Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:28, 24 Cze 2011 Temat postu: Drużyna-w drodze |
|
|
Tak jak poprzednio Yasmine i Constantine, tak teraz cała drużyna wypożyczyła konie w miejscowym urzędzie. Wszystkim zależało na czasie. Nie wiedzieli bowiem, czy nikt nie siedzi im na ogonie, ani nawet czy Baltazar jeszcze żyje. Wędrowali galopem non stop, nie licząc krótkich etapów podróży, kiedy dawali zwierzętom złapać oddech. Liczyli, że przed zmierzchem osiągną swój cel.
Nie było czasu na podziwianie okolicy - jakby było o podziwiać. Dało się zauważyć, że przez te tereny przetoczyła się jakaś chmara. Prawdopodobnie armia Xa'nu.
Mało rozmawiali. Pędzili przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:33, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Nagle znad przeciwka wyjechało im kilkoro mężczyzn....Nie byli xańczykami - to było pewne, ale okazało się dopiero gdy podjechali bliżej. Wtedy pośród nich bohaterowie spostrzec mogli pewnego znajomego....Był nim Gallmau, a towarzyszący mu ludzie byli członkami jego bandy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:38, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Skróciła wodze zatrzymując konia. Zwierze stanęło dęba, ale bez problemu wyszła z tego driftu. Reszta też się zatrzymała.
- No proszę - mruknęła pod nosem. - Jest nasz roznegliżowany znajomy.
Po chwili głośniej dodała:
- Nasze ścieżki krzyżują się w odpowiednich momentach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rutlawski
Adept Magii
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:45, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
<Przepraszam bardzo, ale może na grzecznościowe formułki, byby czas potem? Atabe ma coś w rodzaju kryzysu >
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:47, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
-Witajcie...-zwrócił sie do nich. Zaraz jednak ujrzawszy wśród nich całą i zdrową Avenie zeskoczył z konia i ruszył w jej stronę. Czarodziejka także zszedłszy z konia przywitała się z bratem.
-Słyszałem, że wojska XA'nu zaatakowały ten teren...Gdy jednak usłyszałem,że pierwszy ich atak padł na Twynham, miasto do którego sie udałaś postawnoiłem pójść ci z pomocą...Niestety gdy wraz z moimi ludźmi dotarliśmy na meisjce miasto było kompletnie zniszczone...Bałem się, że i ty...
-Na szczęcie nic mi nei jest bracie...ale sądzę, że zdąrzymy sobie wszysdtko opowiedzieć...Zmierzamy do Bath, mamy się tam spotkać z pewnym magiem...
-Do Bath?...To bardzo, bardzo zły pomysł...Okolice jego są zaatakowane przez wojska xa'nu....Nie śłyszeliście wieści?...To dlatego ja i moi ludzie opuszczamy te ziemie, stały sie zbyt niebezpeiczne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:52, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Yenne zmierzyła wzrokiem Gallmau, słuchając jego rozmowy z Avenie. Nie schodząc z konia wtrąciła się:
- Nie widziałeś tam gdzieś Atabe? Może być w niebezpieczeństwie... - powiedziała z lekką nutą zdenerwowania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:59, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
-Nie, nie widziałem go...-odparł mężczyzna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnKapone
Bohater Legenda
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 5806
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverwinter Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:02, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
- Do diabła... - wysyczała przez zęby.
Widać było po niej, że się waha. Troska o przyjaciela walczyła w niej z niechęcią pozostawiania tych przyjaciół tutaj. Koń nerwowo dreptał w miejscu. Podjęła decyzję.
- Jeżeli bogowie pozwolą - powiedziała jakby sama nie wierzyła we własne słowa - spotkamy się w Bath. Jadę szukać Atabe.
Spięła konia i pogalopowała w kierunku miasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:18, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
- Dziewczyno, poczekaj aż powiem wszystko!- krzyknął za nią Gallmau, ale nie był pewien, czy go usłyszała.
Voghn nie bardzo potrafił odnaleźć w tej sytuacji - nie wiedział dlaczego jego towarzyszka zareagowała tak, a nie inaczej...
-Jeżeli już chcecie ruszać w tamtą stronę to chodziaż odnajdźcie oddział?- powiedział młody herszt.
-Jaki oddział?- zapytał Constantine.
-Księcia Bowena...ponoć gdzieś tutaj stacjonuje...
-Książę Bowen, syn króla Bowena z Cymuru?!- zapytała Avenie. - Z tego co wiem Cymuru starało się na razie wstrzymywać od bezpośredniego ataku....-w jej głosie słychać było zakoczenie, ale także i radość]
-Gdzie ten oddział się znajduje?- zapytał go Voghn.
-Nie wiem, gdzieś w okolicahc Bath, sądząc po tym co się dzieje zapewne szykują sie do ataku na wroga...
-Dzięki, tyle mi wystarczy...Jakby co spotkamny się jakoś...- powiedział półsmok, po czym ostro spiąwszy konia ruszył za elfką.
-Mogli by na nas poczekać zanim podejmiemy jakąś decyzję...- powiedziała Amaranth...
-Gallmau...-siostra zwróciła się do brata.
-Tak...?
-Mówisz,że opuszczasz te tereny....bo zaczęo sie panoszyć tu xa'nu....
-Zgadza się....
-Ty tchórzu!!!! -wrzasnęła na niego, a mina młodego herszta spokorniała...Wśród jego ludzi rozległy sie ciche szmery śmiechu.
-Nie sądzisz...-dodała ciszej. -....po tym co mi wtedy powiedziałeś, że powinniśmy... udć się tam i dać im nauczkę...za to co nas spotkało, co spotkało ich...sądzę,że jesteśmy im coś winni...
Młody rozbójnik milczał długo, po czym syknął : -A neich cię!....- następnie zwrócił się do swoich ludzi. -Kto chce niech rusza tam dokąd zmeirzlaiśmy, kto chce niech pzoostanei wraz ze mną i da nauczkę tym xanskim bestią!
-Musimy zatem dotrzeć do księcia Bowena...-powiedział Constantine. -Sami nie damy rady ich pokonać, ale jeśli za nami będize stałliczneijszy oddział...W dodatku musimy zateoszczyć się o bezpeiczeństwo Amaranth...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:08, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
- Czyli nie ma na co czekać, skoro i tak mamy zmierzać w stronę miasta - koń parsknał, sama też miała ochotę to zrobić - stanie tutaj niczego nie załatwi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinu
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 6244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:44, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Tak jak obiecał Gallmau zadecydował się wyruszyć w dalszą podróż wraz z naszymi bohaterami. Przy jego boku zdecydowało się pozostać troje z jego kompanów – reszta wyruszyła w strony, gdzie zgodnie z umową za jakiś czas mieli się spotkać wszyscy razem.
Gdy ich drogi rozeszły się bohaterowie udali się do miasta Bath. Dotarli tam późnym wieczorem – u bram miasta zastając liczny oddział wojsk...Przyglądając się im wywnioskować można było, iż wojownicy niedługo przed nim przybyli na miejsce...Gallamu i Avenie rozpoznali wśród nich swoich krajan.
-To Cymuru!- zawołała radośnie czarodziejka. – Ogromnie cieszy mnie to, że król w końcu zadecydował wziąć udział w zbrojnych działaniach przeciwko wrogowi. Wzmocni to już dawno nadszarpnięte sojusze pomiędzy dwoma państwami, jak i przysłuży się bezpieczeństwu własnego kraju...Pójdę odszukać księcia Bowena, razem z nim ustalmy to co trzeba. Tymczasem udajcie się do karczmy – tam najłatwiej będzie się nam wszystkim odszukać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bodzia_piratka13
Adept Magii
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:49, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
- Dobrze, ale może najpierw chodźmy do prefekta czy innego urzędu, zeby dowiedzieć się czy Atabe udało się doprowadzić tutaj obywateli Lenele. Wtedy będziemy chociaż wiedzieli czy mamy szansę go tutaj znaleźć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|