Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:42, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tuatha w końcu zgramolił się z Kalessina i podał mu rękę by pomóc wstać. Zaraz po tym podszedł do Gwen i skłonił się przed nią:
- Dziękuję ci, pani, za to co dla mnie zrobiłaś. Jeżeli jest coś, co mogę dla ciebie zrobić, proszę mów, a to uczynię. Dług jaki mam u ciebie do spłacenia jest nie do opisania, bowiem będę dłużnikiem do śmierci...
Darlen w końcu wstał i w jakiś sposób się otrząsnął i powiedział:
- Czy możemy stad już iść? Jakoś nabrałem ochoty na gorącą kąpiel...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:30, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Jeśli chcecie - odezwał się do młodych smoczyc Mikkal. -Mogę postarać się odnaleźć dla was wasze bronie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:25, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Nie ma sprawy - odpowiedziała Gwen nieco zawstydzona - W końcu walczyliśmy po jenej stronie - uśmiechneła się - Jak mi coś przyjdzie do głowy, to wtedy się do Ciebie zgłoszę, panie - dodała nie chcąc tracić okazji na jakąś przysługę
- Ty? - Yasmine spojrzała nieufnie na Mikkala
- Mógłbyś nam pomóc - zapytała Izylana, jednak słysząc reakcję siostry zdziwiła się - To by przyspieszyło poszukiwania - stwierdziła
- Przejdźmy od razu do rzeczy: co chciałbyś w zamian? - spytała Yasmine - Bo jakoś nadal nie mogę uwierzyć w twoją bezinteresowność...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:27, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Och, to tylko "przyjacielska" przysługa...Nie oczekuję niczego w zamian....- usmiechnal sie lekko skłaniając
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:31, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- W takim razie przyjdź do mnie, pani, jeżeli tylko będziesz czego potrzebować... -skłonił się i podszedł do Darlena, który mamrotał pod nosem:
- Przyjacielskaprzysługajacidamprzeklętydemonieznajczrnieszychczeluścipiekielnychmojabiednadusza....
- Co? -spytał Tuatha
- Nic... - mruknął Darlen
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:36, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yasmine przymrużyła nieufnie oczy, ale nic nieodpowiedziała. Izylana wahała się chwilę, ale w końcu postanowiła zaryzykować i zabrać głos:
- To może skorzystamy? Same mamy marne szense znalezienia tych broni...
- No dobra - odburkneła w końcu Yasmine - Jak masz zamiar szukać? - zwróciła się do Mikkala
- Oczywiście - odpowiedziała Gwen i również lekko się skłoniła. Gdy Tuatha odszedł rozejrzała się i zdecydowała podejść do Avenie, w końcu znała ją najdłużej (Darlena też, ale wybrała Avenie )
- I jak po walce? - zagaiła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:42, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Pozwólcie, że po prostu się tym zajmę- odpowiedział Mikkal. -Spotkamy się w Cetra, będzie tam na was czekała zdobyta broń...Tymczasem czas już na mnie- odpowiedział po czym ponownei się skłoniwszy zniknął.
***
-Szczerze powiedziawszy czuje się nieco zmęczona...Moze bardziej niż nieco, ale co sie dziwić zuzyłam dośc sporo swojej energii.
Słysząc to, Gallamu wiziął na ręce swoją siostrę i dodał:
-Z tobą są zawsze problemy, by zaoszczędzić nam ich więcej zaopiekuję się tobą- oznajmił tonem starszego brata.
-Problemy? Ze mną? Chyba pomyliły ci sie osoby- fuknęła czarodziejka zakładając obydwie ręcen na piersi i posłyając bratu ostre spojrzenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:45, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Z kolei Darlen skorzystał z bliskiej obecności Tuathy i ... przyjebał mu z pięści w twarz.
- Za co?! - wrzasnął bardziej urażony niż obolały smok
- Za darmo... - odburknął wampir - Jak mi jeszcze raz odstawisz taki numer...
Zanim wampir dokończył dostał w czerep od smoka.
- A ty niby czemu mnie lejesz? - krzyknął wampir
- Za tamto... - i spojrzał znacząco na Darlena.
Wampir już nic nie mowił. Wzruszył ramionami i ruszył w kierunku wyjścia.
- Idziemy stąd? - rzucił przez ramię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:51, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Zniknął?! - stwierdziła z niedowierzaniem Yasmine przecierając oczy - No tak, to w jego stylu...
- Oj tam, grunt, że nie musimy tych broni szukać - uśmiechneła się Izylana - Możemy już iść?
- Jak chcesz... - z wahaniem, bo nie wiedziała czy może Mikkalowi ufać Yasmine skierowała się do wyjścia
Gwen spojrzała na nich rozbawiona
- No tak, to o tobie Darlen mówił "wampir pierdoła" - roześmiała się - Bez urazy - dodała po opanowaniu się - Też jestem zmęczona, możemy wyjdziemy na dwór odetchnąć świeżym powietrzem - tym razem zwróciła się do Avenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:57, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
"Wampir pierdoła, też mi coś" - prychnął w myślach Gallmau. Już mial zdobyć sie na jakąs zlośliwość gdy po prostu machnął na to ręką.
Bohaterowie ruszyli w kierunku wyjścia, a zaraz potem rozesałano wiadomosc do stacjonujacych wojsk , zarowno sojusznikow i worgow, ze Gaarv został ostatecznie pokonany. Oznaczało to definitywny koniec wojny, choc w praktyce pozostawal ojeszcze kilka rzeczy do zrobienia by pokoj mógł nastac na stałe. Kwestie te jednak Kalessin postanowil zostawic sobie na potem , po powrocie do domu.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|