www.portalfantasyrpg.fora.pl

bodzia_piratka13

Wieczorne powietrze było chłodne i orzeźwiające. Wracała sama do stryja. Miała nadzieję, że Constantine ją odprowadzi i będzie mogła z nim spokojnie porozmawiać. Niestety musiał pilnie wyjechać i nie miała okazji tego zrobić. Poczuła się samotna i przygnębiona. Niby poznała nowych ludzi, ale życie nauczyło ją nie przywiązywać się za bardzo. Pomogli w rozwiązaniu zagadki i tyle, teraz ich drogi się pewnie rozejdą. W końcu ludzie mają to do siebie, że przychodzą i odchodzą.

Gdy weszła do domu, stryj już spał. Dobrze, że dał jej klucze, bo nie musiała go budzić. Skierowała kroki do swojego pokoju. Mimo zmęczenia nie chciało jej się spać. Usiadła przy otwartym oknie i patrzyła na księżyc. Przy okazji otworzyła sakiewkę i posadziła Geko na parapecie, żeby rozprostował sobie łapki. Przy okazji dotkneła czegoś dłonią. Wyjeła tę rzecz, była to przywieszka w kształcie smoka, którą kupiła w dniu przyjazdu. Od razu zrobiło jej się jakoś tak smutniej. "Co ja tutaj robię? Siedzę sobie w bezpiecznym domu, a oni tam..." bała się skończyć myśl "nie, na pewno żyją. Muszą w to wierzyć, bo bez tego nic nie ma sensu" przyjrzała sie przywieszce "Izylanie by się spodobała" i uśmiechneła sie do tej myśli "Czy jestem już gotowa na powrót? A jak już wrócę to co tam zastanę?" Zacisneła pięść na miniaturowym smoczku "Tym razem mi się uda" Spojrzała na Geko
- Wrócimy razem i pokażemy na co nas stać - jaszczurka zbliżyła się do jej ręki i weszła na dłoń, po czym spojrzała na Yasmine jakby wszystko rozumiała

Nie wiedziała ile czasu spędziął siedząc przy oknie i wspominając to co było. W końcu się położyła, jutro chciałą porozmawiać ze stryjem. Po tej rozmowie postawi co dalej. Zasneła natychmiast, jednak była bardzo zmęczona. Śnił jej się dom.