www.portalfantasyrpg.fora.pl

bodzia_piratka13

Rozejrzała sie, zostało ich dwóch. Zaatakowała słabszego z nich, żeby mieć go z głowy. Wyprowadziła proste cięcie w krtań.

AnKapone

Yenne z kolei skupiła się na silniejszym przeciwniku. Nie zwracając najmniejszej uwagi na swoje obrażenia rzuciła w kierunku jego gardła shuriken i niewiele myśląc dobyła drugi miecz. Wyprowadziła atak w podbrzusze.

Rutlawski

Cuthbert użył zaklęcia Zatrucie na strzale, którą wystrzelił w silniejszego przeciwnika

Triinu

Yasmine udało się ostatecznie pokonać słabszego z przecinków, uniknęła także jakichkolwiek obrażeń z jego strony.

Pozostał ostatni z napastników. Uniknął on rzutu shurikenem Yenne, jednak otrzymał mocny cios w brzuch. Na chwilę zamroczyło go, a gdy się otrząsnął wyciągnął zza pasa sztylet i cisnął go w stronę elfki. Lecące ostrze nacięło dość spora ranę na jej ramieniu, poleciało dalej. Przeciwnika dobił dopiero Bert, który swoim atakiem wspomógł towarzyszkę.

Gdy bohaterowie uprali się z przeciwnikami spostrzegli kolejnych, którzy mimo obrony ze strony strażników miejskich dalej wspinali się po murach miasta. Dało się posłyszeć także trzask forsowanej za pomocą tarana bramy miasta...wyglądało na to, że długo nie wytrzyma...

bodzia_piratka13

- To beznadziejne,jest ich zbyt wielu, pokonaliśmy 5ciu, a na ich miejsce przyjdzie kolejnych 15stu...

AnKapone

- Co mamy jednak robić? Jestem gotowa zginąć, śmierć była mi pisana już dawno. - powiedziała twardo Yenne. - Chyba, że macie jakieś pomysły?

Rwała się do walki. Była gotowa ponieść śmierć tu i teraz, byle zabić jak najwięcej pomiotów Xa'nu.

Triinu

Nagle ponad ich głowami dało sie posłyszeć potżny trzepot skrzydeł. Zaraz po tem ujrzeli potężnego zielonego smoka, który przeleciał nad armią wroga, atakując ich ognistym podmuchem...Dla Yasmine nie pozostawalo wątpiwlości kim on był.

Smok zawrócił i znów znalazłszy się przy murach na których stali zwrócił się ludzkim głosem:

-Sir Grimm proszę wysłać część swoich ludzi na tyły miasta, niewielkie oddziały wroga zaczęły atakować od drugiej strony podpalając schorny w, których nzjadują się mieszkańcy...

Już miał odelcieć, gdy dostrzegł pośród żołnierzy Yasmine:

-Yasmine...-zwrócił się do niej.- Ja pomoge tutaj, ty idź pomóc na tyły miasta...tam wroga nie ma zbyt wiele, ale świetnie się ukrywa i świetnie walczy z zaskoczenia...Bądźcie ostrożni.

Rutlawski

-Co do diabła- krzyknął Cuthbert.

AnKapone

Usta Yenne wygięły się w paskudnie złowrogim uśmiechu:

- Idziemy zapolować? - spytała towarzyszy.

Triinu

Szybko podąząli w kierunku, w którym zmierzać wskazał im smok. Pozostali żołnierze, któym sir Grimm rozkazał udac sie na tyły miasta zmierzali nieco inną drogą. Nasi bohaterowie udali sie drogą, którą ktoś wskazał im jako skrót. Wąskie uliczki nie sprawdzałyby sie gdyby podazął nimi większy odzdział, a tym bardziej gdyby nagel został zmuszony walczyć....ale dla naszych bohaterów droga ta była w sam raz...

Po drodze mijali kilka spalonych domów, leżace na ziemi ciała mieszkańców stratowanych na śmierć. W niekórych miescach, gdzie znajdowały się "szyby wentylacujnei" dla podziemnych schronów poprzez niewiekie okienka, znajdujące się tuż nisko przy samej ziemi ulatniał się gęsty dym oraz zapach spalonych ciał....

Nasi bohaterowie juz mieli skrecić za pobliski zaułek gdy drogę zaszło im troje xańskich wojowników....

AnKapone

Yenne obyła miecz i jedno z kukri. Zaatakowała przeciwnika, który był najbliżej. Ostrze miecza wymierzyła w lewy bok. Z półobrotu wbiła mu jeszcze nóż w lewe udo.

bodzia_piratka13

Nie czekała długo, w końcu najlepszą obroną jest atak. Gdy zobaczyła wrogów na drodze od razu przyspieszyła w międzyczasie wyciągając miecz i z impetem wpadła na środkowego wojownika. Miała zamiar wbić mu miecz tuż pod mostkiem, aż po rękojeść.

Triinu

Yenne udało sie zaatakować jednego z przeciwników zadając mu - 3 pkt obrażeń sama także została zaatakowana przez niego na - 4 pkt.

Jeśli chodzi o Yasmine - przeciwnik wykonując szybkie, niemalże akrobatyczne ruchy zdołał uniknąc jej ataku, starając się tym samym zadać cios i jej....Niestety jego przeciwniczka okazała się tyleż samo szybka zwinna i szybka co on, zatem udało jej się uniknąc zranienia.

Parametry przecwiników (po pierwszym ataku bohaterów)

sila / szybkosc/ witlanosc

7/ 8/ 8

9/ 9/ 11

9/ 11/12

bodzia_piratka13

"O żesz ty!!..."

Szybkim ruchem wyciągneła sztylet i starała się ciąć wysoko, żeby odwrócić jego uwagę od low kicka na udo, który miał złamać mu nogę.

AnKapone

"A niech cię!" - pomyślała elfka.

Schowała kukri i wyciągnęła drugi miecz. Rzuciła się na przeciwnika. Jednym ostrzem cięła w gardło. Drugi miecz wyprowadziła na wysokości brzucha.