www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu

- NIe ma co martwić się na zapas, nie myślmy teraz o takich rzeczach -powieedział odgarniając z jej twarzy kosamyk włosów

AnKapone

Pocałowała go z uczuciem.

- Tak bardzo cię kocham... - szepnęła ujmując jego twarz w dłonie i ponownie całując.

Triinu

-Jesteś miłością mojego życia, nie pozwolę by kiedykolwiek coś złego ci się stało -powiedział odwzajemniając jej pocałunek, zaraz potem składając na jej ustach kolejny.

AnKapone

Nie powiedziała już nic. Teraz słowa już były zbędne. Nie liczyło się już nic i nikt - prócz nich. Teraz czuła, że jej życie zawsze byłoby niekompletne, gdyby nie spotkała jego - niezależnie od tego jak by się ono potoczyło. Był jej drugą połową, jej życiem, oddechem, ciepłem i siłą.

___________________________________________________

motyw muzyczny

http://www.youtube.com/watch?v=Rviuwh503ys

Triinu

Odchylił się od tyłu i opadł na łóżko pociągając ją za sobą.

-Przypomnij mi co ty, tam w piwnicy mówiłaś mi że lubisz...-powiedział uśmiechając się szelmowsko

AnKapone

Usiadła na nim okrakiem, nachylając się nad jego twarzą. Pierwszy raz tego wieczoru uśmiechnęła się do niego.

- Widzę, że pamięć masz dobrą, ale krótką... - powiedziała po czym go pocałowała.

Triinu

-Jak szłem ci na pomoc, uderzyli mnie w głowę- powiedział dorcząc się z nią

AnKapone

- Dobrze, że tylko w głowę... - szepnęła mu do ucha zsuwając dłoń w znaczące dla niego miejsce.

Triinu

-O tamto miejsce możesz być spokojna -powiedział uśmiechając się znacząco i całujac ją

AnKapone

Przesunęła dłońmi po jego nagim torsie, uważając jednak, by nie podrażnić ran, jakie otrzymał. Językiem powiodła po jego szyi. Nachylając się nad ustami powiedziała żartobliwie:

- Kamień z serca mi spadł - i pocałowała go.

Triinu

-Jeśli mi nie wierzysz zawsze możesz się upewnić - powiedział całując ją i wsuwając swoje dłonie pod jej bluzkę.

AnKapone

Kochali się namiętnie, dając sobie tym samym poczucie bliskości i bezpieczeństwa. Oddając się sobie pieczętowali związek ich ciał i dusz, które choć nie tak dawno sobie obce, teraz stanowiły jedność. Później, chłonąc wzajemne ciepło, rozmawiali by w efekcie znów tonąć w swoich objęciach i składać na swoich ustach pocałunki. Chociaż nie wszystkim ich spędzanie wolnego czasu przypadało do gustu - biedna Avenie następnego dnia wyglądała mniej więcej tak: :hamster_speechless: