Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna www.portalfantasyrpg.fora.pl
Forum gier RPG Portalu Fantasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Spotkanie w akademii
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Trzeci / Sibiu / Akademia & Biblioteka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:46, 29 Wrz 2011    Temat postu: Spotkanie w akademii

Późnym popołudniem Yasmine, Constantine oraz sir Erazm Graywords przybyli do miasta. Towarzyszył im tajemniczy czarownik Mikkal, który po dość długiej przerwie pojawił się w toczącej się historii. Zapewne mając w niej jakąś rolę do odegrania, którą póki co starał się utrzymać w tajemnicy.

Nie mniej do samej akademii udała się tylko pierwsza trójka wspomnianych postaci. Mikkal choć zatrzymał się w tejże samej karczmie co pozostali udał się na miasto, tłumacząc swoje zniknięcie faktem wywiązania się z ciążących na nim zobowiązań które przywiodły go do tego miasta.

Tak więc sama Yasmine, wraz z Constantinem bezpośrednio udali się do akademii, by odeskortować szlachcica, który był w posiadaniu tajemniczego przedmiotu. Wspólnie mieli także uczestniczyć w dość sekretnym spotkaniu, które miało tłumaczyć bądź sprawić bardziej zawiłymi pewne wychodzące właśnie na jaw wątki...

Jak im polecono czekali w hallu przed główną salą w której miało odbyć się spotkanie. Mieli wejść do środka dopiero wtedy gdy dano im znać. Tymczasem, w trakcie owego oczekiwania doszło do kolejnego spotkania, również mającego miejsce po dość długim okresie wzajemnego nie widzenia. Oto wśród zbierających się właśnie na korytarzach członków zgromadzenia Yasmine mogła dostrzec właśnie przybyłego swojego wuja Raziela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:59, 29 Wrz 2011    Temat postu:

Nie wiedziała jak ma zareagować na jego widok. Z jednej strony cieszyła się na jego widok, ale z drugiej nic jej nie powiedział o planach związanych z artefaktem i klanem zielonych smoków. W końcu to była także jej rodzina - mógł coś powiedzieć. W końcu podeszła do niego i przywitała się bez szczególnej wylewności.
- Cieszę się, że Cię widzę - uśmiechneła się do niego, po czym nie mogła wytrzymać i wypaliła - Mam coś, co ponoć może pomóc naszej rodzinie, ale nie wiem jak...mam nadzieję, ze mi to wytłumaczysz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:42, 29 Wrz 2011    Temat postu:

Smok zrobił zmieszaną minę widząc swoją krewną. Wyglądał inaczej niż wtedy gdy go ostatnim razem widzieli. Swym wyglądem przypominał dwudziestokilkuletniego mężczyznę, nieco starszego od Yasmine, choć tak naprawdę dzieliły ich dziesięciolecia. Zarówno oczy, jak i kolor sięgających ramion włosów był ten sam jak u młodej smoczycy. Była to jego „właściwa ludzka forma”.
Oczywistym było, iż sytuacja jaką mu wypominała stawiała go w niezręcznej sytuacji. Mimo, iż w jego oczach widać było troskę uśmiechnął się do niej łagodnie.
-Wybacz, że musiałaś dowiedzieć się o tym w taki sposób...Sam dowiedziałem się o zamiarach naszego władcy po powrocie do „domu”...Ledwo przekroczyłem bramy miasta, gdzie schronił się nasz lud gdy wezwano mnie przed jego oblicze. Okazało się, że sytuacja wśród naszego ludu nie przedstawia się za dobrze...Pewne rzeczy sprawiły, że zmuszeni byliśmy podjąć natychmiastowe działania ... Dowiesz się o nich zapewne w trakcie tego spotkania, mogę ci opowiedzieć nich potem....bądź jeśli także zdecydujesz się powrócić do domu...jeśli już jesteś na to gotowa...Teraz nie mamy zbytnio czasu rozmawiać.

Chwilę potem do rozmawiających podszedł inny, równy wydawać by się mogło równy Razielowi wiekiem mężczyzna. Miał jasnoniebieskie oczy, które kontrastowały z czernią jego włosów sięgających do połowy jego pleców. Było w nim coś co od razu zdradzało, iż nie jest człowiekiem.

-To Mirgasia Dearagonynavarre, z ludu czarnych smoków....nasz sprzymierzeniec. Ta młoda niewiasta to moja krewna Yasmine, wnuczka Walina. A obecny ów mężczyzna to jej towarzysz w podróży, a zarazem mój serdeczny przyjaciel sir Gavin Constantine...-Raziel przedstawił ich sobie. Czarny smok skłonił się im, Sir Constantine odpowiedział na jego gest tym samym, jednakże jak to miał w zwyczaju skrzywił się na dźwięk swego imienia Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:20, 29 Wrz 2011    Temat postu:

- Miło mi poznać - wypowiedziała grzecznościową formułkę, choć bardziej była zainteresowana rozmową z Razielem i tym , co ma jej wyjawić - To co teraz? Rozumiem, że idziemy do sali i będziemy mogli spokojnie porozmawiać? :>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:33, 29 Wrz 2011    Temat postu:

W odpowiedzi jej stryj skinął głową, zaraz potem otwarły się wrota, sali. Na zewnątrz wyszedł dworzanin, który oznajmił wszystkim, iż mogą wejść do sali i zając odpowiednie miejsce.

-Jeśli w trakcie dysputy śmiało możesz zabierać głos, zadawać pytania jeśli zechcesz. Natomiast, jeśli nie będziesz pewna czegoś zapytaj, a podpowiem ci – oznajmił Raziel. W końcu weszli do sali, starając się zając miejsca obok siebie. Starszy smok zajął miejsce po prawicy swojej krewnej, by móc w każdej chwili służyć jej radą czy też podpowiedzią.

Gdy w sali zapanowała cisza odezwał się głos przewodzącego zgromadzeniu. Polegało ono na oficjalnym powitaniu zebranych ,a zaraz potem wyliczeniu imion przybyłych zaproszonych...Przy czym z grona bohaterów padło tylko imię wuja Yasmine oraz jego towarzysza – obaj reprezentowali dwa sprzymierzone ze sobą smocze rody.

Potem wystąpił sir Erazm Grayword który opowiedział o swojej misji, której szczegóły były już znane Yasmien i Constantineowi. Dopiero wtedy otworzono szkatułkę, z której wyjęto jakieś zawiniątko,. Po jego rozwinięciu okazało się, iż były to szczątki jakiejś broni, dokładniej miecza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:49, 30 Wrz 2011    Temat postu:

"Ale złom" pomyślała na jego widok "dobrze, że niby ma jakąś magiczną moc, bo do walki raczej się nie nadaje...". Nie chciałą zabierać głosu na forum, więc tylko nachyliła się do Raziela i szepneła
- Do kogo należał ten miecz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:57, 30 Wrz 2011    Temat postu:

-Ten miecz to Gorum Nova, starożytna broń smoczej rasy...Niegdyś należała do rasy zielonych smoków...ale przepadła, po wielu wiekach udało się ją odnaleźć, zadaniem sir Graywordsa było ją dostarczyć do nas....Łącznie broni było pięć: po każdej dla każdej rasy: miecz Gorum Nova należał do nas, łuk Galveira należał do rasy czerwonych smoków, Ragudo Mezegis – włócznia o dwóch ostrzach, przypominających krótkie miecze należała do rasy czarnych smoków. Bodigar – topór należący do rasy fioletowych smoków, oraz Nezard – rękawice zakończone trzema ostrzami, należące do zaginiętych sprzymierzonych ras białych i złotych smoków....Dawno temu bronie te przepadły, jeszcze wiele wieków przed Czasem Chaosu. Zostały stworzone przez potężnego smoczego maga na potrzeby Pierwszej Smoczej Wojny, dwie z nich zaginęły w jej trakcie....Trzy po niej, w przeciągu kilku najbliższych stuleci...Od pokoleń każdy z rodu smoków starał się odnaleźć swoją broń, lecz bez skutecznie...Jak wiesz nasze ludy żyją w ciągłym stanie wojny, to dlatego nasz lud stracił swój dom, a sami zmuszeni byliśmy szukać schronienia u sprzymierzeńców...ale ta cześć historii jest ci wystarczająco dobrze znana....Nasi zwiadowcy donieśli, że wróg rozpoczął poszukiwania starożytnej broni...odnaleziono już Bodigar. Nie wiemy dokładnie w jakim celu chcą jej użyć przeciwko nam, ale postanowiliśmy odnaleźć pozostałe bronie przed wrogiem i je zbadać...Wiedza o dawnych broniach przepadła, musimy ją budować od nowa, a także dowiedzieć się jak wiele wie o nich nasz wróg...

Swą wypowiedzią streścił jej długi historyczny wywód jakim prowadzący zebrania uraczył zgromadzonych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:47, 30 Wrz 2011    Temat postu:

Kiedy Raziel skończył, szlachcic był dopiero mniej więcej w połowie wywodu. Nie słuchała go, bo musiała "przetrawić" poznane informacje. Ostatnio dowiedziała się tylu nowości, że czuła się zagubiona. Okazało się, ze niczego nie może być pewna. Choć z drugiej strony była ciekawa jak się to wszystko potoczy. Miała nadzieję, że wkrótce odwiedzi swoją rodzinę (a raczej jej resztki) zobaczy co słychać chociażby u Izylany. Tyle lat nie miała z nimi kontaktu...W końcu szlachcic skończył mówić, więc wróciła duchem na salę. Najpierw historia, a co szykowali na teraz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:44, 30 Wrz 2011    Temat postu:

-Poprosimy teraz Raziela ul Copta, z ludu zielonych smoków oraz Mirgasię Dearagonynavarre, z ludu czarnych smoków by opowiedzieli nam o poszukiwaniach pozostałych artefaktów – zapowiedział ich prowadzący. Obaj smoki powstali ze swoich miejsc i podeszli do mównicy w centralnym miejscu auli.

-Od wielu lat pomiędzy ludami czerwonych i fioletowych smoków, a zielonym trwa konflikt, na którym traci moja rasa. Dzięki bogom udało nam się znaleźć wsparcie i pomoc u naszych sojuszników czarnych smoków. Od lat wspólnie odpieramy ataki nieprzyjaciół, w bezpośredniej walce jak i wysyłamy naszych szpiegów by poznać dokładne zamiary wroga...Około dziesięciu lat temu doszły nas wieści, że fioletowe smoki zaczęły się interesować historią pięciu starożytnych broni naszych ras. Choć po dziś dzień nie udało nam się do końca ustalić w jakim celu mają zostać użyte , postanowiliśmy także skupić się na poszukiwaniu dawnych artefaktów by ubiec wroga. Wrogowie byli szybsi i odnaleźli Bodigara przed nami, ale także i nam udało się odnaleźć pradawną broń Gorum Nova....

-Złamanym ostrzem nie da się pokonać wroga – przerwał zielonemu smokowi jeden z zebranych czarodziejów.

-Fakt, nie da się, ale istnieje możliwość przekucia go na nowo, w nowy miecz...- Raziel kontynuował. –Najpierw chcemy jednak zbadać go, oraz zawartą moc....jeśli jakąs posiada, a tak podają legendy. Nim go przekujemy chcemy najpierw go dokładnie przebadać, oraz doszukać się jak najwięcej informacji o nim oraz pozostałych broniach....Nadal nie jesteśmy przecież pewni w czym dokładnie tkwi niezwykłość owych broni i w jakim celu mogą być użyte....

-Poza tym nie możemy boleć nad stanem Gorum Nova- przerwał mu towarzyszący czarny smok. Jego głos był równie opanowany jak i stanowczy co przeszywające spojrzenie jego jasnych oczu. –Nie wiemy przecież w jakim stanie jest broń posiadana przez wroga...

-To skąd pewność, iż na pewno ją posiada?

-Faktycznie, rzeczowych dowodów nie mamy, ale nasi zwiadowcy donoszą iż wróg gorączkowo pracuje nad poszukiwaniem pozostałych broni, jak i śle zaproszenia do magów z całego Kontynentu by podjęli się badań antycznej broni...Choć nikt broni nie widział bezpośrednio są przesłanki, iż wróg czegoś intensywnie poszukuje, co więcej prowadzi badania nad czymś....Nie raz nasi zwiadowcy natrafiali na ekipy poszukiwaczy wroga, czy też do jego miast zmierzali elitarni magowie w dość doborowej asyście...Jakiś tego powód musi być!- dokończył Mirgasia.

-No dobrze panowie, raczycie nas opowieściami o legendarnych broniach. Ponoć odnaleziono już dwie, z czego jedną ma nieprzyjaciel. Moje pytanie jednak brzmi: gdzie szukać pozostałych?

Obaj smokowie popatrzyli się po sobie porozumiewawczo. W końcu głos zabrał ponownie Raziel:
-Obawiamy się, że Nezard są poza barierą...Jak wiemy wszyscy na drugim Lądzie żyły smoki białe oraz złote, do nich też należała owa broń...Skoro tak jest podejrzewamy, że najprawdopodobniej broń spoczywa poza naszym zasięgiem...... ale także poza zasięgiem wroga

-A gdzie szukać pozostałych dwóch?- zabrzmiało znów pytanie.

-Nie wiemy...- odpowiedział szczerze zielony smok po dłuższej chwili milczenia.

-Ach tak, czyli mamy uganiać się za legendarnymi mrzonkami! Co więcej nawet jeśli je odnajdziemy nie będziemy mieli pewności, czy bronie będą zdatne do użytku!–zakpił ktoś z tyłu, gdzieś w kilku miejscach odpowiedział mu gwar poparcia dla jego zarzutu...

-Jako dowód macie Gorum Nova!- Mirgasia przerwał szum na sali.

-W to nie wątpimy panie smoku, ale co z pozostałymi brońmy? Nawet jeśli są na kontynencie, to poszukiwanie ich....a nawet wcześniejsze poszukiwanie informacji o nich mogą nam zająć całe lata!

Na kontrargument znowu odpowiedział szum na sali.

-Co jest z wami i waszym honorem? Szanowni zebrani, szanowana rado magów? –zapytał uniesionym tonem czarny smok. –Przybywamy prosić o pomoc...nie to mój towarzysz pochodzący z ginącego ludu przychodzi prosić o nia was, w zamian napotyka kpiny. Owszem to o czym mówimy może brzmieć niedorzecznie, nierealnie ale jest jedyną szansą dla ludu zielonych smoków. Konflikt trwa wiele lat, wróg najprawdopodobniej szykuje się do ostatecznego ataku...w dodatku w zanadrzu może mieć coś czego nei znamy, a powinniśmy się o tym dowiedzieć....Zbyt wiele poszlak mówi o tym że coś wisi w powietrzu...Czy pozwolimy ludowi zielonych smoków zniknąć z kart historii tak jak się to stało z białymi i złotymi?

-Przybywamy zatem by prosić o pomoc, o zbadanie tajemniczego artefaktu –włączył się Raziel. –Oto o co proszę szanowaną radę, by pomogli nam odnaleźć wskazówki, przebadać broń....Pozostałe odnajdziemy sami, jednak potrzebujemy waszej pomocy, by ruszyć z tym wszystkim dalej. Nie proszę o to z moich pobudek, lecz z woli mojego ludu...

Po sali znów rozległ się gwar ożywionych rozmów. Trwał jakiś czas, jeden koniec sali przekrzykiwał się z drugim. Raziel zajął miejsce tuż obok Yasmine, jego twarz, spojrzenie zdradzały troski jakie go trapiły. Mirgasia spoglądał z chłodną pogardą na tych, którzy go zawiedli...W końcu przewodniczący zarządził przerwę, rada mogła zadecydować co postanawia. Pozostali opuścili salę. Bycie poza nią było wspaniała okazją dla smoczycy by zadać stryjowi nieco pytań....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Triinu dnia Pią 20:47, 30 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:01, 01 Paź 2011    Temat postu:

Stwierdziła, że o bronie nie ma co pytać, bardziej interesowało ją co się dzieje z jej rodziną i znajomymi.
- Byłeś w... - zawahała się - domu? Co z Izylaną, Elankelem i innymi? A po za tym co ostatnio zaostrzyło konflikt, że boisz się ostatecznego ataku? Odnalezienie tych broni o tym zadecydowało?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:40, 01 Paź 2011    Temat postu:

-Jeśli chodzi o naszych bliskich to możesz być pewna, że tak- nic im nie jest. Zamieszkują w Cetra - stolicy czarnych smoków, podobnie jak wielu innych uchodźców z naszego ludu...Gdy Gorum Nova zostanie zbadana, co mam nadzieje, że nastapi wraz z Mirgasią wracamy do miasta, jeśli chcesz możesz się z nami udać....Jeśli chodzi o ataki, wróg coraz częściej zaczął atakować odzdziały nasze i sprzymierzeńców. Zwiadowcy donoszą, że wróg zbiera siły - pewnym jest że szykuje sie do ostatecznego uderzenia....Jeśli chodzi o bornie- wiele z tego co wiem mogłaś uszłyszeć podas narady...Wszystyko póji co to są nasze domysły poparte jedynie doniesieniami naszych zwiadowóc...Wiemy, że worogwie szukają tych broni - zapewne w jakimś konkretnym celu. Musimy do wiedzieć się tego przednimi, podobnie jak odnaleźć bronie....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:16, 01 Paź 2011    Temat postu:

- Oczywiście, że pojechałabym z wami do miasta - ucieszyła się - Tak dawno ich nie widziałam...jestem ciekawa co u nich słychać... Po za tym chętnie obejrzałabym te oddziały wroga... - "...a może nawet pomogła rozbić jakiś oddział" dodała w myśli i uśmiechneła sie do niej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:38, 01 Paź 2011    Temat postu:

-Cieszę się, na twoją decyzję – powiedział starszy smok. –Wiedz jednak, że powrót do domu nie jest decyzją łatwą w tych trudnych czasach... –chciał powiedzieć coś jeszcze, ale wezwano ich z powrotem na salę. Zajęli swoje poprzednie miejsca i obserwowali dalszy bieg wydarzeń.

-Zdecydowaną większością głosów rada zadecydowała, iż przychyli się do prośby smoczych emisariuszy. W tejże chwili rozpocznie się badanie artefaktu zwanego jako Gorum Nova. W tym celu powołujemy jedną z rady, czarodziejkę – jasnowidzącą Beatrix Thorton.

Wywołana z imienia i nazwiska kobieta powstała ze swego miejsca i uklękła przed pradawnym ostrzem, ale przodem do zebranych. Całkowicie skoncentrowawszy się na artefakcie zaczęła wieszczyć swoją wizję:

-Widzę ostrze wykute stulecia, tysiąclecia wstecz przez smoczego maga by wspomóc w bratobójczej walce swój smoczą rasę. Pięć smoczych rodów – pięć magicznych broni, których pełna moc uaktywnia się przy pomocy magii. ..Widzę przelaną krew, zawiązywane intrygi i zdrady....W końcu upadek pierwszych smoczych dzieci- starożytnych białych i złotych smoków, do których należały rękawice Nezard...Pozostały one na kontynencie zwanym Seirun, ojczyźnie swych prawnych właścicieli. Gorum Nova spoczywa w rękach prawowitego rodu zielonych smoków, podobnie jak Bodigard....Dwie bronie leżą samotnie pośród zapomnianych przełęczy gór smoczych: Ragudo Mezegis spoczywa bezpiecznie powierzone opiece duchów zapomnianego jeziora , Galveira w ruinach starożytnej świątyni...Tylko potomkowie ras, do których bronie owe należą mają prawo po nie sięgnąć, nikt inny...

Nagle na twarzy czarodziejki pojawił się potworny grymas bólu. Zaraz potem salę przeszył krzyk jej cierpienia. Nagle salę oblała potężna fala magii, której źródłem była starożytna broń. Umysł każdego był zmącony tym nagłym i niekontrolowanym wybuchem energii..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodzia_piratka13
Adept Magii
Adept Magii



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:48, 01 Paź 2011    Temat postu:

"Czyli my nie możemy sięgnąć po tą broń? Hm...możnaby mimo ostrzeżenia spróbować..." zdążyła tylko tyle pomyśleć o wybuchu energi. Wszyscy z wrażenia pospadali z krzeseł. Wybuch energii zanikł tak nagle jak wybuchł. Gdy się zebrała spojrzała na stryja i Mirgasia: - Nic wam nie jest - zapytała, po czym spojrzała na miejsce gdzie była broń i czarodziejka. Kobieta leżała na podłodze bez ruchu. Yasmine szybko wstała i podbiegła do niej. Położyła sobie jej głowę na kolanach i starała się ją ocucić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinu
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:52, 01 Paź 2011    Temat postu:

Bezskutecznie – wyglądało na to, że kobieta straciła przytomność na dłużej. Zaraz potem znalazł się przy niej jej wuj, koncentrując swą moc starał się jeszcze raz przywrócić kobiecie świadomość...równie bezskutecznie.
-Jest źle...wygląda na to, że zapadła w stan podobny do śpiączki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.portalfantasyrpg.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Trzeci / Sibiu / Akademia & Biblioteka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin