Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:35, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- To co? Wracamy? – zaśmiała się. Po jej smutku nie było już śladu.
Yenne znikła na chwilę na górze by przynieść prezencik. Była to pleciona bransoleta w męskim stylu XD
[link widoczny dla zalogowanych]
Zrobiła ją sama. Było w nią plecione 5 smoków – symbole członków ich rodziny.
- Wszystkiego najlepszego …
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:40, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-Dziękuję- powiedział i pocałował ją czule. –Poczekaj chwilę, teraz ja przyniosę coś dla ciebie...- po czym zniknął wśród pomieszczeń. Po chwili wrócił i stając przed nią wyciągnął zza pleców przyozdobiony bukiecik różyczek.
-Pamiętam, że kiedyś, dawno temu wspominałaś, że chciałabyś dostać kwiaty, więc pomyślałem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:42, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Yenne zobaczywszy kwiaty po prostu się rozpłakała i rzuciła mężowi na szyję.
- Dziękuję… dziękuję ci… - szepnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:45, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Także ją objął i powiedział:
-Cieszę się, że ci się podobają...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:47, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Pocałowała swojego męża, a z dołu dał się słyszeć dawno niesłyszany głos:
- Wróciiiiiłam! Jeżeli ktoś tu uprawia teraz seks to ja jestem głucha na wszystko…. – krzyknęła Uruviel wkraczając do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:52, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-Chodźmy się z nią przywitać...-szepnął Voghn i ostatni raz pocałował żonę. Obejmując ją poprowadził ją tak by zeszli na dół, tak się złożyło że wyprzedziła ją Arya, która rzuciła się siostrze w ramiona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:56, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Uru pochwyciła młodszą siostrzyczkę w ramiona i okręciła się z nią:
- Witaj mała! Aleś ty wyrosła! Niedługo będziesz większa ode mnie – zaśmiała się dźwięcznym głosem. Włosy miała już nieco dłuższe. Widać nie przycinała ich, ale pejsiki po bokach twarzy nadal były krwisto czerwone XD
Wtedy na dół zeszli Voghn z Yenne. Córka objęła także matkę a ojca po prostu poklepała po plecach.
- Miło wrócić do domu… Zwłaszcza, że ukończyłam uczelnię z wyróżnieniem… - powiedziała z dumą pokazując ojcu certyfikat i dyplom.
Także i brat pojawił się na dole.
- Witaj siostra! Szmat czasu…
- Ano szmat… jak tam? Dzieci w drodze? – spytała przekomarzając się.
- Przestań… a ty co? Masz już jakiegoś faceta?
- Nie i nie będę miała! – obruszyła się natychmiast! – Zostanę dziewicą do śmierci!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:03, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Po usłyszeniu tych słów na twarzy Voghna pojawił się znaczący uśmiech, który jednak szybko udało mu się ukryć.
-Dobrze, że udało ci się dotrzeć dziś miała być kolacja na którą również mieli przyjść ciocia Therru, wujek Mirga i Danny...Będzie zatem okazja by spotkać się wszyscy razem...
Ledwo to powiedział gdy za framugi nieśmiało wychyliła łepek Nuuka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:07, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Uruviel widząc szczurzycę zrobiła oczy jak pięć złotych. Jednak będąc uprzejmą nie wydarła się w niebogłosy.
Widząc minę córki Yenne pospieszyła z wyjaśnieniem, kim szczurzyca jest.
- Miło mi cię poznać… - powiedziała w końcu i uścisnęła łapkę stworzenia. – A skoro ma być kolacja, to ja idę się wykąpać… jestem zmęczona podróżą… - powiedziała i ruszyła w kierunku łaźni.
- Chłopaki, do roboty! – czas szykować kolację. – Arya, chcesz pomóc? – spytała córeczki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:36, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mała z ochotą ruszyła do pomocy, odkąd przekonała się że pożyteczne wykorzystywanie łapek nie szkodzi nikomu w żaden sposób chętniej pomagała w czymkolwiek XD
Niedługi czas potem, gdy ledwo co się ściemniło do ich domu, bez pukania wpadła Daenerys, córka Mirgasi i Therru. Szybkim krokiem przemierzywszy pomieszczenia domu, wpadła do kuchni i zorientowawszy się, że jest wewnątrz elfka oznajmiła:
-Ciociu natychmiast jesteś potrzebna w bractwie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:39, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Yenne zaniepokoiła się.
- Co się stało? – spytała wycierając dłonie w ściereczkę.
- Jak coś to idź, damy sobie radę… - wtrącił się Valteria.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:43, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-Dziś niewielu jest dostępnych w Cetra, zaledwie kilku. Tymczasem w górach znaleziono dwóch mężczyzn w dość ciężkim stanie, mama i ci którzy jej pomagają robią co w ich mocy jednak przyda się każda para rąk, zwłaszcza że stan obydwu mężczyzn jest poważny....-starała się wyjaśnić w pośpiechu, z trudem łapiąc dech
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:47, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Elfka już nie zastanawiała się dłużej.
- Voghn, zajmij się wszystkim… - rzuciła tylko i podała mu szmatkę. Ruszyła biegiem do siedziby bractwa. Mężczyźni faktycznie byli w kiepskim stanie.
- Co z nimi? – spytała Yenne zakładając w pośpiechu czysty fartuch. – Zajmę się tą raną… - powiedziała i zaczęła opatrywać ranę na udzie jednego z nich. Postanowiła skorzystać z metody wysyłania do ich ciał swojej energii, by ich ciała mogły się regenerować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:56, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Jeden z mężczyzn, ten starszy będący w średnim wieku był w nieco lepszym stanie, choć był ciężko potłuczony, miał trzy złamane żebra rokował lepiej niż młodszy, może dwudziesto kliku letni, który musiał przejść ciężką operację usunięcia grotu strzały z piersi. Było to o tyle trudne, bowiem grot składał się z dwóch nałożonych na siebie części tworzących razem cztery kąty zakończone haczykowatymi krawędziami które przy każdym ruchu kaleczyły jeszcze bardziej ciało. W dodatku strzała trafiła bardzo blisko okolicy serca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:00, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Asystowała przy operacji – to była jej specjalizacja więc starała się jak mogła.
- Masz żyć… - powtarzała sobie. – Jestem za młoda, abyś umierał…
Gdy było już po wszystkim, młodzieńca odwieziono do sali pooperacyjnej, elfka w zakrwawionym fartuchu usiadła na taborecie… Spojrzała na starszego mężczyznę i spytała:
- Kim jesteście i kto was tak poturbował?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|