www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu

Czyli co sądzicie o owym nurcie? Czy faktycznie jest słuszny, czy posiada jednak pewne ciemne strony ? A moe uważacie, że po prostu rozmija się on sam ze swoją ideą? Wink

Rutlawski · Wysłany: Czw 15:36, 03 Mar 2011 Temat postu:

Feminizm... Hm...

Rozumiem ideę, która może bądź mogla mu przyświecać, bo jeśli jakaś kobieta byłaby krzywdzona, byłbym pierwszy który to chce zwalczać Wesoly

Ale obecnie jak patrzę na feminizm widzę tylko zamknięte przed całym światem istoty, nienawidzące się mylic i jakąkowiek winę spychającą na innych.

Triinu · Wysłany: Czw 21:30, 03 Mar 2011 Temat postu:

Też sądzę, że współczesny feminizm rozminął sie ze swoją pierwotną ideą.

Żeby nie było od razu mówię: nie jestem feministką, ani nie jestem zupełnie przeciw. Znajduję się pomiędzy i sądzę, że kurczę jeśli walczą o równouprawnienie to niech to będzie to równouprawnienie, a nie staranie się naginanie prawa tak by było im wygodniej, by faktycznie obie strony miały równe prawa, obowiązki i przyileje. Bo jak czytam, obserwuję poczynania współczesnych feministek to bardziej chcą przysłowiowo brać niż dostosowywać się do czegokolwiek....

AnKapone · Wysłany: Sob 14:32, 05 Mar 2011 Temat postu:

Cóż. Pierwotny feminizm był potrzebny. Trzeba było pokazać, że kobiety nie są gorsze od facetów i należą im się te same prawa. Druga fala feminizmu w latach 60. też była niezbędną. Ale to co się dzieje teraz? Jedyne z czym się zgadzam to z wprowadzeniem parytetów w wyborach. Stanowczo za mało pań reprezentuje nas w Sejmie i Senacie, a przecież wiele z nich, o których się mało mówi, mogłoby wprowadzić znacznie więcej dobrego dla naszego prawodawstwa.
Druga część obecnego feminizmu to jest zgrają rozwrzeszczanych bab, które nie wiedzą, czego chcą.
Nie jestem feministką. Jestem tylko przeciwniczką szowinizmu. To chyba tyle mam do powiedzenia.

bodzia_piratka13 · Wysłany: Nie 0:29, 06 Mar 2011 Temat postu:

Krótko mówiąc we wszystkim potrzebny jest umiar, a współczesne feministki po prostu przesadziły. Moim zdaniem równouprawnienie jest ważne, ale jak patrzę na feministki to one jednak mijają się tym celem, przekraczają granicę i posuwają sie zdecydowanie za daleko.

Triinu · Wysłany: Nie 0:33, 06 Mar 2011 Temat postu:

A propos feminizmu, mnie jeszcze śmieszy jedno: tworzenie tych nowych haseł: psycholożka, pedagożka...sory, ale nigdy o sobie nie powiem etnolożka....Moze i tamten formy są obecnie dopuszczalne,ale zbytnio mni kłują w uszy - wole tradycyjną formę: pani psycholog, pani pedagog, pani etnolog

AnKapone · Wysłany: Nie 13:05, 06 Mar 2011 Temat postu:

Triinu, zgadzam się w 100%! Na kulturze języka poruszałyśmy właśnie ten temat. Teoretycznie forma jest poprawna, ale głosowanie, które zostało przeprowadzone wyraźnie pokazało, że zdecydowana większość kobiet jest przeciwna tworzeniu formy żeńskiej. Bo pani psycholog brzmi poważniej, bardziej profesjonalnie niż psycholożka Wesoly

Triinu · Wysłany: Wto 15:55, 08 Mar 2011 Temat postu:

No ja też co z dziewczyną gadam to jest za "stara formą" Mruga

I to byłoby na tyle z "rewolucyjnego" pomysłu feministek Jezyk

bodzia_piratka13 · Wysłany: Sob 14:24, 26 Mar 2011 Temat postu:

Ostatnio jak byłam na wykładzie, tio pan psor wypowedział się na temat feministek: "Rozumiem feministki, ale najbardziej mi się podobają te 80-letnie feministki, które krzyczą, że nie potrzebują facetów." Ten żarcik mu się udał Wesoly