
-...Sądzę, że w chwili obecnej powienienm ci go oddać...-zaczął. -...Jest jednak pewiem drobny szczegół...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|