www.portalfantasyrpg.fora.pl

bodzia_piratka13

Gdy jej siostra poszłą z Constantinem do ich pokoju Izylana poszła do swojego, żeby się odświeżyć. Gdy już to zrobiła zaczeła zastanawiać się co dalej. Z jednej strony była zmęczona, ale z drugiej nie chciała siedzieć samotnie. Przeszkadzanie siostrze nie wchodziło w grę, więc postanowiła odszukać Raziela i porozmawiać z nim.

Triinu

-Witaj Izylano- podszedł do niej i wyściskał ją.- Doniesiono mi, że właśnie powróciliście...Mam nadzieje, że wszyscy cali i zdrowi...

bodzia_piratka13

- Tak - odpowiedziałą szybko, po czym się zastanowiła chwilę - W pewnym sensie...znaczy Tuatha zginął, ale Gwen go wskrzesiła i już jest dobrze - stwierdziła beztroskim tonem - A tutaj działo się coś ciekawego gdy nas nie było?

Triinu

-jak to zginłą?-! -wykrztusił z siebie zszokowany jej oświadczeniem smok.

bodzia_piratka13

- No po prostu Gaarv zadał mu przed śmiercią bardzo silny cios...ale nie mart się, nic mu nie jest^^ - powiedziała zadowolona z siebie - Oprócz tego obyło się bez większych komplikacji.

Triinu

Raziel potrzeboeał czasu by....ogarnąć to wszystko. Sadził że jeszcze wóca do tematu tej rozmowy, ale potem..
-Wiesz -odezwał sie w koncu ponownie.- Był tu ten Mikkal, zostawił cos dla ciebie i Yasmine.
Nastepnie poporwadzil mloda smoczyce do pokoju, w ktorym na stole lezaly dwa bliźniacze meicze....

bodzia_piratka13

- Świetnie - chwyciła miecze i obejrała je, po czym stwierdziła z przekonaniem - Ten jest mój! Jest mniej zużyty - dodała nieco zmieszana - Wezmę go i oddam Yasmine. Bardzo zdenerwowała się utratą miecza...

Triinu

-Cieszę się, że udało się je wam odzyskać. Wiem jak wiele dla was znaczą...

bodzia_piratka13

- Tak - odpowiedziała i zamyśliła się chwilę - Mimo, że Yasmine dostała nowy miecz na pewno będzie chciałą odzyskać ten... - w tym momencie poczuła lekkie ssanie w brzuchu - Może pójdziemy coś zjeść?

Triinu

-Oczywiście- odpowiedział. -Jest też jednak westia, która zdaje się będziemy musieli współnie uzgodnić całą rodziną...To znaczy, teraz kiedy wojna ma się ku końcowi nasz lud może powrócić do swojego domu...prawdziwego domu...Sądzę, że wielu z naszych emigranów powóci do naszych danych miast, by je odbudować. Wyruszę razem z nimi, rozmawiałem także z Elankenem i z tego co wiem jest zdecydowany uczynić o samo jednak decyzja co ty i Yasmine zrobicie należy całkowici do was...Nikt nei będzie na was napierał, namawaił, uznacie to co uznacie za słuszne...

bodzia_piratka13

Izylana zamarła słysząc te słowa. Stała i patrzyła na Raziela, ale jednocześnie tak jakby patrzyła przez niego, a nie na niego.
- Powrót do domu... - szepneła - Od dawna o tym marzyłam... - w jej oczach pojawiły się łzy wzruszenia, nie mogła wykrztusić ani słowa więcej. Upuściła miecze i przytuliła się do stryja, potrzebowała w tym momencie czyjejś bliskości.

Triinu

Także i Raziel nie krył wzruszenia. Tuląc młodą smoczycę dodał: -Nie sądziłem, że będzie mi dane dożyć tej chwili, gdy powrócimy do domu i odbudujemy nasz kraj...

bodzia_piratka13

- Tak - uśmiechneła się do niego - Ale udało nam się... - otarła łzy wzruszenia i oparła się o ścianę korytarza. Gdyby miała gdzie usiąść to pewnie by to zrobiła - Dopiero teraz dotarło do mnie, ze w końcu wrócimy do domu... - po chwili schyliła się i podniosla miecze - Jak to dobrze!! Poszłabym do Yasmine, ale nie chcę jej przeszkadzać...to może poczekamy na nich w jadalni?

Triinu

Smocza rodzina spotkała się w jadalni,zasiadając razem do stołu rozpoczela sie rozmwoa, w któej Raziel przedstawil Yasmine propozycję jaka powiedzial wczesneij Izylanie

bodzia_piratka13

- Hm...nie myślałam o tym wcześniej - odpowiedziała - Sama nie wiem...z jednej strony nie chcę zostawiać przyjaciół, ale z drugiej powrót do domu po latach jest kuszący... - akurat podano im obiad i zaczeli jeść. Zapadła cisza, którą po chwili przerwała Izylana słowami:
- Mam coś dla ciebie - podała siostrze miecz
- Mój miecz! Ale się cieszę - stwierdziła odbierając broń od siostry - Ten Mikkal chyba nie jest taki beznadziejny na jakiego się wydaje.