www.portalfantasyrpg.fora.pl

Triinu

Podróż zajęła im kilka dni, w końcu dotarli do miasta czarnych smoków. Położone w sporej górskiej dolinie, rozświetlone światłem tysiąca lamp i latarni pięknie prezentowało się na tle gór, które je otaczały.
W końcu dotarli do centrum miasta, przejeżdżali akurat przez dzielnicę zamieszkałą przez uchodźców z ludu zielonych smoków. Po środku stał pomnik przedstawiający jakiegoś smoka, zapewne zasłużonego do postaci. Raziel podjechał bliżej Yasmine i nachylając się nad nią wyszeptał z uśmiechem: -Pamiętasz?

bodzia_piratka13

Uśmiechneła się do niego
- Oczywiście, jak mogłabym zapomnieć? To przecież Walin...ładnie go uhonorowali...szkoda, że pośmiertnie... - żeby zmienić temat zapytała - Czyli zmierzamy do zamku, tam sie zatrzymamy i pomyślimy co dalej, tak?

Gwen jechałą z nimi. Była zmęczona podróżą, ale piękno krajobrazu jakby dodawało jej sił.
- Jak tu cudownie - powiedziała na głos sama do siebie.

AnKapone

Darlen nie zwrócił większej uwagi na architekutrę, chociaż jako szlachcic powinien chyba przyglądać się przepychowi innych nacji Mruga

Niemniej jednak rozejrzał się po mieście.

- Chyba powinniśmy najpierw znaleźć jakąś kwaterę, nie? - spytał bardziej sam siebie.

Triinu

- Narada będzie juto, dziś jest za późno- odpowiedział już tak by każdy słyszał. –Nie chcemy byście zmuszeni byli płacić za nocleg, dlatego każdy z was może zanocować u mojej rodziny – w pałacu zielonych smoków, bądź w domu Mirgasi. Wybór zależy od was...Zebranie odbędzie się jutro po południu.

AnKapone

Darlen przez chwilę zamyślił się. Zauważył relację jaką zaczęli między sobą "wytwarzać" Yasmine i Constatine odezwał się:

- Jeżeli by to nie przeszkadzało, czy mógłbym znaleźć kwaterę u pana, panie Mirgasi? Wystarczy mi jeno zostawić gdzieś rzeczy... jako wampir przecież nie sypiam...

bodzia_piratka13

- Ja wolę spotkać się z rodziną i zamieszkać u nas czyli zielonych smoków. Tak dawno ich nie widziałam... - odpowiedziała Yasmine

- Mnie jest obojętne gdzie będę mieszkać - wzruszyła ramionami Gwen - Może być u czarnych smoków.

Triinu

Na myśl o rodzinnym spotkaniu Yasmine Avenei pomyślała, że nie będąc jedną z nich poczułaby się niezręcznie zostając z nimi dlatego też zadecydowała:

-Także skorzystam z propozycji Mirasi, zobaczymy się jutro...

-Ja z kolei udam się z Yasmine- powiedział Constantine.

-Zatem postawnowione- podumował Raziel.- Zobaczymy się wszyscy po południu, w razie zmainy w planach będziemy się jeszcze ifnromować....