www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu

Obejrzał się na nią i z uśmiechem zapytał, w jego oczach widać było charakterystyczny błysk:

-Nie zasiedzialaś się tam przypadkiem?

AnKapone

- Jakoś mi tutaj wygodnie... - odpowiedziała beztrosko. Nachyliła się nad nim tak, że jej włosy łaskotały go w plecy.

Triinu

-Może nawet zbyt za wygodnie...-poiwedział dorcząc się z nią i próbując ją z siebie strącić.

AnKapone

Nie pozwoliła się zrzucić. Chichocząc przyszpiliła jego ramiona do łóżka, nogami unieruchomiła jego biodra. Nie mówiąc nic ugryzła go w ucho.

Triinu

Również się zaśmiał, chcąc n chwilę odciągnąc jej uagę rozmową zapytał:

-No ico teraz palnujesz?

AnKapone

Zamyśliła się chwilę, po czym z tajemniczym uśmiechem powiedziała:

- Planuję wiele ciekawych rzeczy...

Triinu

Jego uśmiech poszerzył się. Korzystając z tego, że jej twarz znajduje sie blisko jego pocałował ją starając sie tym samym odwrócić jej uwagę i pononie zrzucić z siebie...

AnKapone

Rozluźniła uścisk, ale nie pozwoliła się zrzucić. W efekcie udało mu się jedynie przewrócić na plecy.

Triinu

Spoglądał na nią uśemichając się. Oboma dłońmi gładząc po jej ciele: jedną pzesuwał po jej udzie, drugą w sunął pod jej bluzkę.

AnKapone

Oparła dłonie o jego pierś, by "trzymać go na dystans". Uśmiech nie schodził z jej twarzy, ale był ledwo widoczny, gdyż włosy zasłoniły jej twarz.

Triinu

Przxyglądał sie jej bardzo uważnie. Starajac się wyczuć odpowiedni moment- chwilę jej nieuwagi poderwał się rapotwnie z miejsca i starał sie przerwócić ją na pościel.

AnKapone

I tym razem mu się nie udało. Puściła go jednak na chwilę i przerzuciła włosy na jedną stronę głowy. Potem, nadal go trzymając, zaczęła pieścić jego szyję - przesunęła po niej językiem. Pocałowała w nos...

Triinu

Przysunłą usta do jej ust i zaczął namiętnie całować...Nadal bowiem leżąć na nim i trzymając go ograniczała mu możliość ruchu...

AnKapone

Całując go, zsunęła ręce po jego piersi ku zapięciu jego spodni.

Triinu

Poruszył sie pod nią chcąc wykonać jakiś ruch, niestety nadl przez nią krępowany jednymie przesunął sie nieznacznie. Nadal chcąc sprawiać jej przyejmnosc składał jej pocałunki na ustach i szyi