Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna www.portalfantasyrpg.fora.pl
Forum gier RPG Portalu Fantasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Yenne - karczma
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Pierwszy / Karczma
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:09, 13 Mar 2011    Temat postu:

- Tak w zasadzie, to po mieście szukam karła...garbatego stuletniego karła, bez nogi oka i ochoty. Czy można w tym mieście znaleźć kogoś takiego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:13, 13 Mar 2011    Temat postu:

Twarz gospodarza po zadaniu tego pytania wyglądałą mniej więcej tak: :hamster_confused:

-Stuletni, garbaty karzeł, bez oka, nogi i...ochoty?....Toż to jakaś zagadka być musi, a ja jestem tylko prostym czowiekiem, nigdy nie byłem zbyt bystry...-karczmarz zadumał się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:14, 13 Mar 2011    Temat postu:

- Bywają tu jednak karły. To znaczy, krasnoludy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:20, 13 Mar 2011    Temat postu:

-Zaraz, zaraz....- mówił bardziej do siebie.- Hej stara!!!- zakrzyknął do swojej żony.

-Czego żłobie?!

-Wisz panienka szuka niebywałego osobnika: stuletniego, garbatego karła, bez oka ,nogi i ochoty. Masz pojęcie co to takiego?

-A skąd to ja niby mam wiedzieć? Jak to je zagadka cza było ją stary głupi capie do tego Vittorina odesdłać co na przedmieściach mieszka!-doparła i powróciła do pieczowitego szorowania podłogi, mamrocząc coś pod nosem ze złościa.

-Tak jak moja luba powiedziała, niech panienka poszuka na przedmieściach starego Vitorina, to takidziwak jest...trochę obłakany jest, ale mówią też że keidyś uczony był, niby alchemik kiedyś....on będzie wiedział bo lubi zagadki zbierać....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:31, 13 Mar 2011    Temat postu:

- Dziękuję serdecznie. - lekko unosząc kąciki ust w nikłym uśmiechu.

Zjadła posiłek i podniosła się z krzesła.

"Czas zrobić sobie mały spacerek. Vittorino..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:34, 19 Mar 2011    Temat postu:

Gdy odeszła od stolika Atabe, poczuła się... dziwnie. Jakby kogoś zawiodła, jakby zrobiła coś złego. Ta natrętna myśl siedziała w jej głowie cały wieczór. Nie mogła się od niej odpędzić.
Nic nie zamówiła, nic nie jadła. Założyła kaptur na głowę, by ukryć się przed światem. Nie wiedziała, czy robi dobrze. Była pewna jednego, że dopnie swego.
"Mistrzu - myślała - co ty byś zrobił na moim miejscu?"
Zamknęła oczy. Chciała odgrodzić się od tego wszystkiego. Zapomnieć.
"Co byś kazał mi zrobić?!" - krzyczała do niego w myślach.

Nawet nie zauważyła, kiedy pogrążyła się w niecierpliwej drzemce na karczemnym stole.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AnKapone dnia Sob 23:48, 19 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:46, 20 Mar 2011    Temat postu:

Przesiedziała tak całą noc, nie bardzo wiedząc, co ze sobą zrobić. Nie potrzebowała wiele snu, była przyzwyczajona do wielodniowych podróży i krótka drzemka wystarczyła jej w zupełności.

Zaczęła się znowu zastanawiać, czy dobrze zrobiła. Miała zabić LAverock'a. To było kluczem do dalszych działań, ale przecież mistrz mówił...

"Zasady. - przeszło jej przez myśl - Nasher wpoił mi, że nie wolno zabijać każdego jak leci, bo to do niczego nie prowadzi. - westchnęła - Dlatego odszedł, bo miał dość śmierci."

Nie wiedziała co ze sobą zrobić. Widziała jak Atabe wyszedł rano z karczmy, nie zaszczyciwszy jej nawet jednym spojrzeniem.

"To dobrze - zastanowiła się - Nie muszę go mieszać w swoje problemy. Jeżeli mam zginąć, wolę nie ciągnąć ze sobą innych."

Czekała na jakiś znak od Laverock'a, czekała na jego decyzję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:11, 20 Mar 2011    Temat postu:

Niestety nie zjawił sie nikt, kto dostarczyłby jej wiadomość od samego lorda, nie otrzymała żadnego znaku nic...Ta "cisza" potegowala kazda chwile czekania...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:19, 20 Mar 2011    Temat postu:

Znużona czekaniem, wstała z zamiarem wyjścia z karczmy. Może jak pokręci się po mieście, czegoś się dowie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:40, 23 Mar 2011    Temat postu:

"Mam tego, do cholery, dosyć." - powtarzała sobie w myślach.

"Wszystko się spieprzyło. Teraz nie dotrę do tych skurczysynów. - myślała - Straciłam pieniądze przez tego... człowieka - powstrzymała się od użycia epitetów.

Zmęczona udała się do swojego pokoju. Wyczyściła miecze i kukri.

"Zawsze utrzymuj broń w czystości" mawiał Nasher.

Umyła się. Czuła się zmęczona, jednak nie fizycznie, ale psychicznie. Wiedziała, że musi ponowić poszukiwania. Usiadła na łóżku, przeliczyła pieniądze i shuriken.

- 22. i mniej niż 300szt złota. Trzeba fuchy poszukać. - powiedziała.

Zeszła na dół. Zamówiła posiłek i piwo. Tym razem musiała się czegoś takiego napić. Wiedziała, że ma mocną głowę, ale zawsze unikała alkoholu. Ten dzień ją do tego zmusił. Siedziała tak obmyślając plan dalszego działania.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AnKapone dnia Śro 22:15, 23 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:25, 01 Maj 2011    Temat postu:

Yenne zdawała sobie sprawę z faktu, że będzie musiała zejść na dół, do izby wspólnej. Nie miała na to jednak większej ochoty. Po tym męczącym ratowaniu świata musiała chwilę pomyśleć.

Wyczyściła broń i sprawdziła wszystkie ostrza. Później umyła się w miednicy, w której znajdowała się czysta woda. Kiedy zmyła z siebie brud, krew i pot postanowiła wyciszyć się i zastanowić. Pomedytować - jak nazywał to Nasher. Nie wkładając górnej części garderoby, położyła na ziemi koc (który znajdował się na łóżku) i usiadła na nim "po turecku". Wyciszyła umysł. Zaczęła analizować błędy, jakie popełniła w czasie ostatnich walk, a także snuła przypuszczenia, gdzie szukać członków Bractwa Czarnego Sztyletu.

Straciła poczucie czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rutlawski
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:10, 01 Maj 2011    Temat postu:

Z niezbyt przyjemnym uczuciem w żołądku, Atabe stanął przed drzwiami do pokoju Yenne. Juz kiedyś... Wiedział, że już kiedyś bał się bardzo przed rozmową z kobietą, stojąc przed zamkniętymi drzwiami. A może tylko mial deja vu?


Zapukał do jej pokoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:34, 01 Maj 2011    Temat postu:

Pogrążona w rozmyślaniu i medytacji Yenne nie usłyszała pukania do drzwi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rutlawski
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:30, 02 Maj 2011    Temat postu:

Już miał odejść, gdy nagle pomyślał <co jest , do diabła, gdzie teraz mże być jak nie w pokoju?>

Wszedl.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:31, 02 Maj 2011    Temat postu:

Kiedy wszedł do pokoju, Yenne siedziała plecami do drzwi. To co zobaczył wstrząsnęło nim. Jeżeli był zdziwiony jedną blizną na karku elfki, wtedy w osadzie, to teraz musiał być zszokowany.

Plecy Yenne były całe poznaczone bliznami. Część z nich wyglądała jakby została zadana nożem lub jakimś innym ostrzem. Jedna, która znajdowała się na wysokości prawej nerki, była ewidentnym śladem po poparzeniu. Więcej nie zdążył dostrzec.

Yenne zerwała się, jedną ręką chwyciła leżący na łóżku płaszcz, którym zakryła się, a drugą kukri. Rzuciła ostrzem, jednak zaskoczenie i wątpliwość (?) sprawiły, że nie zwróciła uwagi na celność i nóż wbił się we framugę koło Atabe.

Nie powiedziała nic. Z jej oczu wyzierał lód.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Pierwszy / Karczma Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin