www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu

-Jest też jedna sprawa- wtrącił Gallmau. - spójrzcie!- wskazał dłonią. - Na tych czterech filarach są umocowane jakieś kryształy...GDy przypadkiem trafiłem w jeden zauważyłem ,że jego moc się zakłociła.

AnKapone

- Czy to może być aż tak proste - spytała elfka.

Rutlawski

-??? Co do...

Gallmau! Wystrzel je wszystkie!!! My atakujmy go jeden po drugim!

bodzia_piratka13

- Właśnie miałam to powiedzieć! Niech część z nas go zaatakuje, a druga część spróbuje zniszczyć kryształy, zobaczymy jak wtedy będzie jego moc wyglądać

Triinu

-No tak, jak czarna robota do odwalenia to Gallmau...-westchnął meżczyzna po czym ponownie załdował swoją broń.

Rutlawski

Gdy Gall zaczął strzelać, Atabe nie czekając na efekty, rzucil sie na Prefekta, wreszcząc:
-DYWERSJA!!!!!!!
Wbił mu [ spróbował ] miecz w nerkę, po czym uskoczył, robiąc miejsce dla Yenne

AnKapone

Ta z kolei chwyciła oba miecze i próbowała dotrzeć do serca prefekta najkrótszą drogą: ostrzem przez klatkę piersiową

Odskoczyła potem robiąc miejsce Yasmine

bodzia_piratka13

Yasmine chciała ciąć prefekta w udo, tak, żeby przeciąć tętnicę, po czym odskoczyła, żeby inni mieli swoje 5 minut^^

Triinu

-Panie Constantine- zwróciła sie do niego Avenie. -Jeśli chodzi o walkę jestem najsłabszym członkiem w "drużynie"...Gdyby zgodził się pan mnie nieco wspomóc może udałoby mi się czymś przysłużyć...

Constantine uśmiechnął się do niej i skinął głową, następnie razem ruszyli na przeciwnika.

Razem zadali -6 pkt obrażeń.

Atabe udało się zadać – 3 pkt, Yasmine – 2 pkt, ale sama także została zraniona na – 2 pkt, z kolei Yasmine udało się zaatakować prefekta na – 5 pkt, ale i ona została zraniona na – 3 pkt.

Tymczasem Gallmau został ostatni kryształ do zestrzelenia: - Do cholery, tylko utrudniacie sprawę! Przestańcie włazić mi wiecznie w linię strzału! – krzyknął

Rutlawski

-To przestań w nas celować, głupolu Jezyk

PONAWIAMY, DRUŻYNO!!!
Atabe znów skoczył i zranił w miejsce nerek.

AnKapone

Yenne również ponowiła atak. Tym razem wymierzyła jednak jednym mieczem w brzuch, drugim... troszeczkę niżej

bodzia_piratka13

Gdy Gallmau narzekał Yasmine wypiła 1 ze swoich eliksirów, tak na wszelki wypadek.

Podbiegła do prefekta z boku i wykonała proste cięcie celując na wysokość pachy, po czym odskoczyła w bok i chciała mu wbić miecz trochę poniżej krzyża, żeby powiększyć mu pewien przedziałek.

Triinu

W końcu pękł ostatni z kryształów otaczających miejsce walki. Tymczasem Atabe udało się zadać cios przeciwnikowi (- 5pkt). Podobny wynik udało się osiągnąć Yenne. Yasmine zadała punkty obrażenia -6, Prefekt ledwo trzymał się już na nogach, gdy Avenie ostatecznie zadała mu cios (-2) a następnie wypuściła zaklęcie „ognika” które przypieczętowało los wroga

Triinu

Prefekt, leżał na podłodze w kałuży własnej krwi. Spoglądając w górę wyciągnął rękę i zwrócił się do tego, który jeszcze tak niedawno wydawać się mogło przybył mu z pomocą.

-Dlaczego...?- wykrztusił.- Dlaczego mi nie pomogłeś?...Przecież umowa była inna...pomóż!

Mężczyzna długo przyglądał mu się obojętnym wzrokiem, tak bardzo chłodnym i pozbawionym wszelkiego wyrazu iż przyprawiało to o dreszcze. W końcu wypowiedziawszy w myślach zaklęcie wykonał gest ręką....Prefekt ściskając się za gardło począł desperacko chwycić oddech...Jego walka trwała krótko...W końcu jego ciało opadło bezwiednie na podłogę.

Rutlawski

Atabe spjrzał na tajemniczą postać.
-Ktoś ty?