Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna www.portalfantasyrpg.fora.pl
Forum gier RPG Portalu Fantasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rodzina du Orothirm
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 24, 25, 26  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Trzeci / Cetra / Posiadłość Rodu Władców Zielonych Smoków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:32, 29 Paź 2011    Temat postu:

Po drodze przechodząc koło jednej z komnat zza uchylonych drzwi mogła usłyszeć rozmowę. Rozmówcami byli nie kto inny jak Raziel i Kalassin.

-Nie powinieneś był wtrącać się w to, to była ich rodzinna sprawa....-mówił Raziel, ton jego głosu był dość przejęty.

-Zatem co miałem zrobić?! –zapytał go władca czarnych smoków. –Po prostu odejść?

-Tak...-odpowiedział niespodziewanie Raziel. –Owszem sytuacja była zła, nie chcę do końca bronić Tuathy ale postaw się na jego miejscu. Martwił się o córkę, która długo nie wracała, był zszokowany gdy zastał ją w twoim towarzystwie...jak się okazuje w dość jednoznacznej sytuacji....Aczkolwiek przyznaję: nie powinien był tak zareagować...Ty jednak jako władca nie powinieneś wdawać się w dyskusję. Owszem posprzeczali by się, ale do rana by sobie wszystko wyjaśnili. To jest rodzina, co więcej to ojciec i córka....Więź jaka ich łączy nie ulenie zerwaniu tak szybko...To po prostu konflikt rodzinny, zapewno nei pierwszy nie ostatni...Ty jednak jako osoba z zewnątrz nie powinieneś się w to mieszać...

-I pozostać bierny, „bezstronny”...

-Jeszcze tak nie dawno nie miałbyś z tym problemów...

-To przez nią...a właściwie dzięki niej...

-Wiem zauważyłem, że odkąd się do siebie zbliżyliście przestałeś myśleć racjonalnie, obiektywnie, bardziej ulegasz swoim emocjom –Raziel się uśmiechnął. – To dobra dziewczyna i cieszę się, że wasze drogi się zeszły, ale nie zapominaj kim jest....Dla mnie nie ma znaczenia kim jest, ważne że się dogadujecie, czujecie się razem dobrze...Ale wielu pozostałym może to przeszkadzać, mogą ja zranić a ty nawet nie będziesz o tym wiedział....

-Co zatem mi doradzasz? Z jednej strony mam wrażenie, że doradzasz mi dystans, po to by nie zrażać do nas jej ojca, by nei zerwał „współpracy”; trochę przekładasz też opinie o innych bo jest „naszym wrogiem”, nawiązujesz też do tego, że zmieniam się jako władca....Jaki zatem powinienem być by cię zadowolić? – zapytał z ironią.

Raziel tylko pokiwał głową i uśmiechnął się: -Trochę źle mnie zrozumiałeś...Fakt, kwestie które poruszyłem we wcześniejszej rozmowie są ważne, ale ważniejsze dla mnie jako twojego przyjaciela jest to byś obrał właściwą drogą...Może ona nawet przeczyć konwenansom, ale bylebyś był pewien swoich decyzji i konsekwencji, by żadne z was nie cierpiało. To jakby rodzaj przestrogi, rady byś dobrze się zastanowił i odpowiedział co tak naprawdę siedzi w tobie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:54, 29 Paź 2011    Temat postu:

Poczuła się zakłopotana słysząc tak prywatną rozmowę. Ale z drugiej strony jakoś zrobiło się jej wewnętrznie miło. Nie chciała jednak by zauważyli jej obecność i czym prędzej się wycofała. I chociaż to nie był zły początek dnia, nadal czuła się źle. Udała się do biblioteki. Myślała, że może tutaj, pogrążając się w lekturze na chwilę zapomni o wszystkim co ją dręczyło. Udała się do działu medycyny, tego, który wymagał najwięcej skupienia. Wybrała księgę poświęconą sercu i zaczęła czytać:

Ciśnienie skurczowe w lewej komorze jest pięciokrotnie wyższe od ciśnienia skurczowego w komorze prawej. Mimo tej różnicy ciśnień objętość krwi wyrzucanej z komór podczas ich skurczu jest zbliżona.
Objętość wyrzutowa serca (ang. stroke volume, SV) - jest to objętość krwi wytłoczona przez jedną z komór serca podczas jej skurczu. U dorosłego mężczyzny objętość krwi wytłoczonej przez komorę podczas skurczu wynosi około 70-75 ml.
Pojemność minutowa (ang. cardiac output, CO) - jest to pojemność krwi wytłoczonej przez jedną z komór w czasie jednej minuty. Pojemność minutową oblicza się mnożąc objętość wyrzutową przez liczbę skurczów w czasie jednej minuty. Przykładowo: objętość wyrzutowa komory w spoczynku wynosi 70 ml, więc przy 70-75 skurczach na minutę daje to wynik objętości minutowej serca równy ok. 5 l/min (70 ml x 70/min = 5 l/min).
Wskaźnik sercowy (ang. cardiac index, CI) - jest to wskaźnik, który jest stosunkiem pojemności minutowej serca do powierzchni ciała. Pojemność minutowa serca w spoczynku przeliczona jest na m2 powierzchni ciała (ok. 3,2 l/min/m2).


Dopiero po chwili mogła poczuć czyjąś obecność. Uniosła głowę i spojrzała w tamtym kierunku. To był Tuatha. Jego twarz nie była już tak zacięta. Tak naprawdę była smutna.

- Przepraszam córeczko... - szepnął cicho. - Przepraszam, za to jak się wczoraj zachowałem, jak cię potraktowałem. To nie powinno mieć miejsca, cokolwiek złego byś nie zrobiła...

Początkowo nie chciała nawet słuchać, ale coś w tonie jego głosu sprawiło, że nie mogła mu przerwać.

- Twoja matka by mi nie wybaczyła... Tak bardzo się boję, że cię ktoś skrzywdzi... że cię stracę tak jak ją... - dodał spuszczając wzrok. - Przepraszam...

Lilith wstała ze swojego miejsca i podeszła do ojca.

- Nie rób tak więcej... pozwól mi żyć, ojcze... nie jestem tylko maskotką, którą musisz wydać za mąż... to nie jest najważniejsze... - powiedziała. - On nie zrobił nic złego. Nie zrobi także nic, czego nie powinien... Poza tym sama mu pozwoliłam na to... Fascynuje mnie, ale wiem, że z tego nic nie będzie... On jest królem, ojcze, nie zwiąże się z kimś takim jak ja. Z góry więc zakładam porażkę, chociaż tak bardzo bym jej nie chciała...

- Nie chcę byś cierpiała...

- Wiem. Ale cierpienie jest elementem naszego życia i nic tego nie zmieni...

- Nawet nie wiem, kiedy tak dorosłaś...

Lilith podeszła do ojca i przytuliła się do niego.

- Kocham cię, ojcze...

- I ja ciebie, Lilith...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:02, 29 Paź 2011    Temat postu:

Po rozmowie z Razielem przez większość szedł w głębokim zamyśleniu. Nie wiedzieć kiedy, zupełnie nieświadomie zawędrował do biblioteki. Akurat zastał rozmawiających ze sobą ojca i córkę. Nie chcąc im przeszkadzaj najciszej jak potrafił postarał się wycofać z powrotem na korytarz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:07, 29 Paź 2011    Temat postu:

Tuatha bardziej wyczuł, niż usłyszał, że ktoś wszedł do biblioteki. Odwrócił się i dostrzegł nikogo innego jak Kalessina. Początkowo jego twarz nie wyrażała nic, jednak po chwili skłonił się nisko i powiedział ze skruchą:

- Wybaczcie mi, wasza wysokość, moje zachowanie w nocy... to co zaszło, nie powinno mieć nigdy miejsca... moje słowa i czyny były karygodne... Ufam osądom mojej córki i wierzę, że zrobi to co uważa za stosowne.

Z kolei Lilith widząc smoczego władcę, uśmiechnęła się i również dygnęła. Nie powiedziała jednak nic, czekając na reakcję władcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:14, 29 Paź 2011    Temat postu:

Kalessin także uśmiechnął się (choć i tak wiadomo, że zrobił to bardziej dla Lilith).

-Wszyscy wczoraj ulegliśmy emocjom, ale teraz gdy wszystko zostało już wyjaśnione także i ja chciałem przeprosić: powinienen byl dązyc do innego rozwiązania tej sytuacji. Chcę, byś także wiedział panie, że darżę głebokim szacunkiem waszą córkę i nie mam wobec niej żadnych zlych zamiarów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:21, 29 Paź 2011    Temat postu:

- Wiem, wasza wysokość. Jednak jako ojciec obawiam się o swoją córkę i lęk ten mnie nigdy nie opuści. Moja złość, panie, była wymierzona jednak nie w waszą rasę, nie w wasz urząd, ale jako do mężczyzny i zareagowałbym tak w stosunku do każdego, kogo zastałbym w tej sytuacji... Teraz jednak wiem, że to się nie powtórzy.

Lilith z kolei podeszła bliżej do czarnego smoka i jeszcze szerzej się uśmiechnęła. Tak się cieszyła, że sytuacja została załagodzona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:26, 29 Paź 2011    Temat postu:

Także i on uśmiechnął sie bardziej, nawięcej jednak mówiły jego oczy, którymi odwzajemniał jej pojrzenie. Śmiały sie równie dyskretnei jak wtedy gdy spotkali się po raz pierwszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:31, 29 Paź 2011    Temat postu:

Tuatha widząc ich, chciał coś jeszcze powiedzieć, ale zaniechał, uśmiechając się jednak lekko do siebie.
- Wasza królewska mość wybaczy, oddalę się... - skłonił się nisko i dodał jeszcze do córki: - Jeżeli będziesz chciała, wróć do domu pana Raziela...
Po czym nie czekając na jej odpowiedź, wyszedł z biblioteki.

Smoczyca nie wiedziała jak zareagować. Nie wiedzała, czy może do niego podejść i się przytulić. Czy może go pocałować. Stała więc tak blisko niego, z jednej strony bardzo pragnąc znów być w jego ramionach, z drugiej natomiast chcąc dbać o dobre imię władcy Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:38, 29 Paź 2011    Temat postu:

Trwali tak przez chwilę w milczeniu przyglądając się sobie. W końcu Kalessin uległ jako pierwszy. Co prawda w tej chwili byli sami, jednak w kazdej chwili ktoś mógł wejść- nie przejmujac sie tym jednak objął ją i długo pocałował

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:42, 29 Paź 2011    Temat postu:

Odwzajemniła jego pocałunek z równą zażyłością. Zarzuciła mu jedną rękę na szyję, drugą oparła o jego pierś. W tej jednej chwili wszystkie wątpliwości ją opuściły. Czuła się szczęśliwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:50, 29 Paź 2011    Temat postu:

Przesuwając jedną rękę niżej jej ciała oparł ją na jej biodrze, potem zsuwając ją lekką na jje udo przysunął ją bardziej do siebie. Międzyczasie cały czas składał pocałunki na jej ustach, czasem zsuwając sie ustami na jej szyję i subtelnie ją całując

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:54, 29 Paź 2011    Temat postu:

Serce mocniej zabiło w jej piersi. Uczucie jakie przepełniło jej ciało było tak przyjemne, że chciała mu ulec. Ale wiedziała, że nie powinni... Po chwili zsunęła obie dłonie na jego pierś i lekko go od siebie odsunęła.

- Nie spieszmy się... - powiedziała cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:01, 29 Paź 2011    Temat postu:

-Rozumiem, nie chcialem by za daleko zaszło...Jedynie nieco się zapomniałem, wybacz..-powiedział nieco zmieszany.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:02, 29 Paź 2011    Temat postu:

Tym razem ona go pocałowała.

-Nie dlatego o tym mówię... po prostu lękam się nieco...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:13, 29 Paź 2011    Temat postu:

-Nie obawiaj się, nie będziemy się spieszyć z niczym. Pamiętam, jak mówiłaś mi, że przede mną z nikim nie byłaś tak blisko - powiedział gładząc dłonią jej twarz. W pewnym momencie przyszedł mu na mysl pewien pomysł. Nachylił sie nad jej uchem i wyszeptał: - Coś ci pokażę, ale niech to zostanie naszą tajemnicą...
Powiedział po czym chwyciwszy ją pod rękę wyprowadził z biblioteki o prowadząc korytarzem porowadził ją do jednego z zamkniętych na klucz pomieszczeń. Mając przy sobie klucz otworzył je i wprowadził ją do środka. Na jednym ze stołów , położone na jedwabnych szarfach znajdywały się dwie antyczne bronie: topór Bodigar, oraz miecz przekuty na nowo miecz Gorum Nova...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Trzeci / Cetra / Posiadłość Rodu Władców Zielonych Smoków Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 14 z 26

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin