Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna www.portalfantasyrpg.fora.pl
Forum gier RPG Portalu Fantasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdrada i początek

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania o naszych bohaterach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AnKapone
Bohater Legenda
Bohater Legenda



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverwinter
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:16, 04 Sie 2011    Temat postu: Zdrada i początek

Jesienny deszcz siąpił przez cały dzień. Dla mężczyzn, którzy opuścili dzisiaj wioskę, by zapolować na zwierzęta, taka pogoda była sprzyjająca. Szmer kropli skutecznie zagłuszał ich kroki na leśnej ściółce, a skóry, którymi się opatulili, dzięki deszczowi maskowały ich zapach. Wyruszyli wczesnym świtem i planowali wrócić w ciągu trzech dni.
Brenna, jak każda kobieta tego ranka, pożegnała swojego męża Nolana w należny mu sposób. Byli małżeństwem od miesiąca. Czy była to miłość czy przykry obowiązek? Na pewno łączyło ich jakieś uczucie, może nie to opisywane w balladach i pieśniach, ale był w tym wzajemny szacunek i coś na kształt oddania. Nolan był jedynym mężczyzną w życiu tej młodej, osiemnastoletniej dziewczyny. Różnica wieku nie była między nimi imponująca. Nolan był starszy od Brenny o osiem lat. Otaczał ją opieką, ale i miał pewne wymagania wobec niej, jako wobec pani domu. Dziewczyna nie bardzo miała ochotę na tego typu obowiązki. Cóż się dziwić, skoro miała dopiero osiemnaście wiosen. Jej mąż żądał od niej jednego i dbał o to prawie każdego wieczoru. Brenna miała mu dać potomka – najchętniej kilku, ale od czegoś trzeba zacząć.
Tymczasem Nolan udał się na kilkudniowe polowanie i Brenna została sama na gospodarce. Postanowiła ten wieczór spędzić z kilkoma przyjaciółkami z czasów dzieciństwa. Dwie z nich nadal były pannami, dwie inne szczęśliwymi mężatkami. Viviene jednak od kilku miesięcy spodziewała się dziecka i już nie mogła doczekać się rozwiązania. Kobiety robiły więc tego wieczora to, na co miały ochotę. Zebrały się w domu Viviene i wymieniały między sobą najnowsze plotki. Później rozmowy zeszły na tematy małżeństwa i wszystkich aspektów z nim związanych, co peszyło niejednokrotnie niezamężne towarzyszki. Nie da się jednak ukryć, że te słuchały miłosnych opowieści z wypiekami na twarzach.
Wieczór zamienił się w noc. Młode dziewczyny pożegnały się wylewnie i obiecały sobie spotkanie powtórzyć, jeszcze zanim powrócą ich mężowie. Brenna zarzuciła sobie na plecy bolerko uszyte z zajęczych skórek i szybkim krokiem udała się do domu. Była w połowie drogi, gdy dobiegł ją męski głos.

- A panienka gdzie zmierza tak późną porą?

Młoda mężatka rozejrzała się szukając źródła owego głosu. Dostrzegła po chwili mężczyznę opartego o drzewo i czujnie ją obserwującego. Przeszedł ją bliżej nie znany dreszcz.

- Nic tobie do tego, panie. – odpowiedziała i znów ruszyła przed siebie.
- Pozwól więc, że cię odprowadzę. Po zmroku bywa niebezpiecznie, zwłaszcza, jeżeli mężczyzn nie ma w wiosce… - odpowiedział podchodząc do niej.

Teraz zobaczyła z kim ma do czynienia. Wysoki i przystojny mroczny elf spoglądał na nią stalowoszarymi oczami, w których tliły się jakieś iskierki. Dreszcz przeszedł Brennie po kręgosłupie, gdy spoglądała w te jego źrenice. Na prawej tęczówce miał maleńką czarną plamkę.

Jaki on przystojny… - pomyślała.

- Dobrze, panie.

Szli kilka minut w milczeniu. Nieznajomy niejednokrotnie zerkał na dziewczynę i posyłał jej szelmowskie uśmiechy. Brenna z kolei nie bardzo wiedziała co się z nią dzieje. Ten elf wzbudzał w niej pożądanie większe niż Nolan. Pogrążyła się w tych rozważaniach, jednak nie czuła się winna tych myśli.
Dotarli do jej domu. Brenna popatrzyła na nieznajomego. Wyraźnie czekał na zaproszenie, a ona nie miała zamiaru mu odmówić.

- Może wejdziesz, panie? Przygotuję ci ciepłą strawę, będziesz też mógł pozostać na noc, jeżeli nie jesteś stąd.
Elf nie powiedział nic. Przyciągnął dziewczynę do siebie i namiętnie pocałował. Potem znowu i znowu. Między jego pocałunkami zdołała wyszeptać:
- Jak ci na imię?
- Dla ciebie będę bogiem, kobieto o pięknych oczach… - po czym znów ją pocałował, zsuwając dłoń na jej pośladek i wymownie ścisnął.

Posiadł ją kilkakrotnie tej nocy, nocy której miała nigdy nie zapomnieć, której miała pragnąć do końca swojego życia i która miała być brzemienna w skutki. Ciszę domu rozrywały jej jęki i westchnienia zdrady. Gdy tylko zasnęła wtulona w jego ramionach, wysunął się spod pościeli, ubrał się i wyszedł, nie zaszczyciwszy jej nawet spojrzeniem.
Obudziła się późnym porankiem. Tym razem dzień zapowiadał się słonecznie i cieplej, niż to miało miejsce od kilku dni. Przeciągnęła się, a jej ciało przeszedł rozkoszny dreszcz na wspomnienie minionej nocy. Nie otwierając oczu przypomniała sobie jego pocałunki, dotyk jego dłoni na swojej skórze, ruchy, jakimi się w niej poruszał. Uniosła powieki, licząc, że będzie obok niej. Nie było. Wstała z łóżka, owinęła się kocem i przeszła po domu. Elfa nie było nigdzie. Nie pozostał nawet najdrobniejszy ślad. Aby nie myśleć o swojej zdradzie zabrała się za domowe obowiązki. Nie miała zamiaru nikomu mówić o swoim romansie. Wiedziała, że nie zapomni…
Następnego dnia wrócił Nolan. Przywitała go tak, jak powinna przywitać żona.

******

Rozpoczęła się zima. Zimne stały się więc nie tylko noce, ale i dnie. Brenna obudziła się dość późno. Po raz kolejny miała mdłości. Tym razem jednak była pewna, tego, co nastąpiło. Uśmiechnęła się do siebie. Spełnił się bowiem jej podstawowy małżeński obowiązek. Pospiesznie narzuciła na siebie suknię i pobiegła do męża, który rąbał przed domem drewno na opał.
Zarzuciła mu ramiona na szyję i mocno pocałowała.

- Kobieto, zajęty jestem… - chciał ją odstawić na ziemię.

Zdążyła mu jednak powiedzieć:

- Spodziewam się dziecka…

Chwycił ją w ramiona i przysunął do siebie. Jego oczy wyrażały pytanie, czy to co mówi, jest prawdą. Ale była taka szczęśliwa.
Pocałował ją i wziął na ręce. Przytulił i zaniósł do domu, by świętować dobrą nowinę.

*******

Lato. Gorące dnie i równie upalne noce. Nastał właśnie zmierzch. Brenna leżała w łóżku zmęczona porodem. Pod okiem wykwitł jej ciemny siniec. Podarunek od Nolana. Mężczyzna siedział na krześle ustawionym w drugim końcu izby. Dziecko kwiliło cicho leżąc niedaleko matki. Ta jednak nie zaszczyciła go nawet najmniejszym spojrzeniem.
Zawiniątko było dziewczynką. Czarna kępka włosów otulała jej maleńką główkę. Nie była podobna do ojca, ani do matki. Po Brennie miała jedynie kolor oczu – odcień ciepłego brązu, a obok źrenicy maleńką czarną plamkę. Spiczaste uszy wskazywały, że ma w sobie krew elfa.
Dziecko sapnęło cicho przez sen. Wtedy jednak matka zrzuciła je z łóżka – na szczęście nie było wysokie. Ciszę rozdarł przenikliwy płacz dziewczynki.

- Zabiję ją… - powiedziała cicho Brenna – Nikt się nie dowie… powiemy, że urodziła się martwa…

Nolan szybko podszedł do leżącego na ziemi noworodka i wziął je na ręce. Brennie wymierzył soczysty policzek.

- To twoje dziecko… - wysyczał z furią. – Nie pozwolę ci go zabić. Nie ona jest tu winna. Jako mąż rozkazuję ci ją wychować. Nie dostanie jednak mojego nazwiska. Nie będzie mówiła do mnie „ojcze”. – podał Brennie noworodka, by go uciszyła. – Niech to będzie kara, jaką poniesiesz, za swoją zdradę.

Opuścił pokój. Dziecko nadal cicho kwiliło, nieświadome przyszłości, jaka je czeka…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania o naszych bohaterach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin