www.portalfantasyrpg.fora.pl

AnKapone

Puściła go, ale wodziła dłońmi po jego piersi, wzdłuż linii mięśni. Pocałowała go w szyję, zsuwając się coraz niżej... ;>

Triinu

Oswobodozny usniósł sie baqrdziej znad łozka na tyle ile mógł i zdjąwszy jej bluzkę zajął się jej ciałem.

AnKapone

Znów przyszpiliła go do łóżka. Popatrzyła w oczy, po czym nachyliła się nad uchem i zamruczała:

- Jakiś ty dzisiaj niecierpliwy...

Triinu

-Skoro tak...-powiedzial bardziej do siebie niż do niej. Uśmiechnąwszy sie szerzej. Koncentrując w sobie siły poderwał się z miejsca, i pokierowawszy swoje cialo w odpowedni sposób zmeinił pozycję tak, iż teraz on znazł sie na neij.

AnKapone

- Oż ty... - sapnęła - i co masz zamiar teraz zrobić?
Uniosłą się nieco i zaczęła wodzić nosem po jego obojczyku.

Triinu

Zamiast odpowiedzieć pocałował ją namiętnie w usta, zaraz portem zaczął całować jej cialo, stopniowo schodząc coraz niżej.

AnKapone

Po raz kolejny ulegli odwiecznym prawom natury. Byli ze sobą i byli dla siebie - złożyli komunię ciał i dusz. Zmęczeni trudami bitwy (i nie tylko) zasnęli wtuleni w siebie, dając sobie wszystko to, co mieli i mogli dać.

http://www.youtube.com/watch?v=NcckJ9UU6RY
_______________________________________________

Zbudzili się nad ranem. Omówili szczegóły dotyczące wyjazdu i zeszli na dół by zjeść posiłek. Na schodach do i uszu dobiegł krzyk przerażenia.

Triinu

Podejrzewając, że istotnie coś mogło sie wydarzyć poderwał się z miejsca i wybiegł na zewnątrz.