Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna www.portalfantasyrpg.fora.pl
Forum gier RPG Portalu Fantasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bitwa - pole bitwy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Drugi / Miasto Bath
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:03, 07 Lip 2011    Temat postu:

Przeciwnik zaatakował niespodziewanei dla smoczycy, zadając jej silny cios w głowę, ktory ja zamroczył na chile. Szybko jednak odzyskała świadomosc by móc obornic sie przed jego kolejnym ciosem mieczem - w ostatneij chili udało jej sie odskoczyc

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rutlawski
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:05, 07 Lip 2011    Temat postu:

Atabe patrzył na przeciwnika bez słowa. Pozwolił mu umrzeć z godnością. Bo był to też godny przeciwnik. Potem podszedł, bez uśmiechu, do Berta.

-Rad jestem, że cię widzę- powiedział młodzieniec.- Co z nim zrobić?

-Zabić- opdarł chłodno Atabe.

-Zabić? Ej no... Bez przesady, on jest pokonany, nie może nawet się ruszyć.

-Wiem, Bercie. Ja nie lubię krzywdzić, ale to jest wojna. Tu trzeba skończyć z przeciwnikiem raz na zawsze. Zwłaszcza, że to jest wojna.

-No cóż...- Cuthbert nie zdołał podjąć decyzji, gdyż wykorzystując nieuwagę elfa, leżący Xa'ńczyk zamachnął się i zranił go w gardło. Cuthbert upadł, wyjąc z bólu, a Xa'ńczyk zerwał się do ucieczki.

Atabe po prostu przebił mu serce. I tak to się zakończyło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rutlawski dnia Czw 21:06, 07 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:07, 07 Lip 2011    Temat postu:

"Osz Ty!!" pierwszy bulwers został po chwili zastąpiony przez ciekawość "To jednak macie jakiś wartościowych przeciwników w tej armii"

Nie marnując czasu doskoczyła do przeciwnika tnąc z góry na dół mieczem. Po cięciu zamarkowała cios w głowę, żeby kopnąć go w kroczę - to dałoby jej kilka sekund przewagi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:11, 07 Lip 2011    Temat postu:

Choć przecwinik uniknął ciosu w krocze Yasmine udało sie zadać mu -14 pkt obrazęn od zadanego ciosu. Samej udalo sie uniknmac jakich kolwiek obrazen ze strony przecwinika

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:15, 07 Lip 2011    Temat postu:

Rzuciła na niego zaklęcie magicznej tarczy, żeby go popchnąć (liczyła na to, ze znowu się na coś nadzieje xD lub chociaż przewróci) i doskoczyła do niego żeby pchnąć go mieczem w brzuch. Po tym ataku odskoczyłą w prawo i cieła go w wątrobę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:19, 07 Lip 2011    Temat postu:

Zaklecie podzialalo , jendak nie z takim skórtkim na jaki liczyła Yasmine (przeciwnik na nic sie nei nadział). Udało jej sie jednak zaatakować go meiczem, przez co otrzymał on -11 pkt obrazeń. W wywiżanej w ten sposob potyczce udało mu sie jednak zranić smoczyce na- 9 pkt

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:25, 07 Lip 2011    Temat postu:

Zadane obrażenia nie zrobiły na niej większego wrażenia oprócz wkurzenia jej. Rzuciła jeszcze raz zaklęcie tarczy (a nóz tym razem się uda xD) a będąc z boku ponownie cieła w wątróbkę ("Pić, to ty już nie będziesz..") odskoczyła i tym razem będąc z tyłu przeciwnika najpietr cieła go po nerkach ("A nawet jeśli się napijesz, to sikać nie będziesz") i wbiła mu miecz w krzyż.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:34, 07 Lip 2011    Temat postu:

I tym razem przecwinik nie "wpadł" na nic ostrego XD, ale udało jej sie zadać dwa kolejne ciosy meiczem. Jeden z w bok -choć miecz nie wbil sie wątrobę - jak zamirzala bowiem przeciwnik w odpowiednim czasie usunął sie, a także nieco poważniejszy - w plecy- choć nie śmierleny. Przeciwnikowi zostało 10 pk życia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:38, 07 Lip 2011    Temat postu:

"Jeszcze stoisz na nogach? Zaraz przestaniesz..."

Nie chcąc dawać szansy przeciwnikowi na jakikolwiek kontratak zadawała cios za ciosem. W końcu machneła mu mieczem przed oczami, kopneła mocno w brzuch i cieła na ukos - przy odrobinie szczęścia skróci go o głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:44, 07 Lip 2011    Temat postu:

Tak jak zamierzała- udało jej sie pozbawić go głowy (tak to jest jak zaczyna się ze smoczyca Jezyk) Odcieta głwoa potoczyła sie pomiedzy walczacych, ciało opadło stopniowo na ziemię..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:55, 07 Lip 2011    Temat postu:

"No - nareszcie" pomyślała z satysfakcją odgarniając włosy z czoła i rozglądając sie za przyjaciółmi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:01, 08 Lip 2011    Temat postu:

Bitwa miała się ku końcowi – właściwie była już skończona: niedobitki xańskiej armii brane były jako jeńcy- co nie chcieli się poddać, trafić do niewoli zacięcie walczyli dalej- ale czekała ich już tylko śmierć. Tym razem zwycięstwo leżało po stronie armii Cymuru dowodzonej przez młodego księcia Bowena, którą wsparli także nasi bohaterowie....

Avenie i jej brat przemierzali bole bitwy przyglądając się ciałom zarówno sprzymierzeńców jak i wrogów. Choć bitwa była zwycięska na ich twarzach malował się smutek – widok setek ciał wywoływał w nich pogrążające wspomnienia...choć sami nie byli ich świadkami owych wydarzeń, ani ich uczestnikami wiedzieli...bardzo dobrze wiedzieli jaki los spotkał ich rodzimą wioskę, ich rodzinę....

W pewnym momencie znad ziemi podniósł się jeden z xańskich żołnierzy. Był młody i ciężko ranny – ledwo unosił swoje ciało znad ziemi, co rusz z powrotem upadając na ciała poległych towarzyszy. Czarodziejka pochwyciła miecz i ruszyła w jego stronę. Jej brat nie zdarzył zareagować, powstrzymać jej od tego co zamierzała zrobić...a może zwyczajnie chciał jej pozwolić ostatecznie rozliczyć się z bolesną stratą, dać ujść bólowi, nienawiści...Dni tego człowieka były już właściwie policzone...to czy zmarł by za jakiś czas, na skutek otrzymanych ran, czy też z ręki cymurskiej czarodziejki nie miało znaczenia...Dziewczyna podeszła do konającego, który starał się odnaleźć w sobie resztki sił by walczyć – wola życia musiała być w nim naprawdę silna...Gdy wyczuł, że znajduje się za nim odwrócił się w jej stronę...Widok jego miny, wspomnienie spojrzenia jakim ją obdarzył miało ją potem prześladować ją miało jeszcze przez wiele nocy...wbiła miecz w jego ciało, zaraz potem kolejny, i kolejny....Niczym opętana przez jakąś siłę zadawała kolejne ciosy pastwiąc się nad martwym już ciałem wroga...Nie czerpała z tego przyjemności, nie czuła nic- zupełnie jakby robiła to mimowolnie. Mechanicznie. Zanim podała kolejny cios jej rękę powstrzymał uścisk ręki jej brata.

-Avenie...-powiedział smutnym tonem, jego oczy wyrażały to samo...- ...On już nie żyje...już starczy...starczy...

Odrzuciła miecz na ziemię i wpadłszy w ramiona bratu pozwoliła by z jej piersi wydobył się dawno powstrzymywany płacz...Nigdy ich nie opłakała jak dotąd – raz zdarzyło jej się załkać tam w Lenele, gdy on poinformował ją o ich tragedii- stracie...Nigdy potem, aż do teraz nie pozwoliła sobie jednak przelać za nich łez.

Objął ją czule tuląc w ramionach, czując ja drży pomiędzy kolejnymi spazmami płaczu...Pozwoli się jej wypłakać –chciał by płakała tyle ile zechce, sam pozwolił sobie na uronienie raptem kilku samotnych łez, które spłynęły samotnie po jego policzkach...

-Nasza matka...siostry...ich rodziny....-wyszeptała.

-...już pomściliśmy ich śmierć...- powiedział Gallmau.- ...My już rozliczyliśmy się ze swoją krzywdą, nie ma sensu dalej szukać zemsty...żadna kolejna śmierć ich nam nie zwróci..- wyszeptał starając się ją uspokoić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:10, 08 Lip 2011    Temat postu:

Yenne zabiwszy ostatniego wroga, jaki znalazł się w zasięgu jej miecza, rozejrzała się po polu bitwy. Łapiąc oddech dopiero teraz sobie uświadomiła, że rana w boku doskwiera jej bardziej niż powinna. Stała tak kilka chwil patrząc po morzu martwych ciał. I ukuła ją jedna myśl Czy ja rzeczywiście nie zabijam dla przyjemności? Czy dlatego walczę?

Nie dała jednak po sobie poznać, ani tego że coś bolało, ani że dręczyły ja jakieś przemyślenia. Dostrzegła przyjaciół, ale do żadnego z nich nie podeszła.




Darlen stał z boku. Docierał do niego tylko zapach krwi, widział pobojowisko poskręcanych ciał. Nie lubił przemocy, uważał ją za niepotrzebną. Ale to była potrzebna walka. Nie odezwał się do nikogo. Nie był jednym z nich...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AnKapone dnia Pią 23:11, 08 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:33, 08 Lip 2011    Temat postu:

Yasmine zauważyła przyjaciół, stali wśród umierających lub już nieżyjących. Wszędzie wszechobecny był cieżki odór krwi. Nad pole bitwy nadlatywały pierwsze kruki i inni padlinożercy. Obojętnie patrzyła jak jakiś ptak wydziobuje oko martwemu żołnierzowi. Drugim martwym okiem patrzył w niebo, wyglądał bardzo młodo, pewnie miał całe życie przed sobą. Niby przypadkiem odgoniła ptaka, choć wiedziała, że to nic nie da - pewnie podleci do innego trupa, pełno ich tutaj. Najpierw pomyślała, ze ludzie są straszni - tyle zgineło ale czy było warto? Po chwili zasmuciła ją inna myśl, że smoki wcale nie są lepsze. Potrafią walczyć tak samo okrutnie i ginąć zupełnie bezsensownie...chciała jak najszybciej opuścić to miejsce, odpocząć i postarać sie zapomnieć widoku pola po bitwie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Drugi / Miasto Bath Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin