www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu

Zostawiwszy u karczmarza krótką wiadomość o swojej nieobecności , oraz zabrawszy ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy wyruszyli w drogę.

Po zmroku udało im się dotrzeć do przydrożnej karczmy. Zdecydowali się tam zatrzymać na noc by nieco wypocząć po całym dniu podróży, coś wypić, zjeść...Nim zasiedli do posiłku sir Constantine udał się do karczmarza by wypytać nie tyle co o warunki pobytu w jego zajeździe, a o informacje o przebywających w karczmie gościach....Kto wie, być może jedynym z nich był mężczyzna któremu wyjechali naprzeciw i mieli odeskortować do maista?....

Nagle drzwi karczmy roztwarły się i do środka wpadł zakrwawiony goniec. Sądząc po jego stroju (prócz śladów krwi Mruga

) wywnioskować można było iż służył dość ważnej personie. Słaniając się postąpił kilka kroków przed siebie na środek izby i wyzpiał:

-Ratunku! Jeśli wśród zebranych jest ktoś z rycerzy, najemników – ktokolwiek kto zna się na walce, błagam o pomoc! Mój pan jest ważną personą, wpadł w zasadzkę...potrzebuje pomocy! Nikogo nie minie nagroda, tylko pomóżcie!

bodzia_piratka13

Nie zastanawiając się od razu podeszła do gońca i rzuciła krótkie "Prowadź!". Miała nadzieję, że napadniętym nie jest osoba, którą mieli eskortować...

Triinu

Minęło kilka dłuższych chwil, gdy w końcu udało im się dotrzeć do rzekomego obozowiska. Zgodnie z sugestią sir Constantine pozostawili konie nieco wcześniej, by w razie czego zbyt wcześnie nie zwracać uwagi na swoją obecność...Było w tym coś z racji, bowiem gdy zakradli się do obozu zastali ciała czterech zamordowanych mężczyzn, zapewne należących do świty podróżującego. Po miejscu zdarzenia kręciło się czterech opryszków, ustalających coś ze swoim hersztem...Nieco dalej znajdował się , przywiązany do drzewa i zakneblowany mężczyzna...

-To mój pan...-wyszeptał mężczyzna który w karczmie szukał ratunku

bodzia_piratka13

- Myślisz, że to jego mamy chronić? - szepnęła do Consantina "jest ich tylko czterech, w razie czego nie powinno być problemu" pocieszyła się w myślach

Triinu

-Nie przekonamy się póki nie wyciągniemy go z tarapatów...choćmy, powiedział dobywając swojego miecza i ruszył w stronę pierwszych dwóch mężczyzn.

Parametry przeciwników

przeciwnik/ sila/szybkosc/ witalnosc

przeciwnik I 53/56/56
przeciwnik II 54/51/56
przeciwnik III 51/54/56
przeciwnik IV 56/56/52
herszt 55/52/55

bodzia_piratka13

Skoro Constantine zaatakował dwóch pierwszy, to ona rzuciła się na trzeciego i czwartego, herszta zostawiając sobie na deserek. Zaczeła od rzucenia sztyletami w dwóch opryszków, dopóki jeszcze mogli być zaskoczeni ich obecnością, po czym dobyła miecza i z rozpędem chciała trzeciego nim przebić

Triinu

Niestety atak sztyletami nie powiódł się, obojgu opryszkom udało się uniknąc ciosu, nie mniej smoczyca miała więcej szczęścia przy ataku wręcz. Udało jej się bowiem ranić przeciwnika no. 3 na - 26 pkt. Samej udało jej się także uniknąć bycia zranioną.

bodzia_piratka13

Po udanym ataku szybko się obróciła i wykorzystując siłe obrotu cieła przeciwnika no. 4 przez brzuch(nie chciałą, żeby poczuł się pokrzywdzony, tym, że najpierw zaatakowała trójkę - w koncu powinno być równouprawnienie Mruga

). Żeby herszt się nie nudził posłała w jego kierunku magczną tarczę - należy się chłopinie nieco rozrywki

Triinu

Niestety tym razem nie udało się smoczycy zaatakować przeciwnika, szybki unik srpawił też że unikła ciosów z jego strony. Nie mniej jednak chwilę jej skupienia wykorzystał przeciwnik no. 3, zadając jej cięcioe w plecy na - 14 pkt. Herszt chwilowo ogłuszony atakiem tarczy leżał pod drzewem, na które siłą uderzenia zaklećia wpadł.

Międzyczasie Constantine udało się uporać z jednym z przeciwników i całkowicie wyelminowac go z rozgrywki. Pozostało pokonać jeszcze jednego,a potem wspomóc swoją towarzyszkę w walce z kolejnymi.

bodzia_piratka13

"No to przynajmniej herszt nam nie ucieknie" pomyślała z satysfakcją, teraz czas zająć się jego pupilkami Twisted Evil

Ze złością rzuciła się na trójeczkę - cieła go z boku mieczem, odskoczyła i posłała mu z drugiej strony mocnego low kicka na udo

Triinu

Udało jej się zadać obrażenia przeciwnikowi za - 26 pkt...Przeciwnik no3 dogorewał - pozostało mu tylko 4 pkt życia. Nie udało mu się także zadać obrażeń smoczycy....Za to w jewgo obronie postawił się przeciwnik no. 4 który zaatakował naszą bohaterkę na - 12 pkt.

bodzia_piratka13

"Co to za slidarność plemników?? Oj bratku, mogłeś uciec, a teraz zginiesz..." postanowiła najpierw załatwić trójkę, żeby później zająć się czwórką.Z całej siły cieła trójkę pod kątem, żeby odrąbać mu głowę"Lepsze byłyby fajerwerki, ale jak sie nie ma co się lubi..."Po czym z całą złością ruszyła na czwórkę, któremu na początek spróbowała odrąbać mieczem prawe ramię.

Triinu

Udało jej się. ZArówno w przypadku no. 3 jak i no 4. Pierwszy padł martwy u jej stóp, drugi stracił rękę co oznacza - 24 pkt. W dodatku sir Constantine, który uporał się już ze swymi przeciwnikami ruszył na pomoc smoczycy raniąc przeciwnika na -1o pkt

bodzia_piratka13

"Ale odpadła Shocked

Z takimi umiejętnościami mogłabym zostać całkiem niezłym rzeźnikiem^^ No to teraz na drugą rączkę..." Oskoczyła po ciosie i zamachneła się na drugie ramię, po czym dla równowagi kopneła go w jaja(żeby na pewno nie miał czym później walczyć)[/b]

Triinu

Smoczycy udało się ostatecznie wyelminować przeciwnika. Pozostało tylko rozliczyć się z hersztem, który właśnie podnosił sie z ziemi po oszołomieniu zaklęciem smoczycy. Sir Constantine podszedł do niego spokojnym acz czujnym krokiem. Starał sie uniknąc walki, a nuż zmiast go zabijać uda się wyciągnąc z niego potrzebne informacje, jak chociażby dla kogo bracuje. Mężczyżnie wróciła swiadomośc szybciej niż towarzysz Yasmine mógłby się spodziewać. Odskoczył ze swego miejsca i ruszył na śledczego, któremu cudem udało się uniknąc gwłątownego ataku.