Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna www.portalfantasyrpg.fora.pl
Forum gier RPG Portalu Fantasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W lesie...(Avenie & Atabe)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Pierwszy / Przedmieścia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rutlawski
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:27, 24 Mar 2011    Temat postu:

Atabe uniósł brwi i skierował oczy do góry.
-Chyba jednak bez wypalonych nerek się nie obejdzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:33, 24 Mar 2011    Temat postu:

-Spokonie- uspokoiła go Avenie.- Gdybym przecież chciała cię zostawić, lub wydać komuś już bym to zrobiła...

-A zatem w koncu jest to twój przyjaciel?- zapytał jej brat.

-Przyjaciel może nie, ale znajomy tak...zza więziennych krat...-uśmiechnęła się i puściła oko w stronę Atabe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rutlawski
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:48, 24 Mar 2011    Temat postu:

Atabe się uśmiechnął.
-Dopiero co się wydostaliśmy. Jednak chyba nie można powiedzieć, byśmy byli bardzo zorganizowani w tej ucieczce. Tak czy siak witaj, bracie mojej znajomej- Skinął Gallmauowi głową.- Choć haniebny proceder tu uprawiacie, panie Gallmau. Napadać na dwóch przypadkowych ludzi, z czego jedna osoba jest kobietą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:29, 24 Mar 2011    Temat postu:

-Cóż takie nasze rzemiosło- odparł Gallmau rozkładjąc ręce.- Może ci sie nie podobać,ale tak zarabiamy nażycie...Mężczyźni, kobiety, dzieci- dla nas to nie ma znaczenia...owszem staramy sie nie zabijać jeśli to nie jest konieczne (choć nie często sie to udaje) ale dla nas wiek, status nie ma znaczenia...Nie będę zatem udawał, że jesteśmy rycerscy i mamy honor , bo tak nie jest...Ale przyjaciół witamy jak należy...WSpomniałeś, że jesteście zmęczoni... Jest już późne popołudnie, zatem jeśli chcecie możecie przyąłczyc sie do nas coś zjeść, wypić czy po prostu wypocząc....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:55, 25 Mar 2011    Temat postu:

Atabe i Avenie udali się wraz z bandą rozbójników do ich obozu położonego w leśnych ostępach...Jedli, pili i biesiadowali, aż miło XD Jednakże podczas wsólnej zabawy brat Avenie, siedząc wraz nimio przy ognisku i czyszcząc swoją strzelbę:

[img] [link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]

zadał pytanie:

-Co tak włąściwe zamierzacie zrobić teraz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rutlawski
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:02, 26 Mar 2011    Temat postu:

-Ech...- westchnął Atabe.
Prawda była taka, że nie wiedział. Stracił trop. Cała podróż do Lenele pierała się na chęci poznania Laverocka, jego, Atabe, przeszłości, którą lord podobno znał... A teraz to wszystko przepadło.
<Moze TO akurat przepadło, ale nie znaczy to, że nie mam co robić... W mieście kryją się złe moce. Ten Devon pewnie jest ich przedstawicielem>
Nie chciał zostać u tych ludzi - choć wdzieczny za gościnę - miał bardzo niskie zdanie o profesji, jaką uprawiali.
Jednocześnie żal było mu zostawiać z jakiegoś powodu Avenie. Ciekaw był, co też ona knuje.

-W miasteczku...- odezwał się w koncu nasz bohater- została moje przyjaciółka. Jakkolwiek to może być ryzykowne, muszę ją ostrzec i pomóc.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rutlawski dnia Sob 0:03, 26 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:16, 26 Mar 2011    Temat postu:

- A zatem nie będziemy cię zatrzymywać...-odpowiedział Gallmau, odkładając broń. - Jeśli chcesz, potrzebujesz możesz wybrać sobie jakąś broń z tych,m które posiadamy, a która może ci sie przydać, bo tym złomem co masz, to za przeproszeniem wstyd walczyć...Broń ma świadczyć o duszy wojownika...A tak dam ci jeszcze jedną radę: jakikolwiek jest powód waszego pobytu w tym mieście omijajcie posiadłości w lesie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rutlawski
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:22, 26 Mar 2011    Temat postu:

-To jest miecz, zabrany jednemu ze strażników- odparł posępnie.- Cała moja broń zapewne też tam została. I to jeszcze jeden powód dla którego muszę wracać.
A ty, Avenie, co postanawiasz?

Gdy usłyszał odpowiedź, zapytał Gallmau:
-Czemu radzisz je omijać?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rutlawski dnia Sob 11:59, 26 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:15, 26 Mar 2011    Temat postu:

-Cóż ja także powinnam postarac się odzyskać mój yataghan, zbytnio się do niego przywiązałam, a poza tym zapłaciłam za niego dość pokaźną sumkę...Zresztą od kąd wiem,że Mikkal jest w mieście nie spocznę, póki się na nim nie zemszczę...Przed tym jednak choćby siłą wyciągnę od niego sposób jak odzyskać skradzioną moc...

Gallamu długo nic nie odpowiadał. Cały czas siedział w ciszy wpatryjąc się płomienie ogniska.

-Jakby wam to powiedzieć...-odezwał się w końcu, nawizując do pytania Atabe. -...Zapewne nie uwierzycie mi w to co wam powiem, ale trudno, powiem wam a to co z tym zrobicie, uwierzycie bądź nie pozostawiam wam...Tam w tej posiadłości muszą mieć miejsce jakieś dziwne procedery...Nie wiem dokładnie jakie, bo nigdy tam do śodka sie nei odtałem...Jednak nie raz widziałem jak przemykają się tam pod osłoną tajemniczy ludzie....Dodajmy: robią to w towarszystwie sporych oddziałów dobrze uzbrojonej straży...Zapytacie: czego się obawiają? Odpowiem wam: na pewno nie nas bandytów, lecz tego co się szwęda po tym lesie.
Odkryliśmy to jakiś czas po tym jak przybyliśmy w te okolice. Niedługo po rozbiciu obozu jednemu z moich ludzi przytrafiło się coś dziwnego: gdy wszedł głebiej w las, by sprawdzić zastawnione na zwierzynę półapki wrócił pogryziony...Nie były to jednak ślady ugryzień żadnego ze zwierząt..,Jeszcze dziwniejsze było to co ten człowiek opowiadał o tym co go spotkało...A mówił to z ogromnym przerażeniem, jakiego nigdy nie widziałem u kogokolwiek, zwłaszcza jego znanego z wyjątkowej odwagi nie podejrzewałem o takei emocje gdy opowiadał....-Gallamu przerwał na chwilę swoją opowieść.

-O ludziach z lasu...Wiem jak to może zabrzmieć, ale uwierzci mi: gdy ten przechadzał sie po lesie napadło go dwoje ludzi. Początkwo,pośródciemności nie wyróżniali się niczym szczególnym. Dziwiło go tlyko to, że zupełnie nie reagowali, nie odpowiadali na jego słowa...Gdy podeszli zaczęli go atakować...gryząc go..Broniąc się zadawał im swoją maczetą ciosy w rózne miejsca- nic nie psokutkowało. W końcu udało mu się uwolnić od nich i uciec do obozu...Opowiedział nam o wszystkim, na początku meiliśmy oczywiście mieszczane uczucia...Jedynym dowodem jego słów były owe ugryzienia. Początkowo sądziliśmym, że zaatakowali go jacyś obłakani,ale wszystko miało się wyjaśnić potem. Rankiem nasz towarszysz zapadł na wysoką gorączkę, chorował dzień lub dwa poczym zmarł. Sprawa zapewne na tym by się zakończyła, gdyby nie pewno zdarzenie, któe miało miejsce trzy dni później, w nocy....Zatakowała nas grupa "szwędaczy"- jak ich zaczęliśmy nazywać. Wtedy przekonaliśmy się, że słowa naszego mzarłego drucha nei były kłamstwem...Doprawdy nie wiem czym te istoty są...Z wyglądu \przypominają ludzi, tyle że mają dziwne symbole na czole. Sprawiają wrażenie otumanionych czymś, jakimś specyfikiem. Walczy się z nimi nad wyraz trudno...Zwykłe ciosy nie są w stanie ich zabić, jako przykład powiem wam, ze gdy nawet odcinaliśmy im głowy te nadal "żyły"...Zabić je można poprzez całkowite zniszczenie czaszki, bądź wepchnięcie im do ust talizmanów z symbolem chroniącym przez istotami mającymi związek ze śmiercią...Trzeba jednak uważać, by nei być pokąsanym gdyż najwyrażniej istoty te żywią się ludzkim mięsem, gdy was pokąsają zapdniecie na wysoką gorączkę, która was zabije...W ten sposób straciliśmy już kilku ludzi...Dlatego też ciągle się przemieszczamy by nas nie znalazły...Co noc też ktoś trzyma wartę...Przemierzając las zwróciliśmy teżuwagę na to, że "istoty" te lubią krążyć wokół tej posiadłości, którą radziłęm wam omijać z daleka...Zapewniam was, to nie jest jedna ze strasznych historii do opowiadania przy ognisku...Te istoty na prawdę tam są...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rutlawski
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:59, 26 Mar 2011    Temat postu:

Atabe dreszcz przebiegl po plecach. Natychmiast mu uwierzył.
-Taaa...- wyjąkał.- W mieście są mordercy. Nie tylko w asach, ale i w samym Lenele kroi się jakaś większa intryga, jestem tego pewien. Dzięki za ostrzeżenie. Wy też uważajcie na podejrzanych typków. Jedną z broni Mikkala są słowa - to idealny manipulator.

Spojrzał na Avenie.

-Chcesz się zbierać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:32, 26 Mar 2011    Temat postu:

-Tak...Sądzę, że czas w drogę...-odparła podnosząc się z miejsca.

-Avenie, zaczekaj...-jej brat również powstał z miejsca.- Jest jeszcze coś co muszę ci powiedzieć, ale jest to sprawa bardziej osobista....Dlatego gdybym mógł prosić cię na stronę

Oboje odeszli od ogniska i stanęli kilkanaście metrów dalej , pomiędzy drzewami, ale i tak mógł ich w miarę swobodnie obserwować...Gallmau mówił do niej, mocno pochylając sie nad nią...Trzeba było przyznać, że jako rodzeństwo wyglądali dość nietypowo jeśli chodzi o ich wzrost: on wysoki,a ona taka niziutka i drobniutka.

Im więcej mówił tym bardziej dało sie zaobserować na jej twarzy narastające zaniepokojnenie...Doprawdy z trudem panowała nad swoimi emocjami...Pod koniec zdawała sie być na prawdę rozstrzęsiona. Brat objął ją by pomóc jej zapnaowac nad emocjami i cos wyszpetał do ucha. Chwilę stal iw milczeniu, aż Avenie oswobodziła sie z jego ramion i ruszyła w stronę Atabe...Choć nie było widać na jej twarzy łez, można było wyczuć że targał nią od wewnątrz ogromny smutek.

-Pójdziesz sam...-starała się zwrócić do niego pewniejszym głosem, nie do końca się to udało gdyż można było wyczuć drgania w jej głosie. -...Ja gdy będę mogła znajdę ciebie i twoją przyjaciółkę...To znaczy spotkamy sie jakoś...kiedyś....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rutlawski
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:13, 26 Mar 2011    Temat postu:

Atabe westchnął ciężko. Bardzo był ciekaw co się stało. Nie zwykł jednak marnować pytań, a wiedział, że to by zostało zignorowane.
-Dobrze... W takim razie... Do szybkiego zobaczenia, panienko- Skłonił się absurdalnie Avenie.- Uważaj na siebie i dzięki za pomoc.

Następnie podszedł do jej brata. Przez chwilę stali w zupełnej ciszy, po czym Atabe zapytał.
-Skądżeś wytrzasnął tak fajowską broń?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:07, 26 Mar 2011    Temat postu:

Na twarzy Gallamu pojawił się szczery uśmiech.

-Pierwszą broń zdobyłem po napadzie na bogatego kupca z Karr'namu...Potem gdy nauczyłem się z niej korzystać dopiero zaczęła się moja pasja...Za zdobyte pieniądze kupowałem kolejne sztuki broni, sądzę że mogę śmiało powiedzieć że kolekcionuję je...Ale też doszedlem do niebywałej perfekcji w posługiwaniu sie nimi...-powiedział po czym sięgnął po lezącą na ziemi strzelbę i nałądował ją.

-Chcesz spróbować?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rutlawski
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:57, 26 Mar 2011    Temat postu:

-Heh... No pokaż Wesoly

Atabe chwycił strzelbę. Z niesłychaną wręcz zręcznością wycelował nią w pobliski kamien na drodze. Celował w środek. Odciągnąl kurek, jak gdyby robił to d urodzenia, i wystrzelił. Nie trafił.

-No cóż...- Oddał broń.- Cały rok mieszkałem w Vale, a nigdy nie zobaczyłem takiego ustrojstwa. Może kiedyś sprawię sobie... Ale na razie jestem zbyt rzywiązany do swojego miecza. Dlatego muszę już się kierować do Lenele Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:21, 27 Mar 2011    Temat postu:

-A zatem trzymaj się! -pozdrowił go.- Być może jeszcze kiedyś się spotkamy Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Pierwszy / Przedmieścia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin