Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:55, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Uścisnął dłoń zarówno jej jak i jej męża po czym sięgając za pas wyciągnął zza niego sztylet oraz niewielki flakonik. Dokonując nacięcia w odpowiednim miejscu upuścił odpowiednio krwi do buteleczki, a gdy było po wszystkim zatamował ranę i wręczył buteleczkę elfce.
-Jak powiedziałem: przechodząc wszystkie próby dowiedliście, że zasługujecie na ten dar. Niech moc natury zawszy służy wam w potrzebie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:58, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- Wierz mi, że mam zamiar służyć naturze, a nie podporządkowywać ją sobie... ale o tym się przekonałeś... Dziękuję. Wykorzystamy go dobrze... - powiedziała elfka i uśmiechnęła się do smoka. Po tym w jej oczach pojawił się błysk. - Chodź z nami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:15, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Zaskoczony smok przyjrzał się jej i zapytał:
-Gdzie chcecie mnie poprowadzić? Bowiem jeśli chcecie bym podążył za wami w waszą drogę, chcę byście wiedzieli że muszę odmówić: moje miejsce jest tutaj, przynależę do tego miejsca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:19, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- Rozruszanie kości nie zaszkodzi nawet i tobie... - powiedziała z uśmiechem. - Chyba że twoje przynależenie ma inne podstawy niż chęć zostania tutaj...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:29, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-Cóż mogę wam potowarzyszyć przy dokonywaniu rytuału, jednak nie wyruszę stąd nigdzie. Jestem opiekunem tego miejsca i chcę by do końca mych dni tak to pozostało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:31, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- W takim razie będziemy zaszczyceni, gdy będziesz towarzyszył nam przy rytuale...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:31, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Udali się wspólnie nad jezioro gdzie czekali na nich Ase wraz z profesorem i wiłem. Po sposobie w jaki witali się smok i huldra można było wywnioskować, iż znają się nad wyraz dobrze i zapewne relacja ich łącząca była powodem, dla którego smok niezbyt chętnie chciał opuścić to miejsce.
Gdy wszyscy był iw komplecie udali się do groty gdzie czekał na nich przygotowany diagram, który należało nasycić magią żywiołów pochodząca z pierścieni. Gdy tak się stało diagram zaczął emanować barwami płynącymi z niezwykłej aury żywiołów, potem huldra Ase wykonała rytuał połączenia pierwiastków krwią starożytnego smoka. Obserwowanie jak emanując światłem przepływa wzdłuż wyznaczonych linii łącząc ze sobą elementy, tym samym dopełniając diagram było niezwykłym widowiskiem. Można też było obserwować jak pod wpływem panującej w tym miejscu, pod czas tego rytuału magii pierścienie zmieniają swoją strukturę rozdrabniając się na mniejsze cząstki i unoszące w odpowiednie miejsce na schemacie poprzez energię łączą się w całość tworząc jeden pierścień, którego zwięczeniem był kamień filozoficzny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:34, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Elfka z zafascynowaniem przyglądała się rytuałowi. Kiedy było po wszystkim wsunęła pierścień na palec. W jej oczach pojawił się błysk zadowolenia, ale nie chorej ambicji.
- Udało nam się... - powiedziała z uśmiechem i rzuciła się na szyję swojego męża namiętnie całując jego usta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:50, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Odwzajemniając jej pocałunek, nadal ją obejmując uniósł ją i zakręcił w koło parokrotnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:52, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Gdy to robił śmiała się radośnie, tak jak dawno tego nie robiła.
Kiedy w końcu ją postawił na ziemię, elfka powiedziała:
- Dziękuję wam... obiecuję, że pierścień trafił we właściwe ręce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:49, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
-Cieszymy się, że potężna moc zapomniana od pokoleń wreszcie znalazła odpowiedniego powiernika.
-Cóż sam przyznam, że cala ta przygoda, obserwowanie tego tajemnego rytuału było niesamowitym doświadczeniem – powiedział profesor.- Aż żal ściska serce wiedząc iż istnieje wiedza, która jest powszechnie zakazana...Tylko dlatego, że grupka rządzących chce ją zatrzymać wyłącznie dla siebie...a nawet w swym zadufaniu nie zdaje sobie sprawy z jej istnienia...
-Nie mnie czas już będzie na nas –zaznaczył Voghn. –Czekają na nas kolejne wyzwania, w tym odnalezienie naszych przyjaciół i bliskich...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:57, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Słysząc słowa męża z Yenne jakby uleciało powietrze. Troska znów pojawiła się na twarzy i poczuła ten ciągły niepokój. Zrozumiała, że przygoda z pierścieniem nie zatarła go, a raczej nieco tylko zagłuszyła. Teraz uderzył w nia ze zdwojoną siłą.
- Tak... masz rację. Musimy już ruszać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:06, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Opuścili zatem przełęcze i ruszyli w dalszą drogę po Pretanii. Minęło kilka kolejnych dni podróży w czasie których profesor starał się w wolnych chwilach, chwilach postoju popracować nad zdobytymi w posiadłości Atenboroughta wskazówkami. Podczas jednego z takich postojów, nim znów wyruszyli w dalszą drogę mogli ujrzeć zmierzająca w ich stronę postać...Z czasem okazała się być ona wycieńczonym długą wędrówką i nie zaleczonymi ranami wilkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:11, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Elfka zaniepokojona podbiegła do zwierzęcia. Rzuciła na niego zaklęcie wspólnej mowy i powiedziała do niego:
- Spokojnie, połóż się... opatrzę twoje rany... nie lękaj mnie, jestem przyjaciółką...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:03, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Zwierzę potulnie wykonało jej polecenia i dało się uleczyć. Gdy tylko poczuł się lepiej przemówił (po swojemu ale skoro zaklęcia działało Yenne mogła zrozumieć):
-Nazywam się Cień, mój pan oraz jego towarzyszka zostali kilkanaście dni temu napadnięci i porwani do obozu pracy w kamieniołomach...Tak jak mogłem podążałem ich tropem, aż w końcu odnalazłem ich tam, jednak nie jestem w stanie im sam pomóc, uratować ich...Czy pomożecie mi: wiem, że o egoistyczne, ale nie musicie ratować wszystkich więźniów, chodzi mi wyłącznie o mego pana, oraz jego towarzyszkę, dziewczynę o białych włosach i bursztynowych oczach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|