Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna www.portalfantasyrpg.fora.pl
Forum gier RPG Portalu Fantasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Osada za rzeką
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Pierwszy / Przedmieścia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:33, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Istota, którą Yasmine raniła w oko padła na ziemię martwa..Z pozostałych dwóch, w któe rzuciła nożem tylko jeden padł martwy. Drugi został dobity przez Constatnine gdy tamten skończył walkę z pierwszym swoim napastnikiem. Wydawało się, że w końcu pokonali przeciwników, gdy z chaszczy napdało ich kolejnych 5-ciu..

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Triinu dnia Wto 16:34, 05 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:48, 05 Kwi 2011    Temat postu:

- Jest ich coraz więcej, nie mamy szans w walce - powiedziała wyrywając z ciała nieboszczyka swój sztylet i rzuciła w istotę będącą najbliżej - sądzę, że po załatwieniu ich powinniśmy uciec...
"Jest ich coraz więcej, to jak walka z hydrą, zabijam jednego a na jego miejsce pojawiają sie dwa kolejne..."
Rzuciła się na kolejnego, wbiła mu miesz prosto w usta i profilaktycznie przekręciła, po czy obróciła się i rozcieła czaszkę kolejnemu stworowi. Jego mózg poleciał wraz ze skalpem jak freezby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:16, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Skądś dało się posłyszeć głosny huk, zaraz za nim kolejny. Za trzecim razem gdy dało sie posłyszeć owy dzwięk obejrzała sie za siebie. Zobaczyła wtedy jak ugodzane przez tajemnicza sile stworzenie zatacza sie i pada na ziemie. Z lasu wybiegały...Było ich być moze z siedem sztuk.. Po nich pojawiło się kolejne tyle. Im pojawiało sie ich wiecej, tym częściej dało się posłyszeć donośny huk, po którym z rannych głów tajemniczych istot tryskała krew, a zaraz potem ich martwe ciała padały kolejno na ziemię.

Nim ostatnie z tajemniczych istot poległy jeden z zabłąkanych strzałow przeleciał Yasmine koło ucha, wbijając się w znajdujące się za nią drzewo. W końcu na polanie pozostali tylko oni: Constantine i Yasmine, sami pośród stosu około 20-stu martwych ciał. Wokół unosił sie charakterystyczny zapach...Byl to zapach prochu...

Z pomiędzy drzew wyszły dwie postacie. Jedną był wysoki mężczyzna, o blond włosach, który zmierzał w ich kierunku trzymając opartą na ramieniu broń- strzelbę...Obok niego kroczyla niska dziewczyna, w drżacych dłoniach dierżąca pistolet, podobny do tego, który znajdował się zatknięty za pasem towarzyszącego jej mężczyzny ....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:23, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Yasmine przez chwilę stała oszołomiona, po czym podeszła do najbliższego ciała i wyjeła z niego swój sztylet. "W razie czego ciekawe kto będzie pierwszy - strzelba, czy moja ręka?"
- Hm...chyba powinniśmy wam podziękować za pomoc...kim jesteście?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:50, 05 Kwi 2011    Temat postu:

-Nazywam się Gallmau D'Arc, a to jest moja siostra Avenie. Właśnie przemierzaliśmy okolicę gdy posłyszeliśmy odgłosy walki. Zobaczywszy parę ludzi, na których nacierała grupa "Szwędaczy" zdecydowaliśmy się zareagować...

-Przepraszam....-wtrąciła Avenie pospiesznie i kłaniając się Yasmine dodała: -Widziałam, że jeden z oddanych przeze mnie strzałów prawie cię nie trafił...Wybacz, ale nie nabyłam zbytniej precyzji w posługiwaniu się bronią palną...

-Wiedziałem, że nie powinien ci jej w ogóle dawać do ręki...- parsknął z pogardą mężczyzna, za co spotkało go ostre , przeszywające spojrzenie oczu jego siostry.

-Przepraszam, ale to TY nas tak poprowadziłeś, że jakiś czas temu wpadliśmy na grupę "szwędaczy", podczas walki z którymi zużyłam całą manę, która nie zdążyła jeszcze się zregenerować...Jak dotąd nie odzyskałam jeszcze swojego Yataghanu więc nie mogę w inny sposób walczyć- uniosła się, strzelając focha na swojego sposób w charakterystyczny sposób mrużąc oczy i marszcząc nos.

-Oferowałem ci swoja maczetę, ale ty nią pogardziłaś....Mówiłem, ci że prędzej zrobisz sobie tym pistoletem krzywdę, lub kogoś zabijesz niż coś dobrego z tego wyniknie...Zawsze były z tobą kłopoty, z których to JA musiałem cię wyciągać-odgryzł jej się.

-Takiego miałam nauczyciela, to tak umiem strzelać!...A radzić potrafiłam sobie umiałam zawsze, tylko na swój sposób....-prychnęła.

-Co jak co, ale strzelać to ja potrafię...Na terenie całego Leunionu nie znajdziesz strzelca równego mnie!

-Cały Leunion! Też ci sie zamarzyło!- odparła z pogardą, zakładając za siebie obydwie ręce i kładąc je na piersi - Znalazłeś sobie by kompleksy se leczyć...

-Kompleksy? Jakie kompleksy?! Ja nie mam żadnych kompleksów!

-Nie masz?- zapytała przyglądając mu sie się niczym lisica. -A jeśli chodziło o dzi....

-Zamknij się! To nie jest kompleks!- tym razem Gallmau wydawał sie być zawstydzony tym co jego siostra mogła zdradzić

Nieco zbyty z tropu sir Constantine przysłuchiwał sie kłótni ,zastanawiając sie jakby tu móc wtrącić się nie budząc większego gniewu w już rozdrażnionej dwójce


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Triinu dnia Wto 18:12, 05 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:58, 05 Kwi 2011    Temat postu:

W międzyczasie jednym uchem słuchając kłótni, a drugim wypuszczając usłyszane słowa Yasmine powyjmowała z ciał swoje sztylety. "Muszę pamiętać o tym, żeby pójść do kowala i odkupić te, które straciłam w piwnicy...". Kiedy stanęła obok Constantina kłótnia rodzeństwa trwała dalej w najlepsze
- Hej! - powiedziała głośno Yasmine i zamachała rękami, żeby zwrócić na siebie uwagę nowo przybyłych. Odezwała się dopiero jak na nią spojrzeli - wszystko fajnie, posprzeczacie się dalej za chwilę, a na razie mam pytanie: wiecie co to za stworzenia? - wskazała ręką na najbliższe ciała - skąd one się wzieły?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:08, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Na jej pytanie cała dwójka spoważniała.

-Nazywamy ich "szwędaczami"...-odpowiedział Gallmau.- Ja i moi towarzysze natknęliśmy się na nich jakiś czas temu...Czasem można spotkać ich pałętających się samotnie, lub w grupach po lesie...Wyglądem przypominają ludzi, ale na pewno nimi nie są...Nie wiem co, czy kto sprawiło że tacy są...

-....ale wydaje się, że to są jakieś eksperymenty nekromantów, przynajmniej ja tak uważam....Dziwią mnie tylko te symbole, które umieszcza się w celu ożywienia golema....czyżby ktoś eksperymentując chciał stworzyć ludzką formę golema...Strażnika "idealnego" lecz nie powiodło mu się?...

-Skąd wiesz pani o golemach? Pytam, gdyż zaintrygowało mnie to bowiem jest to sztuka raczej zapomniana...-zapytał Constantine.

-Jestem czarodziejką...Swego czasu służyłam na dworze u króla Bowena...-wytłumaczyła.

-Jeśli zaś chodzi o tych tu...-Gallmau wskazał na leżące "trupy". -Najważniejsze jest uszkodzić ich głowę, mózg...Wtedy jest pewność, że nie wstaną...Nie dajcie się też ugryźć gdyż zapadniecie na gorączkę z której już nie wyjdziecie....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Triinu dnia Wto 18:09, 05 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:16, 05 Kwi 2011    Temat postu:

- Zauważyliśmy, że trzeba zniszczyć ich mózgi. Po odcięciu głowy ciało upadło, ale głowa gryzła dalej...czyli mówicie, że ugryzienie przez to coś powoduje śmierć? A jeżeli to jest jakaś magiczna zaraza, która rozsiewa sie przez ugryzienie? Widzieliście co się działo z ciałami zmarłych na tą gorączkę? Ciekawe czy ich twórcy mają lekarstwo na chorobę wywołaną przez te stwory? To byłoby dla nich przydatne...a czy te potwory mają jakąś kryjówkę? Może one doprowadziłyby nas do swoich twórców?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:27, 05 Kwi 2011    Temat postu:

-Łoł, łoł panienko! Nie tyle pytań na raz i nie do mnie, aż taki mądry to ja nie jestem! - zaśmiał się Gallmau

-Podobnie jak wy nei wiemy o nich zbyt wiele, tylko jak z nimi walczyć....Reszta to nasze domysły...-odpowiedziała spokojnie Avenie.


-W lesie jest pewna posiadłośc, wokół, której tego cholerstwa kręci się więcej. Jeśli chcecie mogę was tam poporadzić, znam droge , mogę poprowadzić...Ale idziecie tam na własną odpowiedzialność- zaproponował Gallmau

-Kręci się tu też pewien człowiek zwany Mikkalem, sądzę że może mieć coś z tym współnego...Z osobistych względów staram się go odnaleźć, gdyż mam do niego pewien interes...powiedzmy, że coś jest mi winien...

-Ona jak już sobie coś do głowy wbije to koniec...- westchnął jej brat- ..aczkkolwiek rozumiem jej sytuację, dlatego zdecydowałem sie jej pomóc...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:32, 05 Kwi 2011    Temat postu:

- Miałam nadzieję, że może wiecie coś więcej, ale jak nie to trudno...w takim razie prowadźcie do rezydencji, może jej mieszkańcy będą wiedzieć coś więcej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:51, 05 Kwi 2011    Temat postu:

-Ale wiecie, że będzie to koszotoewać...-uśmiechnął sie chytrze Gallmau.

-Kosztować?!...no tak nic w tych czasach nie ma za darmo ,tak?- zakpił Constantine

-To niebezpieczne zadanie, poprowadzenie was tam...Także i my ryzykujemy życiem...Zresztą uratowaliśmy wam życie, już jesteście nam coś winni- uśmiech brata czarodziejki poszerzył się.

-Nie muszę się chyba zbyt głeboko zastanawiać jaką profesją na prawdę się paracie...-westchnął Constantine.

-On owszem...Ja jestem tylko wędrowną czarodziejką...choć czasem zdarzy mi się zarobić....w nieco mniej legalny sposób...ale to tylko kwestia przetrwania w tych trudnych czasach, czyż nie? Nawet wam dało się wo we znaki....

-Skąd ta pewność?- zapytał Constantine.

-Gdybyście mieli wsparcie władz miasta skorzystalibyście z nich, a nie wchodzili w układy z rabusiami.... -teraz i ona się uśmiechnęła ,stając sie niewiarygodnie podobna do swego brata....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:01, 05 Kwi 2011    Temat postu:

"cwaniaczki, łatwiej kogoś okraść lub naciągnąć niż próbować uczciwie zarobić..."
- Nie prosiliśmy was o pomoc w walce, świetnie sami dalibyśmy sobie radę, więc nie jesteśmy wam za to nic winni - stwierdziła - a niby ile chcielibyście za rolę przewodników w wycieczce do rezydencji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:25, 06 Kwi 2011    Temat postu:

Brat i siostra spojrzeli po sobie, przec chilę w milczeniu zupełnie jakby telepatycznie się naradzając. W końcu, jakby uzgodnili tym sposobem swoje zamiary uśmiechnęli sie do siebie.

-Piedzięsiąt sztuk złota! -zonajmił Gallmau

-P-piędzie..siąt!- wykrzystusił z siebie sir Constantine

-Po dwadzieścia pięc na łebka- wytłumaczyła Avenie- sądzę że to rozsądna cena..Miejcie na uwadze, że to całkiem niebezpieczne zadanie .

Constantine popatrzył na Yasmine porozumiewawczym wzrokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:36, 06 Kwi 2011    Temat postu:

"Zdziercy, to chyba żart...jakby rzeczywiście było niebezpieczne, to pewnie by nie ryzykowali" Zobaczyła spojrzenie Constantina, ale nie była pewna o co mu chodzi, czy chce zapłacić czy może ma jakiś plan...
- Ile?? - zrobiła wielkie oczy - Myślicie, ze mamy tyle pieniędzy?? Po za tym skoro sami doszliscie do tego, ze mamy problem z władzami miasta, to chyba jasne, że pożegnaliśmy się z wypłatami - :hamster_cry:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:49, 06 Kwi 2011    Temat postu:

sir Constantine westchnął cięzko i sięgnłą po sakwe.

-Chilęczkę, powiedział i usiadłwszy na trawie, plecami do nich jął liczyć pieniądze. Doliczywszy się żadnaej sumy wsypał ją z powortem, reszte zawinłą w skormniusieńkie zawiniątko. Powstawszy z trawy stnął przed Gallmau

-Zgodnie z umową: piedziesiąt!- weschnął wręczając woreczek- Nie muisz przeliczac, u mnie jak w krasnoludzkim banku: jak powiem że tak jest to tak jest....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Pierwszy / Przedmieścia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin