Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:08, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Wszyscy zostalismy oszukani- zabrał głos Maglor. -Gaarv skłócil ze sobą smocze rasy, doporwadził do walki pomiędzy nami obiecując niektórym z nas coś czego nie ma zamiaru spełnić. Myślicie, że wyjawił nam całą prawdę? Że podzieli się mocą, do której zdobycia dążrzy? Wszyscy jesteśmy tylko narzędziami w jego rękach, a gdy dostanie to czego chce zostawi nas samych sobie byśmy nawzajem się pozabijali....albo zmusi nas do posłuszenstwa wobec siebie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:09, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Nie możemy pozwolić, by smoki walczyły ze sobą... Wszyscy jesteśmy braćmi... tej wojnie należy położyć kres... - dodał Tuatha.
Darlen nadal czekał na rozwój wydarzeń, cały zas trzymając rękę na rękojeści sejmiara.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:15, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Właśnie, skoro jesteśmy smokami, to po co mamy ze sobą walczyć? - odezwała się Izylana
Właśnie - wsparła siostrę Yasmine - Kiedyś nie było tej wojny i życie było lepsze...a zastanówcie się co da wam zwycięstwo - "Ja tego nie pamiętam, ale mam nadzieję, ze wy tak" pomyślała
- Może nie wszyscy są tutaj smokami, ale chcemy wam pomóc. Przecież od dawna mówi się, że zgoda buduje, a niezgoda rójnuje - postanowiła zabrać głos Gwen i na dowód swoich dobrych intencji zdjeła dłoń z rękojeści miecza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:27, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nastała chwila ciszy, zapewne czerwone smoki zaślepione ideologią, która im wpojono. Gdy nagle pośród bohaterów pojawił się Mikkal. Przeciwnicy natychmiast zagregowały na jego obecność nazywając go dokładnie tak, jak niegdyś Maglor...
Na ustach czarodzieja pojawił się znaczący uśmiech, najwyraźniej postrach jaki budził wśród nich bawił go.
-A ty tu skąd? –zadrwiła z niego Avenie.- Czyż nie zdecydowałeś się iść z wojskami?
-Nie omieszkałbym przepuścić takiego widowiska jak walka z Gaarvem, jednak zamierzałem ukazać się później....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:31, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Obecność Mikkala wyraźnie zdezorientowała Tuathę.
- Zakończmy to do cholery... - powtórzył
Darlen zirytował się obecnością Mikkala
- Mojabiednadusza.... - mruknął/.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:35, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Mamy wielu szojuszników - powiedziała pokojowym tonem Yasmine - Jak widzicie, on jest z nami - wskazała na Mikkala - Czy chcecie z nim walczyć? - zapytała wprost
Tym razem Izylana nic nie powiedziała. Gwen podobnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:54, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Ustąpimy wam, a właściwie jemu- powiedział ich przywódca spoglądając na Mikkala. – Pamięć o krwi naszych braci, przelanej przez ciebie będzie zawsze w naszej pamięci...Klnę się na bogów, by spotkała cię za tę zbrodnię odpowiednia kara.
Mikkal posłał mu niepewne spojrzenia. Wyglądało na to, jakby już zaraz miałby ruszyć na czerwonego smoka lub zabić go w jednym skinieniem. Czując jednak całym sobą lęk napotkanych smoków uśmiechnął się tylko szelmowsko.
-Gdzie zastaniemy Gaarva? –zapytał czarodziej.
-W głównej sali ceremonialnej, jeśli pójdziecie tym korytarzem, a potem skręcicie w lewo i zejdziecie długimi schodami w dół dotrzecie do niego...Sądze, że nie będzie wam utrudniał spotkania ze sobą...Oczekuje was....
************************
Bohaterowie udali się za wskazanym kierunkiem. W końcu dotarli do ogromnej sali, oświetlanej światłem świec, całej pokrytej symbolami, gdzie na miejscu imitującym tron zasiadywał Gaarv dzierżący na rękach antyczną broń....
-Widzę Gaarvwie, że już mianowałeś się władcą Wszechświata –zadrwił z niego Mikkal. Oczy smoka zabłysły, a na jego ustach pojawił się znaczący uśmiech
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:56, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
- Proponuję od razu przejść do rzeczy... - powiedział z uśmiechem Tuatha, a jego broń zalśniła nieco.
- Oj tak... - uśmiechnął się Darlen błyskając zębami. - Miejmy to już za sobą, muszę szkolić pewnego wampira pierdołę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:00, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
"Wampira pierdołę?!" Gwen nie mogła powstrzymać uśmiechu, w sumie o mało nie wybuchneła śmiechem, ale zdołała się powstrzymać. Wolała się uspokoić przed odezwaniem, więc na razie milczała.
- Przyszłam po to co moje - warkneła Yasmine - Gdzie jest mój miecz?!
- I mój! - dodała Izylana, choć zastanawiała sie czy nie przesadziła. Nie czuła sie zbyt pewnie w walce, więc tym bardziej nie chciała jej wszczynać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:06, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Gaarv podniósł sie ze swego miejsca i pewnym krokiem ruszył w ich stronę.
-Wszyscy do mnie? Nie do wiary? Nie bojcie się znajde dla każdego czas...-po czym dokonal przemiany swego ciała w smoka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:09, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tuatha także przemienił się w smoka. W ruch poszły kły i pazury, a także smocza broń.
Darlen stworzył swoją bilokację i wysłał ją naprzeciw smoka, tymczasem wyciągając swój sejmiar znalazł się z jego tyłu i ciachnął go w ogon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:29, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yasmine także od razu zmieniła się w smoka i rzuciła na Gaarva dzerżąc w łapie Gorum nova. Z jednej strony cieła go w szyję, po czym zbliżyła się do niego chcąc go z drugiej strony złapać za skrzydło i je złamać.
Izylana nie chciała się od razu zmieniać. Najpierw rzuciła w niego zaklęcie ognika i dopiero zmieniła się w smoka i zaatakowała. Starała się przelecieć nad nim, zeby zaatakować go od tyłu - podobnie jak siostra miała zamiar pozbawić go skrzydeł.
Widząc reakcję znajomych Gwen żałowała, że nie może zmienić się w wielkiego smoka. Czuła się przy nich wszystkich malutka, ale skoro zdecydowała sie na walkę, to nie miała innego wyjścia jak wyciągnąć miecz i zaatakować Gaarva. Starała się ciąć go połapach, a nóz uda się okulawić
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bodzia_piratka13 dnia Nie 22:29, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:41, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Podobnie jak pozostali także i Kalessin, jak i Maglor zmienili się w smoki i ruszyli z atakiem na nieprzyjaciela.
Jak się niedługo okazało walka z przeciwnikiem była dość trudna, choć przecież jak zaznaczał Mikkal Gaarv był osłabiony posiadał potężną moc, którą się bronił bądź przeprowadzał ataki. Tym, którym udało się przeistoczyć w smoki udało się jakoś uniknąć zranienia. Mniej szczęścia mieli bohaterowie, którzy pozostali w ludzkiej postaci. Dwoje z nich zostałą zranionych: Darlen – 17, Gwen – 10
Zaraz po pierwszym ataku Avenie starała się zaatakować smoka zadając mu raz po razie, dwukrotnie zaklęcie błyskawicy, które starał się wzmocnić Mikkal posłyjac w przeciwnika silnie skoncentrowane zaklęcie paraliżujące.
Gallmau chcąc także przydać się na polu bitwy starał się strzelać do przeciwnika korzystając, gdy ten odsłaniał swoje ciało. Było to jednak trudne, zwłaszcza, że musiał uważać by nei zranić kogokolwiek z tłoczących się przy wrogu, walczących towarzyszy.
-Jestem bezużyteczny, po co ja się tu pchałem wetcvhnął...Trzeba było z Constantiem ruszyć z oddziałami wojsk...
-Trzeba było...- przyznała mu siostra. Teraz jednak skoro jesteś tu z nami staraj się na coś przydać...Chociażby odwracaj jego uwagę gdy staramy się koncentrować na zaklęciach....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Triinu dnia Nie 22:50, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:44, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tuatha włożył w swój atak całą siłę i wymierzył przeciwnikowi potężny cios Toporem. Równocześnie próbując kłami rozharatać mu krtań.
Darlen z kolei znów ciął sejmiarem po ogonie i tylnych łapach, chcąc przeciąć Gaarvowi ścięgna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:54, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yasmine wiedziała, że żeby chronić Izylanę musi być skuteczna. Zamachneła się mieczem od góry, ale to była zmyła, bo po chwili cofneła miecz i pchneła z przodu. Po tym starała się wydrapać Gaarvovi oczy.
Izylana była mniej kreatywna - po prostu zaatakowała Gaarva z boku starając się zajść go od tyłu.
"Będzie ciężko" pomyślałą Gwen i rzuciła na siebie zaklęcie leczenie po czym ponowiła atak na wysokości łapy, równocześnie próbując znaleźć jakąś poluzowaną łuskę na brzuchu Gaarva.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|