www.portalfantasyrpg.fora.pl

Rutlawski · Wysłany: Nie 12:13, 20 Mar 2011 Temat postu: Tajemnicza kamienica

Atabe zerwał się z samego rana i pognał do wdowy. Zjadł przyrządzoną tam sobie kanapkę, właściwie sztuk trzy.
Popracował dwie godziny - dziś wdowa miała zacząć mu już płacić.
Nie przeżyl żadnych ataków szału jak pierwszego dnia.

Potem zaś podekscytowany udał się na szukanie kamienicy, opisanej przez Laverocka.

<To musi być ta, dlaczego nie?> pomyślał, znajdując w końcu czerwoną kamienicę.
<Paskudztwo, nie dość, że dachówki są czerwone, to jeszcze cały dom jest pomalowany tą brzydka farbą>

Niemniej zapukał do drzwi, a kiedy nikt mu nie otworzył, wszedł.

Triinu · Wysłany: Nie 12:21, 20 Mar 2011 Temat postu:

Na górze dało się posłyszec głosy rozmów kilku mężczyzn. Nie potrafił dokładnie dosłyszeć o czym rozmawiali.Być może gdyby podszedł bliżej udałoby mu się ich podłuchać...A być może nawet zaryzykować i ujawnić swoją obecność...Pytanie: czy był gotowy podjąć takie ryzko. Nie było przecież wiadomo cóź byli to za ludzie...Miał tu spotkać się z sir Laverockiem sam, choć ten w liście napomykał iż może po drodze napotkać kogoś- czy zatem owe głosy należały do lorda i jego współników?

Rutlawski · Wysłany: Nie 12:27, 20 Mar 2011 Temat postu:

Atabe postanowił na razie pokrążyc po okolicy, niby to czekając na kogoś.
Trzymał w pogotowiu nóż i zbliżył się do dzentelmenów.

Triinu · Wysłany: Nie 12:42, 20 Mar 2011 Temat postu:

Rozawiający mężczyźni od razu zwócili uwagę na jego obecność w tym miejscu. Po ich ubiorach wnioskować można było, iż większość z nich piastować musiała jakiś urząd. GDy do nich podszedłprzerwali rozmowy i zwócili swe oblicza w jego stronę.

-Mogę znać pańską godność? Orazpowód pańskiej obecnośći tutaj?- zapytał jeden z nich.

Rutlawski · Wysłany: Nie 12:45, 20 Mar 2011 Temat postu:

Atabe uśmiechnął się.
-Szukam Lorda Laverocka. Pragnał, jak mniemam, spotkać sie ze mną.

Triinu · Wysłany: Nie 14:04, 20 Mar 2011 Temat postu:

-Cóż biorąc pod uwagę wydarzenia jakie ostatnio miały mijesce, faktycznie można mówić o nim w czasie przeszłym...-odpowiedział pod nosem jego rozmówca.

Rutlawski · Wysłany: Nie 15:52, 20 Mar 2011 Temat postu:

-Jakie wydarzenia, szanowny panie?

Triinu · Wysłany: Nie 16:22, 20 Mar 2011 Temat postu:

Nastała niezręczna chwila ciszy, podczas której zgromadzeni popatrzyli po sobie. Zaraz potem męzczyzna, który z nim rozmawiał zabrał ponownie głos:

-Proszę, niech zajrzy pan do gabinetu, a wszystko będzie jasne- otowrzył mu drzwi i ręką wykonał gest zapraszający do środka.

Wenątrz pomieszczenia panował chaos: w oczy rzucały się poprzeracane krzesła, biurko...Dookoła walały sie porozrzucane kartki papieru, oraz pozrzucane z regału woluminy. Wśród nich, na podłodze leżało ciało starszego męzczyzny o długich falowanych włosach, oraz długiej brodzie. Na drogich szatach widniała szkarłatna plama, powstała od znajdującej się na boku ciała rany zadanej ostrym narzędziem....Zapewne leżącym nieopodal czarnym sztyletem, któego ostrze unóżone było całe we krwi...Męzczyzna musiał walczyć, gdyże owa rana nie była przyczyną zgonu....Prawdopodobnie było nią widoczne skręcenie karku...Twarz starca nie napawała przyjemnym widokiem; zastygła w paskudnym grymasie.

Rutlawski · Wysłany: Nie 16:32, 20 Mar 2011 Temat postu:

Atabe drgnął, jego ręka bezwiednie powędrowała do noża i prawie go wyciągnął.

-Co tu sie stało!?!- zapytał dwóch ludzi.

Triinu · Wysłany: Nie 17:45, 20 Mar 2011 Temat postu:

-Mieliśmy nadzieję, że ty nam odpowiesz na to pytanie, panie...-odpowiedział jego rozmówca przyglądając mu się badawczym wzrokiem. Teraz wydawało się niemalże pewne kim byli owi mężczyźni, był to najprawdopodobniej oddział śledczy, który prowadził dochodzenie w miejscu zbrodni, na któym obecnie się znajdywali...

Rutlawski · Wysłany: Nie 18:22, 20 Mar 2011 Temat postu:

Atabe złapał sie za głowę.
<Nie, nie, nie, co jest, to on miał mi dać odpowiedzi na wszystkie pytania, miał poznać swoją przeszłość>

-Kto mógl to zrobić?- zapytał mężczyzn.

Triinu · Wysłany: Nie 19:38, 20 Mar 2011 Temat postu:

-Mamy pewne podstawy by przypuszczać, że to pand za tym stoi...Od pewnego ifnormatora dowiedzieliśmy się, że od jakiegoś czasu starał się pan skontaktować z lordem Laverockiem, a nawet z nim dziś spotkać...Skutki mamy przed sobą...Przyuszczamy, że może chodzić o pana gdyż pasuje pan do opisu jaki przedstawiła nam ta osoba...Uda się pan zatem do miesjca gdzie sprawa będzie wyjąsniana...

Rutlawski · Wysłany: Nie 19:47, 20 Mar 2011 Temat postu:

-Jaki to opis? I przede wszystkim, co za osoba go przedstawila?

Triinu · Wysłany: Nie 19:54, 20 Mar 2011 Temat postu:

-Wszystkiego się pan dowie w swoim czasie, teraz uda się pan z nami do aresztu, gdyżjest pan oskarżony o morderstwo....O ile w trakcie śledztwa nei wyjdą kolejne "rewelacje"

Rutlawski · Wysłany: Nie 19:56, 20 Mar 2011 Temat postu:

-Z jakiego powodu mam się tam udać?- Pozornie Atabe pytał spokojnie.- Jakie macie podstawy?