Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna www.portalfantasyrpg.fora.pl
Forum gier RPG Portalu Fantasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tajemnicza posiadłość w lesie
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Pierwszy / Przedmieścia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:16, 01 Mar 2011    Temat postu: Tajemnicza posiadłość w lesie

? Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:33, 06 Kwi 2011    Temat postu:

Bardzo długo szli przez las, aż dotarli do znajdującego się w jego sercu dość sporego domu (chociaż słowo rudera bardziej tu pasowało)..Po drodze zabili kilku "szwędaczy", by jednak nie zwracać uwagi na swoją obecność walczyli za pomocą ostrzy mieczy i nożów.

-Oto jesteśmy na miejscu- powiedział Gallmau.- Wywiązaliśmy się ze swojej części umowy, dalej radź cie sobie sami...Chyba, że nam zapłacicie,wtedy możemy wam trochę pomóc.....-dodał.

-Zapłacić, zapłacić...-parsknął poirytowany Constantine- Znając wasze podejście cena zapewne będzie wysoka, dlatego dalej poradzimy sobie sami....Nie zamierzam dalej dawać się wam naciągać...

-Jak chcecie- rozmówca rozłożył ramiona.- W takim bądź razie tutaj nasze drogi się rozchodzą...

Powiedział po czym ruszył z powortem w stronę skąd przyszli. Zostawiając sir Constantine, Yasmine samych...Została z nimi także i jego siostra.

-Zaczekaj!- zatrzymała go. Mężczyzna odwrócił się i ze zdzwieniem zapytał:

-O co chodzi? Przecież wywiązaliśmy się ze swojej części umowy, reszta nas nie obowiązuje...Chodźmy dalej szukać Mikkala, przecież taki był nasz cel...

-Tak, owszem, ale...intryguje mnie to miejsce i rzeczy, które się wogół dzieją... Być może być w to wszystko zamieszany, wcale bym się nie zdzwiła....Chcę sprawdzić ten trop.

Gallmau głeboko westchnął:

-Więc co zostajemy z nimi?

-Tak, to znaczy jeśli chcesz ty możesz iść...Ja zostaję.

-Nic z tego, obiecałem pomóc tobie, jak wiesz zawsze dotrzymuję raz danego słowa bliskim sobie ludziom...Zresztą moi kompani są już w drodze do miasta, w którym mamy się spotkać po całej sprawie...

-No tak, rozumiem, że chcecie nam pomóc ,ale tak czy siak obliczycie sobie od tego pokaźną sumke, czy tak?-zapytał sir Constantine.

-O tym pogadamy potem, na razie mamy ten sam cel, warto by więc połaczyć siły...-odparla Avenie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:11, 06 Kwi 2011    Temat postu:

"To moze teraz my każemy im płacić, za to, że pozwalamy im ze sobą zostać?" ;>
- Czyli czas wejść do środka i się rozejrzeć, może coś znajdziemy...bo ten dom raczej nie wygląda na zamieszkany... - "Mam nadzieję, ze sufit nie zleci nam na głowy..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:45, 07 Kwi 2011    Temat postu:

Dom istotnie nie wyglądał na zamieszkany...Świadczyly chociażby o tym pierwsze pomieszczenia do, których udało im się dotrzeć...Większość pomieszczeń była pusta, po części walały się pozostawiane graty, poniszoczne przez uplyw czasu, czy też zakradających się tuta jswego czasu szabrowników.

Sytuacja zmieniła się gdy dotarli do prawego skrzydał budynku, które było zastawione solidnymi drzwiami, zmaknieteymi na dość niespotykany, zamek, który stanowił rodzaj jakiegoś mechanizmu składającego sie z z kilku nałożonych nasiebie tarcz, ruchomych tarcz, które można było przesuwać w prawą bądź lewą stronę. Gdy poruszyło się jednąz tarcz posłyszeć można było charkterystyczny dzwięk ukrytych przekładni mechanizmu...

-Cóż ktoś zadał jednak sobie trudu, aby coś ukryć w tej ruinie...-uśmiechnął się Constantine. -Mamy wobec tego zagadkę do rozwiązania

Gallmau naławodwał jedną ze swoich borni i wycelował w zamek.

-Mamy zagadkę, a ja spróbujuę ją rozwiącać po swojemu...

-Nie! -powstrzymała go własna siostra. _nie dość że jeszcze zwrócisz tym czyjąś uwagę, to jeszcze zamiast otowrzysz zepsujesz mechanizm i za nic nie dostaniemy się tam do środka.

-To co zate proponujecie?

-Chociązby pomysleć trochę...- dogryzła mu, lub rozejrzeć się dookoła, czy tutaj, czy w innych pomieszczeniach. Może będzie gdzieś ukryta wskazówka, którą przeoczyliśmy....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:15, 07 Kwi 2011    Temat postu:

- To może rozdzielmy się, my będziemy przeszukiwać pomieszczenia po prawej, a wy po lewej stronie? Tak bedzie rozsądnie, nie będzie ryzyka, że zaczniemy te same pomieszczenia przeszukiwać... - nie czekając na reakcję towarzyszy weszła do pierwszego pokoju po prawej przy tajemniczych drzwiach.
Rozejrzała się po pomieszczeniu, niewiele tutaj było - tylko połamany regał i łóźko z połową ramy i z podartym materacem, który częsciowo leżał na podłodze. Podeszłą do regału i odsuneła 1 z połamanych desek, chciała zajrzeć do wszystkich kątów, żeby na pewno nic nie pominać, choć nie wiedziała czego szuka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:35, 07 Kwi 2011    Temat postu:

Nie wiedzieć kiedy, przeszukując półki uruchomiła jakiś uktyty mechanizm który sprawił, że pod jej stopami uruchomiło sie tajne przeście umeijscowione w podłodze- w któe spadła....Bolało i to bardzo gdyż wysopkośc była dosyć znacząca, a podłoga twarda....W dodatku było wszędzie ciemno- tak iż lewdo widziała czubek włąsnego nosa. Jedynym źródłem światła był otwór w podłodze przez, który wpadła- teraz wyglądający niczym małe okienko na poddaszu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:57, 07 Kwi 2011    Temat postu:

- Kurde <cenzura zabrania używać mocniejszych słów > - ledwo wstała po upadku. Próbowała podskoczyć, ale niestety wysokość z której spadła była tak duża, że sama nie wydostałaby się z tej pułapki. Musiała zaryzykować, że jeżeli coś jest w tunelu to ją usłyszy i zaczeła krzyczeć - Hej!! Jesteście tam!!? Pomocy!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:05, 07 Kwi 2011    Temat postu:

Najwyraźniej ją słyszeli...A być może po porstu zwabił ich huk z jakim zwaliła się na dno piwnicy? Tak czy siak u wulotu zobaczyła troje spoglądających na nią łebków.

-O kurdę! Ale poleciała! -skomentował Gallmau.

-Nic ci nie jest? -zapytał Constantine.

-Poczekaj...-wtrąciła Avenie- Znam zaklęcie lewitacji, mogę cię stamtąd wyciągnąc jeśli chcesz...Masz posyłam ci ognika: rozejrzy się też co tam jest....-dodała, po czym wypoiwedziała zaklęcie, a wraz z zaistniała niewielkiej wielkości kula światła która doleciała do Yasmine rozjaśniając to co znajdowało sie wokół niej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Triinu dnia Czw 23:08, 07 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:17, 07 Kwi 2011    Temat postu:

"Ale poleciała? Szkoda, że to Ty nie wpadłeć... -.- "
- Chyba nic mi nie jest - powiedziała i rozejrzała się - Jestem w jakimś tunelu...trudno powiedzieć gdzie on prowadzi, ale na pewno jest długi...może to prawdziwe wejście do prawego skrzydła budynku, a tamten zamek na drzwiach ma tylko odciągać uwagę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:56, 08 Kwi 2011    Temat postu:

Avenie wypowiedziawszy zaklęcie lewitacji pochywciła najpierw Constantine'a i zleciwszy na dół postawiła go obok Yasmine. Potem "zwróciła" po swego brata i "wylądowawszy" z nim na kamiennej posadze piwnicy rozejrzała sie wokół. Gallmau zmierzony chłodnym wzrokiem przez smoczycę poczuł jak ciarki przebiegły mu po plecach...

"Nie wiem czemu, ale intuicja podpowiada mi, że coś jest z nią nie tak...Mam tylko nadzieję, że będąc tu nie posłyszała mojego komentarza o jej upadku"...Nastepnie niby rozglądając się po pomieszcxzeniu odstąpił od niej na parę kroków i przez resztę drogi trzymał się blisko Avenie...

Po korytarzy, który przemierzali dało się dającą się wyczuć zewsząd...trupią woń...Od czasu do czasu mnogli poczuć także jak jakaś niezidentyfikowana maź skapuje zesklepienia prosto na ich głowy i ramiona, międzyno nogami co rusz przebiegały im szury- nie przwykłe od tak jaskrawego źródłaświatła jakim był wywołany przez czarodziejkę ognik...Po długiej wędrówce podziemiami dotarli w końcu do rozwidlenia korytarza. W jednej odnodze z oddali słychać było ciche pomruki niosące się echem po korytarzu, któym towarszyły charakterystyczne odłosy uderzania bosych stóp o ziemię...W drugim zaś przejściu panował mrok i aż nadto niepokojąca cisza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:13, 08 Kwi 2011    Temat postu:

- No i co teraz? Nie za bardzo możemy się rozdzielić, bo mamy tylko 1 źródło światła...teraz na to za późno, ale trzeba było zrobić sobie pochodnię jak jeszcze mieliśmy dostęp do tego domu... - rozejrzała się po obydwu przejściach, żadne nie wyglądało zachęcająco, ale trzeba było iść dalej - To który korytarz wybieramy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:15, 08 Kwi 2011    Temat postu:

-Sądzę, że rozdzielanie się tutaj nei byłoby najlepszym pomysłem...- powiedział Constantine i wycgiąnął z mieszka jedną monetę.- Może wam się wydać dziwne, że w takiej chwili izdaję się na ślepy przypadek, zamiast kierować się rozumem, bądź intuicją ale sądzę że jakiejkolwiek decyzji byśmy nei podjęli i tak zmiewrzamy w nieznane, gdzie może nas czekać cokolwiek...Awers to pierwsze rozgałęzienie....Rewers drugie- dodał pokazując obie strony monety i rzucił w górę. Gdy ta upadła na dłoń, spojrzał na wynik...

-Rewers : a zatem idziemy w tę xiemniejszą stronę...

Znów ruszyli przed siebie, po pewnym czasie dotarli do znajujących się u końca korytarza drzwi. Były zamknięte. Gallmau poszperał w kieszeniach, a znalałszy w jednej z nich drucik zrobił z niego wytrych . Chwilę potrwało nim udało mu się otworzyć zamek. W końcu drzwi rotwarły się, a za nimi znajdowały się wiodące na górę schody. WSpieli się po nich. Wtedy ich ocozm ukał się niewielki pokoik, cały zastawiony regałami z książkami. Avenie zobaczywszczy znajdujące się na ścianach pochodnie rozpaliła je od płomienim ognika i kolejno rozdawała swoim towarszyszom.

Wszystkie książki poświęcone były czarnej magii, alchemii, astrologii, jakimiś psedonaukowymi traktatami o powstaniu i istocie świata...Było tego sporo, ale gdyby dobrze poszukali może udałoby im się znlaeźć coś co naporadziłoby ich na kolejny trop...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:22, 08 Kwi 2011    Temat postu:

Yasmine wzieła do ręki jakiś traktat o powstaniu i istocie świata, bo miała nadzieję, że znajdzie tam informacje o owej boskiej mocy tworzenia dzięki której powołano do życia te straszne stwory z lasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:09, 09 Kwi 2011    Temat postu:

Wśród pożółkłych stron woluminu uwagę zwróciły jej następujący tekst, napoisany przeszło trzydzieści lat temu przez niejakiego sir Alstaira Laverocka:

„To jak powstał nasz świat każdy (nie koniecznie) uczony wie. Krąg splecionych ciał naszych prarodziców wprawia w ruch cały znany nam wszechświat i póki owe astralne ciała nie rozłączą się póty wszelkie istnienie będzie trwać.

Świadomie użyłem słowa „astralne ciała”, nikt prócz tym razem pospolitych kmieci, nie wierzy iż nasz świat oplatają ciała materialnych kochanków. Są to zatem byty całkowicie wymykające się naszemu pojęciu istnienia – jednak dowody na to, iż istnieją odnajdujemy dowody w znanym nam materialnych świcie. Nikt chyba kto zdrowy rozum posiada nie sądzi iż wszystko co widzialne wzięło swój początek niczego...Nawet wielcy demiurdzy nie są w stanie stworzyć czegoś z niczego. To co widzimy gołym okiem jest niczym innym jak wynikiem łączenia się poszczególnych pierwiastków, będących emanacją (zatem energią pochodną) z ciał naszych wielkich przodków. Pierwiastkami owymi są: ziemia, woda, ogień, powietrze...Same w sobie widzialne nie są, lecz gdy zaczynają się z sobą łączyć powstają wszelkie formy materialne...Tym co jednak sprawia iż natura zostaje ożywienia jest piąty elementy: pneuma. Trudno dociec czym dokładnie jest- ale to ona łączy wszelkie formy istnienia i tchnie w nie życie. Natężenie pneumy jest czynnikiem determinującym w jakim stopniu ożywione będzie istnienie- nie każdy bowiem element posiada ruch, świadomość...

Pneuma to także magia- jako że łączy w sobie wszystkie pozostałe pierwiastki, jest spoiwem. Każdy władający magią potrafi się nią posługiwać w mniejszym bądź większym stopniu, lecz w przypadku każdej śmiertelnej istoty możliwość korzystania z pneumy jest ograniczona.? Tylko zapomniani i upadli potrafili nią władać, lepiej niż my ale i tu zmuszeni zostali ustępować siłom natury...Bowiem dzieło stworzenia prawowite jest tylko prarodzicom, bo od nich pochodzi dzieło stworzenia- a tym jest pneuma.
Jej wpływom wywiera jednak dość istotny wpływ na organizm maga: wydłużając długość jego życia, oraz (do pewnego stopnia) młodość...Czemuż by i dla tych powodów nie kontynuować prowadzonych nad pneumą badań? Wszak długowieczność, czy też wieczna młodość jest dana innym istotom humanoidalnym jak: smoki, elfy etc Czemuż by nie miały one przynależeć ludziom? Czemuż mamy ciągle nosić na sobie brzemię naszych upadłych przodków? Czyż nie powinniśmy w końcu sięgnąć po należne nam dziedzictwo i stanąć na równi innym rasom? Dlatego powtarzam: badania nad mocą pneumy powinny być nadal prowadzone i pogłębiane dla dobra ludzkości.

Jeśli jednak podjąć próby „oswojenia” pneumy? Wiadomo jest przecież starożytna sztuka tworzenia golemów opierająca się właśnie na tchnieniu życia w to co z natury jest martwe- a zatem podporządkowanie sobie w pewnym stopniu piątego pierwiastka. Niestety sztuka ta, a także wiedza z nią związana niemalże całkowicie przepadła wraz z burzliwym czasem Wielkiej Wojny. Na szczęście dzięki staraniom uczonym udało się ją w pewnym stopniu od restaurować...Jednak gdyby pójść o krok dalej i tchnąć życie w to co kiedyś żywe było? To co pisze może wydać się heretyckie, bliskie ideologii nekromantów i ich obsesjom, ale jeśli....Jeśli możliwe jest zapanowanie nad życiem, móc decydować nad tym komu je dawać, a komu je odbierać...Bądź tworzyć jego nowe, dotąd nieznane formy? Do tego jednak daleka droga...

Całe swoje życie poświęciłem odnalezieniu odpowiedzi na pytania, jak bardzo możliwe jest nasze poszerzenie władzy nad pneumą- dokładniej czy możemy ponownie tchnąć w umarłego życie. Poświęciłem zatem lata pracy nad studiom anatomicznym wielu istot, oraz wiedzom tajemnym... Zachęcony efektami moich prac w ożywaniu istot pomniejszych humanoidalnym przerzuciłem swoje zainteresowania ku istotom świadomym...W nadziei, że będą one doskonalsze niż te, na których eksperymentowałem. Muszę także wspomnieć o nieocenionej pomocy, oraz wnoszonym do naszej wspólnej pracy ideom przez dwójkę moich uczniów: Ichaboda Boswortha, oraz Ervina Devon’a...Osobiście wróżę tej dwójce młodych uczonych niesamowitą karierę... Podobnie jak w przypadku eksperymentów nad pomniejszymi istotami udało nam się tchnąć ponowne życie w ciało istoty ludzkiej jednak jest to twój niezwykle niedoskonały: pozbawiony własnej woli, świadomości a nade wszystko podlegające procesowi rozkładu....Badania jednak nadal trwają, cieszę się że efekty moich prac zainteresowały i innych uczonych...Kto wie może kiedyś poprzez osiągnięte doskonałe dzieło stworzenia staniemy się bliżsi bogom?... "


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Triinu dnia Sob 14:42, 09 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:11, 09 Kwi 2011    Temat postu:

Przeczytała traktat i podeszła do Constantina, żeby mu pokazać ważniejsze fragmenty.
- Tu jest wszystko wyjaśnione! Te stwory w lesie to ożywione ciała zmarłych. Nad tym ożywianiem pracował sam Laverock z asystentami: Devonem i Bosworthem. Znasz tego ostatniego? Skoro pozostali nie żyją, to tylko on mógłby nam wszystko opowiedzieć...ciekawe czy znajdziemy zaklęcia, których używali w tych księgach? - spojrzała na stertę ksiąg i sięgnęła po pierwszy z brzegu tom dotyczący czarnej magii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Pierwszy / Przedmieścia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin