www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu · Wysłany: Śro 23:30, 30 Mar 2011 Temat postu:

Yenne prawie się udało.....niestety "Hobbit" wypowiedział kolejna zaklęcie błyskawicy, które poprzedziło jej atak (-2 dla Yenne)

Rutlawski · Wysłany: Śro 23:40, 30 Mar 2011 Temat postu:

Atabe atakuje zajętego Yenne "hobbitem". Celuje w nerkę

AnKapone · Wysłany: Śro 23:43, 30 Mar 2011 Temat postu:

Mimo ciosu Yenne nie zawahała się i rzuciła w >hobbita< kukri celując w skroń

Triinu · Wysłany: Śro 23:55, 30 Mar 2011 Temat postu:

Hobbit koncentrując w sobie resztki many jaka mu pozostała wypoiwedział ostatnie zaklęcie, któe rozporszyło go przed lecącym ostrzem. Zmaterializował sie dopiero po chwili na dachu jedngo z budynków....Wydawało się, że uda mu sie zbiec, gdyby nie jakaś siła spychająca go na ziemię prosto pod stopy walczących.

Chwilę potem między Atabe i Yenne owa siła zmaterializowała się...Był nim Mikkal. Na jego widok "hobbit" zbladł (kaptur mu spadł wiec było widac twarz, zreszta i tak nie było na co popatrzec). Nie mogac sie podniesc pełznąć po ziemi zaczął szybko pełznąc w storne lezacącego ostrza....

-Nie, nie!- krzyczał - Ty mnie nie dostaniesz, nic ode mnie nie wymusisz...- powiedział zadając sobie śmiertelny cios

------------------------------------------------------------------------------------
Podsumowanie: Atabe dostaje 2 pkt magii + 2 pkt do zdolnosci walecznych

Yenne 2 pkt do zdolnosci walecznych

Rutlawski · Wysłany: Czw 0:08, 31 Mar 2011 Temat postu:

-O kur...- przeklnął szpetnie Atabe.- Mikkal???

Stanął między nim a Yenne.

Triinu · Wysłany: Czw 0:11, 31 Mar 2011 Temat postu:

-Zaskoczony?- zapytał uśmiechając sie szeroko.

Rutlawski · Wysłany: Czw 0:13, 31 Mar 2011 Temat postu:

Atabe również się uśmiechnął.
-Ależ skąd. Codziennie koło mnie materializują się Mikkale i powodują samobójstwo śmiertelnych wrogów.

Triinu · Wysłany: Czw 0:29, 31 Mar 2011 Temat postu:

-Nie masz się czego obawiać...Najwyraźniej moje życzenie,któe wypoiwedziałam podczas naszego ostatniego spotkania spęłniło się...Dziś nie spotykamy się jako worgowie...Nasze drogi łaczy bowiem ten sam cel, możemy zatem połączyć siły by go zrealizować. - wyciągnłą do niego rękę.

Rutlawski · Wysłany: Czw 0:30, 31 Mar 2011 Temat postu:

-Mówisz?- zawahał się nasz bohater.- A co to za wspólny cel?

Triinu · Wysłany: Czw 0:49, 31 Mar 2011 Temat postu:

-Jeszcze się pytasz?....Mówisz jakbyś nie wiedział co dzieje się w tym mieście, choć już wystarczająco zostałeś wplątany w jego intrygi...Mnie także zależy na wyjaśnieniu spraw, które ostatnimi czasy mają tu miejsce...

Następnie spojrzał w stronę Yenne.

-Poza tym grzeczność chyba by wymagała byś przedstawił mi swoją uroczą towarzyszkę....

Rutlawski · Wysłany: Czw 14:18, 31 Mar 2011 Temat postu:

Atabe spojrzał na Yenne.

-Tak- powiedział.- Moja urocza - jak zauważyłeś - towarzyszka ma na szczęście tyle ikry, by sama się umieć przedstawić, oraz- Skrzyżował ręce- to ona zdecyduje, czy połączymy siły, czy nie.

Triinu · Wysłany: Czw 15:08, 31 Mar 2011 Temat postu:

Mikkal uśmiechnłą się do niej i lekko pokłoniwszy odparł:

-Witaj, zwą mnie Mikkal, jak zapewne już zdąrzyłaś usłyszeć...Wygląda na to, że twój towarszy ceni sobie bardzo zdanie kobiet, zatem chicłąbym wiedzieć jaka będdzie twoja dezycja?

AnKapone · Wysłany: Czw 15:28, 31 Mar 2011 Temat postu:

Miła złe przeczucia. Bardzo złe przeczucia. Całe jej ciało napinało się do ewentualnego ataku, nie dała jednak nic po sobie poznać. Zimnym głosem powiedziała:

- Moje imię nic ci raczej nie da. Ale jeżeli aż tak cię to interesuje, to zwą mnie Yenne.

Rutlawski · Wysłany: Czw 16:09, 31 Mar 2011 Temat postu:

Atabe obserwował wymianę zdań, trzymając miecz w pogotowiu... <Tak jakby ta kupa żelastwa w czymś pomogła>
Jak tęsknił za swymi sztyletami i mieczem.

Triinu · Wysłany: Czw 22:57, 31 Mar 2011 Temat postu:

-Skoro już sie zapoznaliśmy pozostaje mi tylko zapytać was, czy zechcecie wyruszyć ze mną, czy wolicie podążać swoją drogą?- odparł jak gdyby nigdy nic, zupełnie jakby nie wyczuwał ich niechęci wobec siebie...Tak jak zwraca się do dwoich kumpli zadając oczywiste pytanie.