www.portalfantasyrpg.fora.pl

bodzia_piratka13

- Hm... - mrukneła zadowolona. Objeła go ramiona i zaczeła gładzić jego plecy. Jej dłonie poruszały się od głowy aż do pasa - tylko tak daleko sięgneła. Gdy zbliżył sie do jej twarzy pocałowała go, oparła placami o brzeg wanny i zaczeła miziać go po kalcei dla odmiany.

Triinu

Chcąc dać jej wiecej przyejmnosci kontynuował składanie pocałunków na jej ciele, zsuwając się stopniowo coraz niżej jednoczesnie gładząc dłonia skóre jej ciała

bodzia_piratka13

Odwdzięczyła mu się całując jego ciało i gładząc je równocześnie. Czuła, że robi jej się coraz goręcej, choć wiedziała, że temperatura wody nie wzrasta. Całowała go coraz namiętniej, bo z każdą chwilą bardziej rozbudzał jej zmysły. Jej dłonie schodziły coraz niżej...

Triinu

W końcu zupełnie ulegli sobie, pozwalając sobie zapomnieć o tym co miało miejsce ostatnimi czasy.

Gdy było już po wszystkim nadal siedzieli w wannie ew swoich objęciach, chłonąc wzjemną bilskośc, jednocześnie odcinając się od świata

bodzia_piratka13

- Wiesz co? - zapytała wodząc paluszkiem po jego piersi - Dobrze mi z tobą - uśmiechneła się i pocałowała go

Triinu

-a mnie z tobą- odpowiedział uśmiechając sie do niej. - Kocham cię, Yas- doda po czym pocałował ją

bodzia_piratka13

Przyjrzała mu się uważnie, kiedy usłyszała jego słowa. Poczuła pewien spokój i podświadomie wiedziała, ze mówi prawdę.
- Ja ciebie też - powiedziała i przytuliła się do niego. Było jej naprawdę dobrze w jego ramionach. W tym momencie nie myślała o niczym, liczyło się tylko tu i teraz. Po chwili odtuliła się i uśmiechneła do niego - Musimy chyba wyjść z wanny, bo wyglądasz jak suszona śliwka...jeszcze ci tak zostanie - zaśmiałą się i pocałowała go po czym wstała i podała mu ręcznik, żeby mógł się wytrzeć

Triinu

Wytarłszy się i wyszkowawszy zwócił się do towarzyszącej mu smoczycy.
-Powinniśmy odnaleźć twojego stryja, zapewne wie czy dziś ma sie coś wydarzyć. Jestesmy bliscy zakończeniu wojny, pytanie co dalej...

bodzia_piratka13

- No tak... - odpowiedziała zmyślona. Podeszła do niego bliżej i dotkneła jego torsu - To co robiliśmy w wannie było tak zajmujące, że ta cała wojna wyleciała mi z głowy... - pocałowała go namiętnie - Koniecznie musimy to powtórzyć - uśmiechneła sie zadziornie - Ale najpierw coś zjedzmy, zebyśmy mieli siłę, zwłaszcza ty i twój kolega - pocałowała go i dotkneła jego krocza. Po czym puściła mu oczko i skierowała się do drzwi