www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu

Droga do zaginionej jaskini zajęła im kilka dni. Mirgasia prowadził ich zgodnie z wiedzą jaką posiadł gdy podczas magicznego rytuału posiadł wiedzę Therru odnośnie tego miejsca. W końcu wyglądało na to, że znaleźli się na miejscu, pozostawał jednak pewien problem...Wędrując pomiędzy skalistymi dolinami dotarli do miejsca, które można by określić mianem „ślepego zaułka” – nie było tam nic co wskazywało by na legendarną jaskinie, w której miała znajdować się pradawna broń....

bodzia_piratka13

- Pięknie - stwierdziła z kwaśną miną Yasmine stojąc pod kamienną ścianą - I co teraz - odwróciła się do reszty członków grupy
- Pewnie gdzieś tutaj jest ukryte przejście - powiedziała Izylana - chyba nie sądziłaś, że droga będzie prosta z drogowskazami "To tutaj ukryto pradawną broń"?

Triinu

Idąc za jej pomysłem reszta grupy zaczęła dosłownie „obmacywać” znajdujące się obok nich skały. Zawsze był to jakiś trop Mruga

Jak się potem okazało błoto całkiem słuszne posunięcie. Traf chciał, że odkrycie przypadło inicjatorce – czyli Izylanie. To przed nią na jednej ze skał pojawiły się jakieś magiczne znaki reagujące na dotyk smoczej dloni.

bodzia_piratka13

- Znalazłam coś - krzykneła do innych - Świeci się gdy tego dotykam - stwierdziła - Pytanie co dalej? Skoro tutaj jest ukryta broń czarnych smoków, to może Ty spróbuj - zwróciła się do Mirgasii

Triinu

Czarny smok podszedł do kamiennej ściany i dotknął ją. Nic się nie stało, poza tym, że symbole stały się intensywniejsze. Dobrze zatem wywnioskował, że potrzebne są konkretne zaklęcia. Półszeptem przystąpił zatem do recytacji kolejnych zaklęć, które mogłyby pomóc mu roztworzyć wrota. W końcu blok kamiennej skały drgnął odsłaniając wejście do skąpanego w mrokach pomieszczenia. Chcąc rozjaśnić im drogę Mirgasia wypowiedział zaklęcie dość sporego ognika, który podąrzajac przed bohaterami rozświetlał im drogę. W końcu dotarli do miejsca gdzie droga rozwidlała się – można było iść nadal prosto, przed siebie, bądź też wejść w boczny korytarzyk...

bodzia_piratka13

- To co może czas się rozdzielić? - spytała Yasmine - Jedna grupa pójdzie prosto, druga w bok, tak chyba będzie najlepiej...
- Umiem wyczorować ognik, mogę świecić drugiej grupie - zaoferowała sie Izylana i na dowód wyczarowała świecącą kulę

Triinu

-Zatem kto idzie z Izylaną, a kto ze mną? -zapytał Mirgasia

bodzia_piratka13

- Ja chcę iść z siostrą - stanowczo powiedziała Yasmine "Będę jej pilnować, bo nie darowałabym sobie gdyby coś jej się stało" dodała w myślach i uśmiechneła się do Izylany

Triinu

Zatem rozdzielili się: Constantine, wraz z Mirgasią poszli przed siebie, podczas gdy siostry ruszyły bocznym korytarzem. Idąc nim spostrzegły leżące na ziemi, dawno już podniszczone kartki papiery, rozrzucone jakby w pośpiechu...Większości z nich nie dawało rady odczytać , a jeśli nawet wyrwane z kontekstu zdania, strony nie przynosiły na myśl niczego konkretnego. Idąc jednak dalej smoczyce natrafiły na porzuconą bibliotekę Mruga

bodzia_piratka13

Yasmine wzieła wzieła pierwszy lepszy tom do ręki i otworzyła mniej więcej na środku było tam zaklęcie "Zakorzenienie". Uśmiechneła się do siebie z zadowoleniem "Może się przydać w walce z upierdliwym przeciwnikiem". Odwróciła się do Izylany.
- Znalazłaś coś? - zapytała odkładając księgę na półkę. Jej siostra nie odpowiedziała, była zajęta czytaniem jakiejś księgi. Przeglądała ją i przypadkiem trafiła na zaklęcie "Lewitację". Zadowolona odłoży księgę.
- Na razie nic...trzeba dokładniej wszystko przejrzeć... - to powiedziawszy wzieła się do przeglądania tomów, a Yasmine wraz z nią

Triinu

Przeglądając pozostałe księgi siostry mogły natrafić na wzmianki o starożytnych broniach, między innymi o jednej z nich, której poświecona była znajdująca się w jaskini świątynia. Mowa była także o tym, iż tylko czarny smok może przekroczyć magiczną barierę chroniącą broń, a także używać jej. Byłoby to możliwie po odbyciu „rytuału krwi”- broń bowiem posiadać może jedynego pana, tego który nią włada aż do jego śmierci, gdy kontrolę nad bronią może przejąć ktoś inny.

Było napisane coś jeszcze ale ani Izylana, ani Yasmine nie były w stanie roczytac szyfru wiadomości

bodzia_piratka13

- Może weźmy tę ksiegę ze sobą, pokażemy ją Mirgasi. - zaproponowała Yasmine - Same nic więcej nie wykombinujemy - Chodźmy, nic tu po nas. Ciekawe jak radzą sobie chłopaki? - mrugneła do siosrty i ruszyła w stronę wyjścia

Triinu

Ruszyły korytarzem, którym wcześniej udali się ich towarzysze, Po jakimś czasie dotarły do nich – stali w miejscu wielkiego jeziora, którego wody były krystalicznie czyste, jakaś magiczna siła sprawiała, że emanowało ono jasno błekitną aurą, która rozświetlała pomieszczenie. Wokół dało się wyczuć czyjąś obecność choć trudno było zdefiniować czyją, był ow tym jednak coś ponad czasowego.

bodzia_piratka13

- Jak tu pięknie - szepneła zauroczona Izylana
Yasmine wyciągneła księgę i pokazała ją Mirgasi
- Zobacz znalazłyśmy bibliotekę a w niej tę księgę i taką wzmiankę - powiedziała pokazując mu wybrany fragment - Co o tym sądziecie? - zapytała ich

Triinu

Czarny smok zaczytał się, przeglądając kolejne strony pokazanej księgi.
-Niestety nie wszystko z tego potrafię wyczytać...Powinniśmy pokazać tę księgę naszym uczonym – odpowiedział smok po dłuższej chwili. – Wokół czuć dusze strażników tego miejsca...Jeśli legendy mówią prawdę na dnie jeziora powinno znajdować się miejsce gdzie ukryto broń.